REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

Kaczyński: Nie stać nas na emerytury stażowe

2022-09-03 20:54, akt.2022-09-04 07:42
publikacja
2022-09-03 20:54
aktualizacja
2022-09-04 07:42

Szanuję postulat wprowadzenia emerytur stażowych i pewnie któregoś dnia będzie zrealizowany, ale będzie trzeba chyba trochę zaczekać, gdyż w tym momencie nas na to niestety nie stać – mówił lider PiS Jarosław Kaczyński na sobotnim spotkaniu z mieszkańcami w Nowym Sączu.

Kaczyński: Nie stać nas na emerytury stażowe
Kaczyński: Nie stać nas na emerytury stażowe
/ PiS

"Wiem, że to było w porozumieniach gdańskich z 1980 roku, ale to jest dzisiaj sprawa trudna i ja nie chcę nikogo oszukiwać. My mamy dzisiaj procent w PKB wydatków na emeryturę naprawdę wysoki. I jest pytanie, czy my jesteśmy w stanie jeszcze go podwyższyć, czy pierwszeństwem nie jest jednak to, żeby podwyższać emerytury przede wszystkim, ale też te średnie, no i najniższe płace" – powiedział prezes PiS w odpowiedzi na zadane mu podczas spotkania w Nowym Sączu pytanie, "kiedy będzie możliwość przechodzenia na emeryturą po 40 latach pracy?".

Kaczyński przekonywał, że "jest to wybór – albo to, albo to". "Są pewne granice, których się przekroczyć nie da. Trzeba podjąć w tej sprawie decyzję" – przyznał.

Jego zdaniem należy pamiętać o tym, że "te 35 lat dla kobiet i 40 dla mężczyzn oznacza, że niektóre kobiety by mogły niewiele po pięćdziesiątce przejść na emeryturę, a mężczyźni – licząc, że się zaliczało służbę wojskową do stażu pracy – to przed sześćdziesiątką nawet".

Zastrzegając, że nie chce nikogo urazić, Kaczyński przekonywał, że "w bardzo wielu wypadkach", jednak nie we wszystkich, gdyż szczególnie w przypadku kobiet, które "często są rzeczywiście fizycznie spracowane i już nie dają rady, (...) to często chodzi o to, aby dostawać i pensję, i emeryturę".

"Tak to niestety wygląda i na to nas niestety chyba troszeczkę w tym momencie nie stać" – ocenił.

Odnosząc się do tych, którzy "pisali" porozumienia gdańskie, prezes PiS przyznał, że niektórych z nich znał bardzo dobrze. Według niego postulat ten był przez nich traktowany przy świadomości, że prowadzą "walkę z opresją zewnętrzną, że jesteśmy pod kuratelę Związku Sowieckiego i z totalitarnym ustrojem". "Czyli różne rzeczy tam wpisywali" – dodał.

Jak jednocześnie zapewnił, "ja szanuję oczywiście ten postulat, natomiast pewnie któregoś dnia będzie zrealizowany, ale będzie trzeba chyba troszkę zaczekać".

Pod koniec sierpnia br. minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg poinformowała, że projekty dotyczące emerytur stażowych będą analizowane jesienią.

"Są rzeczywiście godne tego, aby je dobrze przeanalizować" – mówiła w TVP Info.

W grudniu ub.r. w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie przygotowanego przez Solidarność projektu obywatelskiego w sprawie emerytur stażowych, pod którym zebrano 235 tys. podpisów. Przewiduje on, że prawo do takiego świadczenia miałyby osoby, które osiągnęły wynoszący 35 lat dla kobiet i 40 dla mężczyzn okres składkowy i nieskładkowy. Emerytura stażowa przysługiwałaby, pod warunkiem że jej wysokość ustalona przy zastosowaniu tzw. formuły zdefiniowanej składki nie jest niższa od minimalnej emerytury. Projekt trafił do komisji polityki społecznej i rodziny.

