

Rozsławiony skandalami wskaźnik LIBOR zostanie zastąpiony bardziej godnym zaufania indeksem opartym na rzeczywiście dokonywanych transakcjach. Jak informuje Bloomberg, dotychczasowy mechanizm będzie działał jeszcze do końca 2021 r., a na emeryturę zamierza odesłać go brytyjski regulator – Financial Conduct Authority.


Wskaźnik LIBOR pełni istotną rolę na rynku usług finansowych. W oparciu stawki podawane przez panel 20 banków ustala się później oprocentowanie m.in. kredytów zaciąganych przez klientów detalicznych. Jak informuje Bloomberg, Andrew Bailey, szef FCA, nakreślił plan stopniowego wycofania indeksu z użycia.
Zdaniem Baileya rynek niezabezpieczonych pożyczek międzybankowych nie jest już wystarczająco aktywny, aby pełnić rolę cenotwórczą. Wskazał również, że w przypadku jednego z okresów kwotowania i waluty w 2016 r. odnotowano tylko 15 transakcji. Konieczne będzie przygotowanie innego miernika, który będzie bazował w większym stopniu na rzeczywiście dokonywanych transakcjach a nie deklaracjach uczestników rynku.
Przypomnijmy, że stawka LIBOR była obiektem manipulacji wielkich banków i w ostatnich latach wiele instytucji biorących udział w tym procederze zostało ukaranych dotkliwymi karami finansowymi. Skandale postawiły pod znakiem zapytania sens traktowania tego wskaźnika jako „kompasu” dla różnych segmentów rynku finansowego.
MK
