REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Komitet Adriana Zandberga zebrał prawie 400 tys. zł z wpłat

2025-04-18 13:21
publikacja
2025-04-18 13:21

Kampania kandydata Partii Razem na prezydenta Adriana Zandberga finansowana jest wyłącznie z darowizn obywateli - przekazała PAP posłanka Marcelina Zawisza. Nie mamy subwencji, deweloperów, ani korporacji – dodała. Komitet zebrał do tej pory 394 tys. zł od darczyńców oraz 100 tys. zł. ze składek i darowizn członków partii.

Komitet Adriana Zandberga zebrał prawie 400 tys. zł z wpłat
Komitet Adriana Zandberga zebrał prawie 400 tys. zł z wpłat
/ Partia Razem

Marcelina Zawisza - pełnomocniczka komitetu wyborczego Zandberga - podkreśliła, że kampania wyborcza kandydata partii Razem prowadzona jest trzema torami. Pierwszym z nich są tradycyjne działania, takie jak spotkania z mieszkańcami i interwencje w lokalnych sprawach. „To spotkania otwarte z wyborcami, ale też interwencje, czyli stawanie po stronie mieszkańców w kontrze do lokalnej władzy lub nagłaśnianie problemów. Na przykład w Poznaniu, na Osiedlu Maltańskim, gdzie mieszkańcom grozi wysiedlenie" - podkreśliła posłanka. Adrian Zandberg był tam 22 marca.

Jak dodała, drugim filarem kampanii jest obecność w mediach społecznościowych, szczególnie wśród młodszych wyborców.

„Stawiamy na TikToka, czy +streamowanie+ gier w internecie. To wyjście do młodych. Przykładowo, ostatnio Adrian grał w Minecrafta – kilkaset osób mogło dołączyć i pograć z nim. Oprócz tego od dłuższego czasu publikujemy regularnie na YouTube i codziennie na TikToku” – zaznaczyła posłanka.

Jak zauważyła, Zandberg najwyższe poparcie ma nadal u młodych wyborców. „Poparcie dla Adriana w grupie 18-25 jest wzrastające i to dość mocno dynamicznie. Młodzi coraz chętniej go wspierają. To widać w różnych badaniach poparcia gdzie jest drugi, naprzemiennie z kandydatem KO Rafałem Trzaskowskim i kandydatem Konfederacji Sławomirem Mentzenem" - podkreśliła Zawisza.

Przekazała, że trzeci element to działania skierowane do starszego elektoratu. Poinformowała, że po świętach sztab planuje wydać gazetki kampanijne. „To wyjście do trochę starszych wyborców, żeby przybliżyć im program Adriana Zandberga, szczególnie w zakresie ochrony zdrowia, bo - jak wiadomo - to jest jeden z obszarów, który dotyka ich najmocniej. Chcemy pokazać, że to kandydat, który ma plan, pomysły i determinację, by je realizować” – powiedziała posłanka Razem.

„Niezależnie od tego, gdzie przyjeżdżamy, tworzą się duże grupy ludzi, którzy chcą porozmawiać z Zandbergiem, zadać pytania, zrobić sobie zdjęcie i – co najważniejsze – wysłuchać, co ma do powiedzenia” – dodała.

Posłanka poinformowała PAP, że komitet wyborczy Zandberga zebrał do tej pory 394 tys. zł od darczyńców oraz 100 tys. zł. ze składek i darowizn członków partii. Średnia wpłata wyniosła 130 zł, a łącznie dokonało ich ponad 3 tys. wyborców. Komitet wydał do tej pory 454 tys. zł. Partii Razem nie przysługuje subwencja wyborcza, ponieważ w ostatnich wyborach startowali z komitetu wyborczego Nowej Lewicy.

Zawisza podkreśliła, że kampania Zandberga finansowana jest wyłącznie z darowizn obywateli. „Nie mamy subwencji, nie mamy deweloperów, nie mamy korporacji. Mamy obywateli i obywatelki” – zaznaczyła. „Najniższa wpłata wynosiła złotówkę, a najwyższa 10 tysięcy złotych” - dodała.

Posłanka zwróciła uwagę na - jej zdaniem - zależność polityków, od wpłacających na ich kampanie bogatych darczyńców. "Politycy biorą pieniądze zarówno od korporacji, które zajmują się dostarczaniem prywatnych usług zdrowotnych, jak i od ludzi, którzy zajmują się nieruchomościami - to widać w rejestrze wpłat. Nie jest tak, że to nie ma swojego efektu. Później ci politycy bardzo zabiegają o to, żeby pomóc im w biznesie, kosztem mieszkańców naszego kraju" - powiedziała posłanka Razem.

"To jest coś z czym musimy skończyć, bo to nie jest problem amerykański, to nie jest problem, który jest za daleką wodą i nie musimy się nim przejmować, to jest coś, z czym po prostu mamy do czynienia w Polsce i widać go jak na dłoni" - podkreśliła. „Nasza kampania jest finansowana przez naszych członków, sympatyków, i przyszłych wyborców. Myślę, że pokazuje to jak ta walka jest nierówna, ale widzimy na własne oczy potrzebę zmiany" - dodała.

Zawisza przyznała, że obecność Adriana Zandberga w mediach tradycyjnych wciąż jest mniejsza, niż oczekiwaliby przedstawiciele komitetu. „Jest nas w mediach mniej, niż byśmy sobie życzyli, chociaż mam wrażenie, że po ostatnich wzrostach sondażowych to się zmieni. Ta zmiana następuje z resztą z tygodnia na tydzień od początku kampanii.” – oceniła.

Według posłanki brak większego zainteresowania mediów może mieć związek z zagrożeniem, jakie Zandberg stanowi dla dominującego - jak mówiła - duopolu politycznego. „Nie jest przypadkiem, że kandydat, który może zagrozić układowi PO–PiS, nie będzie najbardziej promowanym kandydatem w mediach. Dlatego cieszymy się, że media społecznościowe stoją za Adrianem. Niezależnie od tego, jak wygląda informowanie w mediach tradycyjnych, ta fala poparcia dla naszego kandydata narasta” – dodała.(PAP)

sza/ par/ sdd/ mhr/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (2)

dodaj komentarz
inwestor.pl
Trwa kompletna idiokracja!!! "Stawiamy na TikToka, czy +streamowanie+ gier w internecie. To wyjście do młodych. Przykładowo, ostatnio Adrian grał w Minecrafta – kilkaset osób mogło dołączyć i pograć z nim."
harrytracz
I tak powinny być finansowane wszystkie ugrupowania :)

Powiązane: Wybory prezydenckie 2025

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki