REKLAMA
QUIZ

Kaski dla dzieci budzą wątpliwości. "To zniechęci do zdrowszego przemieszczania się"

2025-07-16 06:48
publikacja
2025-07-16 06:48

Ministerstwo Infrastruktury szykuje obowiązek jazdy w kaskach na hulajnogach elektrycznych i rowerach dla osób do 16 lat. Środowiska cyklistów twierdzą, że to zniechęci ludzi do zdrowszego sposobu przemieszczania się - informuje w środę „Dziennik Gazeta Prawna”.

Kaski dla dzieci budzą wątpliwości. "To zniechęci do zdrowszego przemieszczania się"
Kaski dla dzieci budzą wątpliwości. "To zniechęci do zdrowszego przemieszczania się"
fot. rawpixel.com / / Pexels

DGP przypomina, że obowiązek ma wejść w życie jeszcze w tym roku. „To odpowiedź na opisywane w mediach coraz liczniejsze przypadki ciężkich urazów, a nawet śmierci wśród poruszających się na hulajnogach elektrycznych” - zaznaczono.

O wprowadzenie tego obowiązku apelowały m.in. środowiska lekarskie.

W policyjnych statystykach od kilku lat odnotowuje się odrębną kategorię osób poruszających się m.in. na hulajnogach elektrycznych. W 2024 r. wśród kierujących nimi było 624 ofiar wypadków drogowych. Z tego pięciu to zabici, a 619 to ranni – w tym 220 to ciężko - podaje gazeta.

Wątpliwości co do nowego obowiązku pojawiają się m.in. w przypadku korzystania z tzw. rowerów współdzielonych czy wypożyczanych na ulicy hulajnóg - zaznaczył „DGP”.

Według przedstawicieli ministerstwa to na korzystającym z tego sprzętu będzie ciążył obowiązek posiadania kasku. Z perspektywy biznesu sprawa nie jest taka prosta. – Zabieranie kasku dla korzystających z takich pojazdów, zwłaszcza okazjonalnie, może by utrudnione. W efekcie ze sceptycyzmem odnosimy się do szykowanych zmian. Sądzimy, że bardziej powinno się tu postawić na edukację – stwierdził Jakub Giza z Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności i firmy Nextbike Polska, która wypożycza miejskie rowery w wielu polskich miejscowościach.

Duże niezadowolenie z szykowanych zmian wyrażają też środowiska cyklistów - dodano w tekście. Mają za złe, że użytkowników rowerów włożono do jednego worka z korzystającymi z hulajnóg elektrycznych. Cykliści twierdzą, że nakaz jazdy w kasku zniechęci sporą część dzieci i młodzieży do korzystania z roweru. Organizacje rowerowe powołują się na przykład Australii, gdzie w latach 90. wprowadzono obowiązek jazdy w kasku dla wszystkich. To spowodowało, że liczba jeżdżących na rowerze spadła o 55 proc.

Argumentują też, że kraje o największym ruchu rowerowym – Dania, Holandia czy Niemcy – nie wprowadziły obowiązku jazdy w kasku. (PAP)

akar/ ktl/

Źródło:PAP
Tematy
Wyjątkowa Wyprzedaż Forda. Hybrydowe SUVy już od 88 900 zł.
Wyjątkowa Wyprzedaż Forda. Hybrydowe SUVy już od 88 900 zł.

Komentarze (15)

dodaj komentarz
fiat126p
Miało być tylko dla rowerów elektrycznych, czy dla wszystkich? Ależ 16-letni dzidziuś, kasku wymaga... Zostawcie to rodzicom. Aha, bierzecie 800+ to macie się słuchać, państwo płaci - państwo wymaga.
Kiedyś karta motorowerowa od 13 lat (oraniczenia o ile pamiętam 40 km/h lub 50 ccm pojemności silnika), chyba bez kasku.
Miało być tylko dla rowerów elektrycznych, czy dla wszystkich? Ależ 16-letni dzidziuś, kasku wymaga... Zostawcie to rodzicom. Aha, bierzecie 800+ to macie się słuchać, państwo płaci - państwo wymaga.
Kiedyś karta motorowerowa od 13 lat (oraniczenia o ile pamiętam 40 km/h lub 50 ccm pojemności silnika), chyba bez kasku.
Przypomina mi się wprowadzenie przymusu kasków na stokach narciarskich dla "dzidziusiów". Wg lokalnego lekarza spadła ilość urazów głowy, wzrosła nóg i rąk.
Realia są takie, że wielu (większość?) poszkodowanych na elektrykach jeździło niezgodnie z przepisami.
Jeżeli głowa, chroniona przecież w naturalnym odruchu np. rękoma miałaby ucierpieć to co stałoby się wtedy z resztą ciała? Gdybym przeczuwał, że ryzyko jest tak duże, że warto kask założyć, w ogóle nie ruszyłbym w taką trasę.
piotr2019
Kolejnym pomysłem będzie wymóg kasków dla pieszych na chodnikach, a potem zakaz wychodzenia z domów. Życie wiąże się z ryzkiem. Pozwólmy ludziom żyć i ponosić zwykłe codzienne ryzyko. Kiedyś wywróciłem się lekko, ale nieszczęśliwie na rowerze. Doszło do pęknięcia i odprysków kości w stawie łokciowym. Długo rehabilitowałem i dochodziłem Kolejnym pomysłem będzie wymóg kasków dla pieszych na chodnikach, a potem zakaz wychodzenia z domów. Życie wiąże się z ryzkiem. Pozwólmy ludziom żyć i ponosić zwykłe codzienne ryzyko. Kiedyś wywróciłem się lekko, ale nieszczęśliwie na rowerze. Doszło do pęknięcia i odprysków kości w stawie łokciowym. Długo rehabilitowałem i dochodziłem do formy. Ale nadal jeżdżę na rowerze i nie zamierzam zakładać kombinezonu ochronnego ani kasku. Za to bardziej uważam ;o) Moich dzieci nie zmuszam do kasku. Jednak uczę ich ostrożności i pokazuję ryzyka.
P.S. Podobno najwięcej wypadków ma miejsce w domach i mieszkaniach. I co zakażemy wstawać z łóżek?
pilsener
Zamiast przyznać że, mamy problem z pojazdami silnikowymi prowadzonymi przez niewłaściwych ludzi, bez uprawnień i po chodnikach to my chcemy dzieciom jeżdżącym po podwórku dawać kaski :) Oderwanie od rzeczywistości tego rządu jest już legendarne, ale czego oczekiwać od ludzi dla których największym problemem jest (a w zasadzie było) Zamiast przyznać że, mamy problem z pojazdami silnikowymi prowadzonymi przez niewłaściwych ludzi, bez uprawnień i po chodnikach to my chcemy dzieciom jeżdżącym po podwórku dawać kaski :) Oderwanie od rzeczywistości tego rządu jest już legendarne, ale czego oczekiwać od ludzi dla których największym problemem jest (a w zasadzie było) że do Sejmu nie można było zabrać pieska :)
pilsener
I w ogóle czy ktoś widzi że np. karta rowerowa jest (w pewnych warunkach) wymagana ale na hulajnodze nie można jej zdawać i trzeba kupić rower by zdać by potem móc jeździć hulajnogą :)
wnr
A może zacząć egzekwować obowiązuje już przepisy o ruchu drogowym, a nie wymyślać nowe zakazy/nakazy?
szprotkafinansjery
Od kiedy hulajnoga ELEKTRYCZNA jest zdrowa?! Równie dobrze mogliby jechać samochodem albo motocyklem :D Rolki, rowery, deskorolki - to jest faktycznie aktywność fizyczna dla dzieci.
szprotkafinansjery
Natomiast zgodzę się, ze nakaz jazd w kasku dla rowerzystów to kpina, no ale kto widział myślącego polityka?...
klimaciarz
chyba chodzi o to, że gdy jedziesz taką hulajnogą, to zjadasz muszki i inne owady, tym samym przyswajasz zdrowe białko, charakteryzujące się wysoką wartością odżywczą ;)
prawnuk
bardzo mi się podoba porównanie z Danią, Holandią - można to oglądnąć na google earth. nie powiem, że jest bezkoizyjnie; ale co najmniej 8-10 razy wiećej tras to trasy bezkolizyjne.
U nas to pewnie 3-5% - tam pod 50%.
Jakoś jestem przekonany, że tsam nie znajdziecie artystów jadących 50 na godzinę na hulajnodze w 2 osoby
jan-kowalski
Ale u nas np. ścieżki rowerowe (zresztą nie tylko one) specjalnie są od lat tak budowane w miastach (tych postępowych), żeby było jak najwięcej punktów przecięcia (z chodnikiem czy jezdnią), czyli kolizyjnych. Rzekomo po to, żeby uspokoić ruch. Ale ten jakoś uspokoić dzięki temu się nie chce, w efekcie pojawiają się nowe typy kolizji Ale u nas np. ścieżki rowerowe (zresztą nie tylko one) specjalnie są od lat tak budowane w miastach (tych postępowych), żeby było jak najwięcej punktów przecięcia (z chodnikiem czy jezdnią), czyli kolizyjnych. Rzekomo po to, żeby uspokoić ruch. Ale ten jakoś uspokoić dzięki temu się nie chce, w efekcie pojawiają się nowe typy kolizji (wypadków), wcześniej nieznane i rośnie liczba ofiar (zamiast spadać). A potem zdziwienie i kolejne światłe pomysły mające poprawić poprzednie światłe pomysły... - takie rzeczy tylko w PL (i jego durnowatych elitach).

Powiązane: Zdrowie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki