REKLAMA
TYLKO U NAS

Ulubione danie Polaków zagrożone? Turcy chcą chronić kebab, złożono wniosek do Komisji Europejskiej

2024-07-27 10:00
publikacja
2024-07-27 10:00

Ulice miast i miasteczek zalewają budki i lokale z kebabem. To stosunkowo tanie, proste i pożywne danie podbiło serca Polaków. Wersja "polska" nie ma zbyt wiele wspólnego z oryginałem, a Międzynarodowa Federacja Donerów (UDOFED) z Turcji chce, by kebab był chroniony w UE podobnie jak np. mozzarella.

Ulubione danie Polaków zagrożone? Turcy chcą chronić kebab, złożono wniosek do Komisji Europejskiej
Ulubione danie Polaków zagrożone? Turcy chcą chronić kebab, złożono wniosek do Komisji Europejskiej
fot. Osman Orsal / / Reuters

Międzynarodowa Federacja Donerów (UDOFED) z Turcji złożyła wniosek do Komisji Europejskiej, aby döner kebab został uznany za "tradycyjną specjalność" i chroniony - donosi turecki portal turkiyetoday.com. Jeśli europejskie władze pozytywnie rozpatrzą wniosek, oznacza to, że popularne danie uzyska status podobny do hiszpańskiej szynki serrano czy włoskiej mozzarelli. Tym samym z lokali mogą zniknąć wegekebaby i wersja z kurczakiem - należałoby wówczas znaleźć dla nich inną nazwę.

Kebaby podbiły Polskę i Europę

Nieco starsi czytelnicy uliczny fast food w Polsce kojarzą z budkami z zapiekankami oraz frytkami. Często lokalizowane były one w okolicach dworców kolejowych i autobusowych. Dla młodszego pokolenia symbolem fast foodu jest McDonald i właśnie kebab - obecny niemal na każdej ulicy w centrach miast.

W Polsce najbardziej znanym rodzajem kebabu jest döner kebab, co w języku tureckim oznacza obracające się mięso. Na starych fotografiach można zobaczyć kawałek mięsa baraniego opiekany nad węglowym rożnem. Do Europy danie to trafiło w latach 60. ubiegłego wieku. Stosunkowo szybko podbiło Niemcy, nad Wisłą musieliśmy poczekać nieco dłużej. Nie była to też wersja, jaką znamy obecnie.

- To był styl restauracyjny, nie było tak, jak teraz mamy w Polsce i na świecie, że jest szybko, dobrze i tanio. W tamtych czasach była to bardzo specjalna potrawa dla wybranych, bogatszych osób - mówi dla TVN24 Senad Çurukoviç, właściciel sieci kebabów.

Danie "narodowe" Polaków

Według badań TNS OBOP rynek kebabów w Polsce wart jest ponad 2,5 miliarda złotych. Kebab stał się najpopularniejszym daniem jedzonym poza domem - wybiera go 40 proc. z nas, dziennie Polacy zjadają nawet 5 mln kebabów. Kebaby serwuje 25 tysięcy barów, restauracji i budek w naszym kraju.

"Chcemy mieć pewność, że prawdziwa istota döner kebaba zostanie zachowana" - powiedział przedstawiciel UDOFED. "Chodzi o oddanie hołdu naszym tradycjom kulinarnym i autentyczne dzielenie się nimi ze światem" - dodał.

Organizacja skupia się na ochronie tradycyjnego mięsa kebabu, nie zaś na chlebie, sosach czy sałatce. UDOFED walczy o to, aby w przyszłości do kebabu wykorzystywano wyłącznie mięso jagnięce lub, jeśli to konieczne, mięso pochodzące od bydła w wieku co najmniej 16 miesięcy.

Pomysł wzbudził falę krytyki w Niemczech, gdzie zmodyfikowana forma döner kebaba stała się kulturowym daniem. Niemieccy producenci kebaba twierdzą nawet, że ich danie rozwinęło się w odrębne dziedzictwo kulinarne. 

