Komisja Nadzoru Finansowego wystosowała list do prezesów banków i spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych. Przypomina w nim, że sięganie po instrument, jakim jest wypowiedzenie umowy kredytu, powinno być ostatecznością. Zwłaszcza, jeśli dłużnik popadł tylko w tymczasowe kłopoty.
Nadzór zwraca prezesom zarządów uwagę na zapis widniejący w ustawie Prawo bankowe. Mówi on, że w przypadku opóźniania się kredytobiorcy w spłacie zobowiązania, kredytodawca wzywa go do dokonania zapłaty. Wyznacza przy tym termin nie krótszy niż 14 dni roboczych. Jednocześnie kredytodawca powinien poinformować klienta o możliwości złożenia wniosku o restrukturyzację zadłużenia.


KNF podkreśla, że banki i SKOK-i nie mają w każdym przypadku obowiązku uznania wniosku o restrukturyzację, ale wyraźnie zachęca kredytodawców do aktywnej postawy. „Kredytodawca, podejmując działania w celu wyegzekwowania spłaty długu, nie powinien mechanicznie podejmować działań zmierzających od razu do wypowiedzenia umowy kredytu czy pożyczki (podkreślenie redakcji)” - czytamy w datowanym na 25 lutego liście.
Nadzorca zwraca bankom uwagę na kilka istotnych okoliczności:
- Bank powinien informować na swojej stronie internetowej o możliwości wystąpienia o restrukturyzację.
- „Wskazane jest, aby kredytodawcy, którzy dostrzegą pierwsze symptomy problemów kredytobiorcy (…) również z własnej inicjatywy, jak najwcześniej podejmowali z kredytobiorcą rozmowy”
- Restrukturyzacja powinna odbywać się na zasadach uzgodnionych przez obie strony (w domyśle – bez narzucania warunków przez kredytodawcę).
- W procesie ustalania warunków restrukturyzacji warto wykorzystywać formułę rozmów z udziałem bezstronnych mediatorów.
- Proces ma doprowadzić do sytuacji, w której kredytobiorca będzie w stanie kontynuować umowę i spłatę.
- Zmiana warunków spłaty jest uzasadniona szczególnie wtedy, gdy pogorszenie sytuacji kredytobiorcy ma charakter tymczasowy.
- W przypadku odrzucenia wniosku o restrukturyzację bank powinien bezzwłocznie przekazać klientowi szczegółowe, pisemne wyjaśnienie przyczyn odmowy.
Przeczytaj także
KNF oczekuje, że banki i SKOK-i wypracują sformalizowane procedury realizujące sugestie nadzoru. Ma to, zdaniem nadzorcy, wpłynąć pozytywnie na wizerunek sektora i zaufanie do sektora finansowego.
List przewodniczącego KNF Andrzeja Jakubiaka można uznać za przykład „miękkiej perswazji”. Niewykluczone jednak, że nadzorca planuje dokładniejsze przyjrzenie się sprawie i, być może, sformalizowaną rekomendację. Może to sugerować zwrot, który wieńczy list, gdzie szef nadzoru wskazuje, że sposób realizowania wymogów wymienionych w dokumencie „będzie przedmiotem dalszego zainteresowania Komisji Nadzoru Finansowego”.