W grudniu do Sejmu skierowany został też prezydencki projekt emerytur stażowych. Przewiduje on, że na wcześniejsze emerytury mogłyby przechodzić osoby, które mają odpowiednio wysoki staż pracy: 39 lat w przypadku kobiet i 44 lata w przypadku mężczyzn oraz zgromadzony kapitał emerytalny wystarczający na emeryturę w wysokości co najmniej najniższej emerytury. Projekt obejmuje regulacją osoby ubezpieczone w powszechnym systemie emerytalnym, a także tych objętych rolniczym systemem ubezpieczeń społecznych.

Aktualny wiek emerytalny, który obowiązuje od 1 października 2017 r., wynosi 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.

Prezes PiS: dzisiaj mamy moment sprawdzenia naszych relacji z Unią Europejską

Dzisiaj mamy moment sprawdzenia naszych relacji z Unią Europejską; to jest spór, który dotyczy już nie tylko znacznej sumy pieniędzy, ale dotyczy suwerenności naszego kraju - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas sobotniego spotkania z mieszkańcami Nowego Sącza.

Lider PiS podczas wystąpienia ocenił, że dzisiaj mamy moment sprawdzenia relacji Polski z Unią Europejską na dwóch poziomach.

"Ta pierwsza relacja jest bardzo prosta - dadzą pieniądze, czy nie dadzą pieniędzy? Dadzą KPO, czy nie dadzą KPO? Dadzą pieniądze z tej głównej części budżetu, czy nie dadzą? Ktoś może powiedzieć: ale któż w Polsce może się domagać tego, żeby nie dali? Ale każdy, kto obserwuje choćby telewizję publiczną, czy jakiekolwiek inne media, poza tymi zupełnie zakłamanymi, które w ogóle już mieszają ludziom w głowach, musi przecież widzieć, że znaczna część naszych polityków, także naszych europosłów opowiada się, żeby nie dawać. Opowiada się za tym, żeby w Polsce przy pomocy tych pieniędzy dokonać zmiany władzy" - mówił Jarosław Kaczyński.

"To jest spór, który w tym wymiarze dotyczy już nie tylko znacznej sumy pieniędzy, ale dotyczy suwerenności naszego kraju. Kraj, w którym inni wymuszają w gruncie rzeczy zmianę władzy, to nie jest kraj suwerenny. I nie sądźcie państwo, że to się w Unii Europejskiej już nie zdarzyło. W nieco innych okolicznościach, ale zawsze było to związane z sytuacją ekonomiczną, to się zdarzyło w Grecji i to się zdarzyło i to już dwukrotnie, we Włoszech" - dodał.

Kaczyński mówił też o kwestii reparacji. Jak przypomniał, były prezydent Lech Kaczyński już w 2004 r. przedstawił raport o stratach. "Podnosiliśmy tę sprawę jeszcze w latach 90., jeszcze jako Porozumienie Centrum" - zauważył.

Podkreślał, że w latach 1939-1945 dopuszczono się wobec Polaków niebywałych zbrodni, a także zniszczono ogromną część naszego dorobku kulturowego i majątku narodowego. "Na najróżniejsze sposoby nas obrabowano" - mówił.

Zwrócił jednocześnie uwagę, że Niemcy 10 lat temu zakończyły spłacanie odszkodowań za I wojnę światową Francji i Wielkiej Brytanii, a niedawno Namibii wypłacono znaczną sumę za zbrodnie popełnione na początku XX wieku. Szef PiS wskazał ponadto, że Niemcy wypłaciły odszkodowania 70 państwom. "A my mamy nie otrzymać. No, jakie są argumenty? Kto na tej sali potrafi wymyślić jakiś argument o charakterze moralnych czy choćby prawnym, który by za tym przemawiał" - pytał Kaczyński.