Kebaby mijają się z prawdą - nie wiemy, co jemy

W ubiegłym roku służby badające jakość żywności wykazały nieprawidłowości w 80 proc. punktów gastronomicznych serwujących kebaby. W blisko trzech czwartych (74,8 proc.) przypadków te nieprawidłowości dotyczyły składników, które miały się w daniu znajdować, a w rzeczywistości ich tam nie było. W ponad połowie (54 proc.) stwierdzono w kebabie brak deklarowanego gatunku mięsa, na przykład baraniny, lub obecność kurczaka zamiast wołowiny.

Była to pierwsza kontrola w zakresie jakości handlowej dań oferowanych w formie kebabu w obiektach gastronomicznych przeprowadzona przez Inspekcję Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS). W efekcie kontroli wydano m.in. 48 decyzji administracyjnych nakładających kary pieniężne na łączną kwotę 63,2 tys. złotych.

Z kolei badania zlecone przez reporterów programu "Uwaga!" TVN wykazały, że w popularnym przysmaku można znaleźć również pszenicę czy soję. - W próbkach odkryliśmy dosyć szeroki skład gatunków roślin użytych do dwóch próbek, mimo że nie były to wegetariańskie kebaby - powiedział "Uwadze!" Michał Dąbrowski z Laboratorium SGS Polska.

Oprac. JM

Źródło:
Tematy
Najlepsze konta premium – wrzesień 2025 r.
Najlepsze konta premium – wrzesień 2025 r.
Advertisement

Komentarze (17)

dodaj komentarz
ironp
Jestem z Wrocławia. Taka nazwa jest. Knysza. Knysza jest wege, ale przez dodatki może być nawet "kebabem" z wieprzowiny.
vacarius
No to zakażmy Kebabów w Polsce i niech Polacy jedzą Schabowe Niemieckie albo Pierogi Ruskie! Czy my w ogóle mamy coś tylko Polskiego? Bigos? Widział ktoś żeby w jakiejś budzie z żarciem dawali bigos w 21 wieku? Czemu u nas wszystko musi być obce???
and00
Co ma tureckie dziedzictwo kulinarne do UE?
Z drugiej strony może i dobrze, bo czasami biorę kebaba i trudno zjeść
vacarius odpowiada and00
Ja bym tego zakazał aby chronić lokalne europejskie dania albo przynajmniej dodatkowo oclił! Chcesz Podawać Polakom kebaby a nie bigoś, schabowe czy pierogi ruskie to płać cło! Za samą nazwę! Bo niech tu jakiś Turek nie przyjezdza i nie trepię kasy na polskich narodowcach. Którzy zapomnieli co jest polskim żarciem.
em_trzy
Pierogi ruskie są Polskie! Z dawnego województwa ruskiego, czyli okolic Przemyśla i Lwowa.
newcommer
Podobnie jest z chińskim makaronem i peruwiańskim pesos.
samsza
Turcja nie jest w UE, czemu ma tu mieć jakieś statusy ?
derper
Z tego samego powodu, dla którego twój wynalazek byłby chroniony prawem autorskim na całym cywilizowanym świecie.
Chociaż trochę przesadziłem z tym "twój" ;-)
kaczdzonjar
I tak trzeba, ponad połowa polskich "kebabów" to jakieś mielone opalane mięso nie wiadomo z czym. A jak wygląda prawdzziwy kebab można zobaczyć w nielicznych miejscach.
lisiec
Jestem 100% za. Choć już rzadko mogę sobie pozwolić na typowe fastfoody, tak jak już sobie pozwolę, to chcę mieć smaczne i jakościowe, a nie jakiś tani syf ze styropianu. I tak wiadomo, że będzie można kupić ten sam syf, tylko pod inną nazwą, ale kebab to będzie kebab. Ciekawe tylko, jak poradzą sobie Węgrzy, bo u nich, ze względów Jestem 100% za. Choć już rzadko mogę sobie pozwolić na typowe fastfoody, tak jak już sobie pozwolę, to chcę mieć smaczne i jakościowe, a nie jakiś tani syf ze styropianu. I tak wiadomo, że będzie można kupić ten sam syf, tylko pod inną nazwą, ale kebab to będzie kebab. Ciekawe tylko, jak poradzą sobie Węgrzy, bo u nich, ze względów historycznych, można kupić tylko kurczakowego kebaba XD.

Powiązane: Gastronomia

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki