Maksymalnie dwie kadencje wójtów, burmistrzów, prezydentów oraz przezroczyste urny w lokalach wyborczych to niektóre ze zmian w ordynacji wyborczej, które w niedzielę zapowiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem wprowadzenie zmian powinno nastąpić przed wyborami samorządowymi.




Planujemy zmiany w ordynacji wyborczej i są to zmiany bardzo oczekiwane przez społeczeństwo. Będą to zasady, które zabezpieczą wybory przed jakimiś nadużyciami. Przypuszczenie, że te nadużycia miały miejsce ma bardzo mocne podstawy w różnych faktach, analizach statystycznych. Musimy ten obecny bardzo ułomny stan ordynacji wyborczej i całej organizacji wyborów zmienić - powiedział Kaczyński w niedzielę podczas wywiadu udzielonemu szczecińskiemu oddziałowi Telewizji Polskiej.
Prezes PiS zapowiedział wprowadzenie zasady dwóch kadencji dla tych, którzy pełnią funkcje jednoosobowe, czyli dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Zaproponował także umieszczenie w każdym lokalu obwodowej komisji wyborczej przezroczystych urn oraz kamery, która transmitowałaby na żywo obraz przez internet. Chcę aby każdy obywatel mógł zobaczyć co dzieje się w lokalu wyborczym, także w czasie liczenia głosów - dodał.
Kaczyński powiedział również, że planowane są zmiany w zasadach liczenia głosów, tak żeby wszyscy członkowie komisji wyborczej musieli w tym uczestniczyć. Zmiany miałyby także dotyczyć czasu przechowywania kart wyborczych, sposobu ich produkowania i zabezpieczania. Dzisiaj jest bardzo dużo chaosu i takich sytuacji, które mogą budzić wątpliwości a nawet podejrzenia - zaznaczył.
Pytany o zmiany w okręgach wyborczych, prezes PiS odpowiedział, że planowane są niewielkie korekty związane z rozmieszczeniem ludności. Widzę problemy na poziomie wyborów do parlamentu, w szczególności wyborów senatorskich. Tam rzeczywiście są sztuczne okręgi wyborcze, które zostały stworzone ad personam. W województwie podlaskim jest taki okręg wyborczy, gdzie szanse miał Włodzimierz Cimoszewicz. Gdyby ten okręg został podzielony na trzy równe ludnościowo okręgi, jak powinno być, to jego szanse byłby dużo mniejsze. Tutaj trzeba dokonać pewnej naprawy. Podobnie okręgi w Warszawie, które łączą zupełnie inne części miasta ze sobą. Ale poza takimi korektami większych potrzeb teraz nie widzę - podkreślił.
Prezes PiS powiedział, że docierają do niego postulaty dotyczące przywrócenie wyborów proporcjonalnych w samorządzie, szczególnie w miastach i gminach poniżej 20 tys. mieszkańców, a także pytania dotyczące skrócenia listy kandydatów.
Pytany przez dziennikarza o termin wprowadzenia nowych zasad dotyczących ordynacji Kaczyński odpowiedział, że chce aby obowiązywały one od razu, ale jest sprawą Trybunału Konstytucyjnego orzec, czy to jest dopuszczalne.
Zdaniem Kaczyńskiego opinia wyrażana przez opozycję i Donalda Tuska dotycząca błędów w uchwaleniu budżetu, a także utraty wiarygodności Polski na scenie międzynarodowej jest nadużyciem. Tusk dalece przekracza swoją rolę jako przewodniczącego Rady Europejskiej. Działa przeciwko interesowi Polski już nie po raz pierwszy. Wcześniej popierał bardzo wysokie kary za nieprzyjmowanie uchodźców, czyli pół miliona euro od jednego uchodźcy. Co oznacza, że Polska musiałby zapłacić miliony euro. Każdy Polak powinien zastanowić się czy człowiek, który działa przeciwko polskim interesom powinien uczestniczyć w życiu publicznym naszego kraju. Bo z tą ojczyzną w przypadku Donalda Tuska jest jakiś kłopot - powiedział.
Chciałbym, aby najbliższe wybory samorządowe odbyły się według nowej ordynacji
Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział w niedzielę wieczorem w Gdańsku, że bardzo by chciał, aby najbliższe wybory samorządowe w 2018 r. odbyły się według nowych zasad. Chodzi m.in. o wprowadzenie kadencyjności wójtów, burmistrzów, prezydentów oraz przezroczyste urny w lokalach wyborczych.
W niedzielę wieczorem prezes PiS spotkał się w historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej z pomorskimi działaczami i samorządowcami PiS.
Udzielając wywiadu dla szczecińskiego oddziału Telewizji Polskiej, zapowiedział wprowadzenie "zasady dwóch kadencji dla tych, którzy pełnią funkcje jednoosobowe, czyli dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast". Zaproponował także umieszczenie w każdym lokalu obwodowej komisji wyborczej przezroczystych urn oraz kamery, która transmitowałaby na żywo obraz przez internet.
"Na pewno będziemy chcieli wprowadzić tę kadencyjność; natomiast decyzja co do tego, od kiedy będzie to funkcjonowało, czy będą się liczyły te kadencje, które są za nami, to zależy od Trybunału Konstytucyjnego" - tłumaczył w późnych godzinach wieczornych w wywiadzie udzielonym tylko gdańskiemu oddziałowi telewizji publicznej.
"Sądzę, chociaż nie mogę w tej chwili powiedzieć, że tak będzie na pewno, że większość sejmowa uchwali, że to wchodzi w życie od razu, ale na pewno to będzie zaskarżone do Trybunału Konstytucyjnego i jest pytanie, jaka będzie odpowiedź Trybunału" - dodał.
Przyznał, że "bardzo by chciał, aby najbliższe wybory samorządowe w 2018 r. odbyły się według nowych zasad". Jak tłumaczył, zmiana jest potrzebna, "bo w wielu miejscach są takie bardzo długie kadencje - ponad 20 lat na poziomie większych miast, a na poziomie gmin to bywa nawet, że to jest ok. 40 lat, bo zdarza się, że dawni naczelnicy gmin są dziś ciągle wójtami". "To nie sprzyja, łagodnie mówiąc, ani demokracji ani dobrym, zdrowym stosunkom społecznym w danej gminie, w danym mieście, czyli krótko mówiąc zmiana jest potrzebna" - tłumaczył.
Przyznał, że podczas spotkania w Gdańsku nie padały nazwiska kandydatów na prezydenta Gdańska. "Ja tylko mówiłem o tym, że musimy w 2018 r. mieć zarówno kandydata na marszałka (województwa - PAP), chociaż on nie jest wybierany w wyborach bezpośrednich, no i oczywiście muszą być kandydaci na prezydentów wszystkich miast, a w szczególności tych najważniejszych, a wiadomo, że najważniejszy jest Gdańsk; bardzo ważna jest także Gdynia i inne miasta" - podkreślił.
Uczestnicząca w spotkaniu szefowa okręgu słupskiego partii, posłanka Jolanta Szczypińska powiedziała PAP, że spotkanie dotyczyło najbliższych celów partii, które powinny być zrealizowane. "Jednym z najważniejszych celów są najbliższe wybory samorządowe, które mamy nadzieję wygrać lub osiągnąć jak najlepsze wyniki" - tłumaczyła. "Prezes mówił, w jaki sposób można to zrobić, żeby one się powiodły" - dodała.
Szczypińska powiedziała też, że partia przygotowuje się już do wyborów samorządowych. "Trochę czasu zostało, ale ten czas będziemy wykorzystywać na budowanie drużyny do wyborów samorządowych" - zaznaczyła.
Spotkanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w niedzielę wieczorem w Gdańsku z działaczami partii było drugim w tym dniu. Wcześniej spotkał się w Szczecinie z działaczami z województwa zachodniopomorskiego, a w sobotę z działaczami w Poznaniu i w Gorzowie Wielkopolskim.
W niedzielnym telewizyjnym wywiadzie Kaczyński przyznał, że "taki sposób działania, znaczy objeżdżanie kraju", stosuje od ponad 20 lat i to jest sposób, który się sprawdzał.
Kaczyński zapowiedział w Gorzowie Wielkopolskim, że w sumie odwiedzi ponad pięćdziesiąt miejsc.
W Gdańsku prezes PiS wypowiedział się tylko dla telewizji publicznej, chociaż czekali na niego i próbowali zadać pytanie także przedstawiciele innych mediów.
bls/ mmi/ mzb/ jbp/