Szef PiS wskazywał, że zrzeczenie się odszkodowań przez Bolesława Bierut w latach 50. nie zostało nigdzie opublikowane, więc nie istnieje żadna podstawa prawna. (PAP)

autor: Rafał Białkowski, Szymon Bafia

rbk/ szb/ godl/

(PAP)

Autor: Szymon Bafia

rud/ szb/ joz/

Źródło:PAP
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”

Komentarze (69)

dodaj komentarz
kiniaa
Ciekawe jak to będzie z moją emeryturą, co prawda ona dopiero za kilkadziesiąt lat, no ale nie chce później się dowiadywać że państwo nie ma pieniędzy. Coraz bardziej doceniam fakt iż jestem w ppk, zawsze to jakieś realne oszczędności które będą na mnie czekały na stare lata
kkk1111
nie stać nas na emerytury dla ciężko pracujących robotników mających po 40 i więcej lat pracy a le stać nas na utrzymywanie takich co maja przepracowane po 20- 25 lat i mniej dlaczego w Anglii czy niemczech policja może pracować do 50 -65 lat zależy co robi i jakim landzie czy Austrii w Polsce idzie na emeryturę po 25 latach w policji nie stać nas na emerytury dla ciężko pracujących robotników mających po 40 i więcej lat pracy a le stać nas na utrzymywanie takich co maja przepracowane po 20- 25 lat i mniej dlaczego w Anglii czy niemczech policja może pracować do 50 -65 lat zależy co robi i jakim landzie czy Austrii w Polsce idzie na emeryturę po 25 latach w policji czy w straży wojsku itp i na to nas stać ale nie stać dla tych co ten oszukańczy system utrzymują
podatnik-
Mam pytanie? kiedy czasowy mieszkaniec pałacu prezydenckiego zacznie realizować zaległe obietnice wyborcze dzięki, którym przegrał Komorowski tj: zwiększy jawność życia publicznego, upubliczni listy opiniujących OFE, ujawni aneks do raportu o likwidacji WSI, zlikwiduje szkoły udające wyższe, wyrówna szanse społeczne poprzez uspołecznienie Mam pytanie? kiedy czasowy mieszkaniec pałacu prezydenckiego zacznie realizować zaległe obietnice wyborcze dzięki, którym przegrał Komorowski tj: zwiększy jawność życia publicznego, upubliczni listy opiniujących OFE, ujawni aneks do raportu o likwidacji WSI, zlikwiduje szkoły udające wyższe, wyrówna szanse społeczne poprzez uspołecznienie majątków zdobytych poprzez prywatyzację PRL'u, etc? zamiast zamęczać innych swoimi gafami polegającymi na ciągłej produkcji nikomu niepotrzebnych mądrości?
xyzq
Czyli podsumowując - ci, którzy poszli wcześniej do pracy mają tyrać na tych, którzy się do pracy nie garnęli i mają małe emerytury - bo przecież żołądki mamy takie same. Nieładnie panie prezesie, nieładnie...
podatnik-
Kiedy właściciel biznesu pt. PiS oraz prezes dwie wieże w jednej osobie objaśni biednym emerytom po 50 lat ciężkiej pracy jak będąc tylko w polityce dorobił się majątku wartego ponad 3.000.000.000,000 PLN(czytaj: trzy miliardy złotych)
transcendenz
Partia emerycka odmawia elektoratowi? Ale heca! Kaczyński zapomniał dlaczego wygrali.
arzab
Dobrze, że chociaż stać nas na wcześniejsze emerytury całej sfory mundurowej, górników czy sędziów ! Jesteśmy zadowoleni, że możemy zasuwać o 20 lat dłużej od w/w !
emulgator
Przed wyborami was na wszystko stać. Piso-komuna umiera w konwulsjach :-)))
qart
Głos rozsądku. Wreszcie. Przy Tusku, który chce 4-dniowego tygodnia pracy i kompletnego rozwalenia polskich firm to jednak jakiś przebłysk normalności.

Powiązane: Emerytury

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki