REKLAMA
ZAPISZ SIĘ

500 tys. podpisów za in vitro. Jest obywatelski projekt ustawy o refundacji

2023-03-23 11:55, akt.2023-03-23 15:16
publikacja
2023-03-23 11:55
aktualizacja
2023-03-23 15:16

Zebrano pół miliona podpisów pod obywatelskim projektem ustawy ws. refundacji procedury pozaustrojowego zapłodnienia metodą in vitro, który zostaje złożony w Sejmie. W Polsce problem niepłodności dotyczy ok. 3 mln osób.

500 tys. podpisów za in vitro. Jest obywatelski projekt ustawy o refundacji
500 tys. podpisów za in vitro. Jest obywatelski projekt ustawy o refundacji
fot. Marta Wcisło / / Twitter

Poinformowały o tym posłanki Koalicji Obywatelskiej. Podkreślały, że projekt stanowi test dla PiS, czy faktycznie chce walczyć z niepłodnością w Polsce.

"Dotrzymaliśmy słowa. Przed nami blisko pół miliona podpisów, ale za tymi podpisami stoją ludzie - pół miliona ludzi, którzy okazali się wrażliwi, empatyczni i otwarci na problemy 3 mln Polaków, którzy cierpią z powodu niepłodności - w przeciwieństwie do władzy, która okazała się nieczuła i bezduszna, kiedy w 2016 r. zabierała finansowanie in vitro; jedynej, skutecznej metody leczenia niepłodności" - powiedziała na czwartkowym briefingu w Warszawie europosłanka PO Ewa Kopacz, która wystąpiła na nim z grupą posłanek KO.

Dodała, że ma też wiadomość dla polityków PiS. "Nie bójcie się nauki, bójcie się tych pół miliona ludzi, (którzy się podpisali pod projektem) i tych 3 milionów ludzi, którym będziecie musieli spojrzeć w oczy już niedługo, przy urnach wyborczych" - mówiła.

Gdzie są te dzieci? Tu są te dzieci

Podkreślała, że procedura in vitro "to nie jest wydatek, tylko inwestycja w przyszłość". Mówiła, że niedawno w kraju widać było szereg billboardów z pytaniem "gdzie są te dzieci?". "To ja odpowiem PiS, gdzie są te dzieci; tu są te dzieci" - mówiła, wskazując na projekt ustawy.

Kopacz powiedziała, że złożenie projektu "traktujemy jako szczególny test, mówimy: +sprawdzamy+, mówimy: +możecie swój błąd naprawić+". "Ale jeśli go nie naprawicie, jeśli podważacie naukę, jeśli jesteście tymi, którzy nie chcą przyjąć do wiadomości, że ta metodą można pomóc tym 3 mln Polaków, to zastanawiam się, czy przypadkiem wasze dążenie nie jest inne, czy nie chcecie być nową dyktaturą ciemniaków" - dodała.

Podczas konferencji wystąpiła też m.in. Małgorzata Rozenek-Majdan, która podkreślała, że dzięki procedurze in vitro jest matką. Rozenek-Majdan jest też szefową fundacji, do której zgłaszają się rodziny borykające się z problemem niepłodności. Dziękowała posłom KO za wsparcie.

W latach 2013–16 na terenie całego kraju funkcjonował Narodowy Program Leczenia Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego. Był realizowany ze środków Ministerstwa Zdrowia i adresowany do wszystkich niepłodnych par spełniających określone kryteria. Na świat dzięki niemu przyszło ok. 20 tysięcy dzieci.

Obecnie procedurę in vitro w całej Polsce finansuje dla swoich mieszkańców wiele samorządów, wypełniając lukę po zlikwidowanym programie rządowym.

Polacy chcą finansowania in vitro z budżetu

Prawie 66 proc. ankietowanych uważa, że procedura in vitro powinna być dofinansowywana przez państwo; 25 proc. jest przeciwnego zdania, a blisko 10 proc. nie ma wyrobionej opinii w tej sprawie - wynika z najnowszego sondażu "DGP" i RMF FM.

"Dziennik Gazeta Prawna" opublikował te wyniki w czwartkowym wydaniu. Wynika z nich, że 36,9 proc. badanych zdecydowanie opowiada się za dofinansowaniem przez państwo procedury in vitro, przeznaczonej dla par zmagających się z problemem niepłodności. Odpowiedź "raczej tak" wybrało 28,7 proc. ankietowanych.

Wśród przeciwników dofinansowania, odpowiedzi "raczej nie" udzieliło 12,8 proc. badanych, a "zdecydowanie nie" - 12,2 proc., niezdecydowani stanowili 9,5 proc. ankietowanych.

Jak wynika z sondażu, za dofinansowaniem in vitro jest 67 proc. kobiet i 64 proc. mężczyzn. Przeciw takiemu rozwiązaniu opowiada się 28 proc. kobiet i 21 proc. mężczyzn.

W grupie sympatyków obozu rządzącego za partycypacją finansową budżetu państwa w tych zabiegach opowiada się 44 proc. ankietowanych, przeciwnych jest 37 proc., a 18 proc. nie ma zdania. Bardziej jednoznaczni w ocenie są wyborcy opozycji (83 proc. jest "za") oraz niezdecydowani (79 proc. popiera ten pomysł).

Niepłodność (nie należy jej mylić z bezpłodnością, której nie da się leczyć) jest klasyfikowana przez WHO jako choroba cywilizacyjna. Na świecie dzięki metodzie in vitro urodziło się 9 mln dzieci, w tym – jak podają przedstawiciele KO – co najmniej 100 tys. w Polsce. Problem niepłodności dotyka 15-20 proc. par w wieku prokreacyjnym - aż co piąta para będzie miała problem z zajściem w ciążę. Szacuje się, że w Polsce niepłodność dotyka ok. 3 mln osób.

Aby można skierować do Sejmu obywatelski projekt ustawy, wymagane jest pod nim 100 tys. podpisów.

Zgodnie z danymi udostępnionymi przez Ministerstwo Zdrowia, średnia skuteczność metody in vitro w ramach Narodowego Programu Leczenia Niepłodności latach 2013-16 wyniosła 31% ciąż klinicznych w przeliczeniu na transfer zarodka, co potwierdza zarówno terapeutyczną skutecznośd tej metody, jak i wskazuje na osiąganie przez polskie ośrodki skuteczności konkurencyjnej wobec innych krajów europejskich (zgodnie z danymi z raportu ESHRE 2010 średnia skutecznośd in vitro wyniosła w Wielkiej Brytanii 30,9%, w Niemczech 27,9% we Włoszech 24,1%). Po zamknięciu Narodowego Programu Leczenia Niepłodności Metodą zapłodnienia pozaustrojowego in vitro w czerwcu 2016 roku polskie pary będą zmuszone do korzystania wyłącznie z leczenia komercyjnego, a przez to finansowo niedostępnego dla wielu par.

Rzecznik rządu: zabiegi in vitro mogą refundować samorządy

Tego typu procedury medyczne są dozwolone. Samorządy terytorialne mają prawo do tego, aby podejmować decyzję, co do tworzenia programów refundacji in vitro - podkreślił w czwartek rządu Piotr Müller odnosząc się do projektu ws. refundacji in vitro.

Pytany o tę inicjatywę rzecznik rządu przypomniał, że "w Polsce przepisy dotyczące in vitro funkcjonują w taki sposób, że tego typu procedury medyczne są dozwolone, nie ma żadnych przepisów, które by to ograniczały". "Samorządy terytorialne mają prawo do tego, aby podejmować decyzję, co do tworzenia programów refundacji w tym obszarze i też jest pewna swoboda działania samorządów terytorialnego, aby takie działania współfinansować" - dodał.

"W kontekście ustaw, które dotyczą kwestii światopoglądowych, a ta ustawa ma taki wymiar, w naszym klubie (PiS) decyzje są podejmowane indywidualnie przez posłów, więc na tym etapie nie mogę powiedzieć, żeby było tu jakieś skonsolidowane stanowisko w tym obszarze" - zaznaczył Müller. "Do tej pory nie było to dyskutowane" - dodał.

Podczas konferencji KO była premier Ewa Kopacz powiedziała, że złożenie projektu "traktujemy jako szczególny test, mówimy: +sprawdzamy+, mówimy: +możecie swój błąd naprawić+". "Ale jeśli go nie naprawicie, jeśli podważacie naukę, jeśli jesteście tymi, którzy nie chcą przyjąć do wiadomości, że ta metodą można pomóc tym 3 mln Polaków, to zastanawiam się, czy przypadkiem wasze dążenie nie jest inne, czy nie chcecie być nową dyktaturą ciemniaków" - dodała.

Odnosząc się do słów Kopacz Müller ocenił, że "pani była premier próbuje wokół tego tematu wywołać emocje, które są mniej potrzebne niż by się wydawało". "My musimy wspierać polskie rodziny w różnych obszarach funkcjonowania, natomiast tego typu wyrażenia ze strony pani premier Kopacz odbieram jako zwykłe działania o charakterze politycznym" - podkreślił.

Dopytywany o dopłaty do procedur in vitro ze strony państwa, a nie samorządów, rzecznik odpowiedział, że w NFZ "generalnie środki przeznaczane na zdrowie mają swoje ograniczenia". "Finansowanie określonych procedur zdrowotnych w jednym zakresie od razu powoduje, że siłą rzeczy nie można sfinansować innych procedur. To jest trudny wybór, które procedury powinny mieć pierwszeństwo finansowania publicznego" - dodał. "W tym zakresie nie ma stanowiska przyjętego przez Radę Ministrów" - podkreślił.

PAP: Daria Kania, Wiktoria Nicałek, Grzegorz Bruszewski, Mikołaj Małecki, Bankier.pl: KWS

Źródło:Bankier24
Tematy
Otwórz konto firmowe mBiznes Standard w mBanku wraz z kartą firmową np. Mastercard i zyskaj 350 zł premii

Otwórz konto firmowe mBiznes Standard w mBanku wraz z kartą firmową np. Mastercard i zyskaj 350 zł premii

Komentarze (12)

dodaj komentarz
jas2
Kto nie może mieć dzieci - temy darmowe in Vitro
Kto może mieć dzieci - temu darmowe przerywanie cięży.
faramir_z_gondoru
Ale temu nierządowi wcale nie zależy na Polakach i Polsce. Kiedy to w końcu zrozumiecie? Mało jeszcze Wam przykładów? To Ukraina jest najważniejsza!
gruking
Stare ropuchy walczą o aborcje i in vitro , chodz w tym przypadku to juz trzeba walczyć o zalegalizowanie eutanazji.
zenonn
"Jeżeli na przykład utrzyma się taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety, piją tyle samo co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie"
Potem kariera, samorozwój, kobieta ma prawa, urodzi mając 50 lat.
Potem wychować dziecko, może kalekie, oczywiście bez biologicznego ojca
Daj, daj, daj
zenonn
Nie ma zgody na eutanazję. Hipokryzja.
Niech się męczy jak najdłużej, to konsument.
Można mu mnóstwo sprzedać, także na cudzy koszt.
Jak już nie będzie płatników może zdechnąć
Samiec w sukni za darmo nie pochowa.
https://deon.pl/kosciol/zwolennicy-zabojstwa-z-litosci-walcza-o-legalizacje-eutanazji,1849451


Ewentualne
Nie ma zgody na eutanazję. Hipokryzja.
Niech się męczy jak najdłużej, to konsument.
Można mu mnóstwo sprzedać, także na cudzy koszt.
Jak już nie będzie płatników może zdechnąć
Samiec w sukni za darmo nie pochowa.
https://deon.pl/kosciol/zwolennicy-zabojstwa-z-litosci-walcza-o-legalizacje-eutanazji,1849451


Ewentualne wprowadzenie prawnej dopuszczalności eutanazji biernej może się przyczynić po pewnym czasie do zalegalizowania aktywnego zabijania.
Tylko w dwóch państwach - Belgii i Holandii - legalna jest eutanazja czynna, tj. zabójstwo człowieka na jego żądanie "w formie sprawczej działania", natomiast w stanie Oregon od 1997 r. lekarzowi wolno pomóc w samobójstwie osobom ciężko i nieuleczalnie chorym.


https://bialykruk.pl/wydarzenia/94-letnia-francuska-piosenkarka-walczy-o-legalizacje-eutanazji
zenonn
Ludzi na świecie jest za dużo.
In vitro to jeszcze więcej osobników.
zenonn
Japońscy naukowcy właśnie pokazali, że dwa samce myszy mogą mieć zdrowe potomstwo. Komórki skóry przekształcili w komórki jajowe. Czy dwóch mężczyzn będzie mogło mieć wspólne dziecko?


https://oko.press/dziecko-dwoch-ojcow-myszy-a-co-z-ludzmi
zenonn
Niektórzy marzą o potomstwie jak o nowym gadżecie, np samochodzie, bo sąsiad ma.
Potem tak dzieciaka kochają jak samochód
Przy rozstaniu, teraz to standard "co rok nowa komórka, co dwa lata nowy partner", będą go szarpać.

Nie nagłaśnia się losu nadmiernej liczby embrionów, chorób związanych z kuracją hormonalną,
Niektórzy marzą o potomstwie jak o nowym gadżecie, np samochodzie, bo sąsiad ma.
Potem tak dzieciaka kochają jak samochód
Przy rozstaniu, teraz to standard "co rok nowa komórka, co dwa lata nowy partner", będą go szarpać.

Nie nagłaśnia się losu nadmiernej liczby embrionów, chorób związanych z kuracją hormonalną, częstych chorób genetycznych poczętych in vitro”
https://m.niedziela.pl/artykul/14134/Pomylka-in-vitro-w-Szczecinie-to-czubek
https://m.niedziela.pl/artykul/73587/In-vitro-O-co-tak-naprawde-chodzi
Samce w kiecach roszczą sobie przywileje.
Ok. 12 tys lat temu na Ziemię przybyli wygnańcy z kosmosu, eksperymentowali, dodali mieszkańcom swoje geny, powstał człowiek.
jan_karter
W odróżnieniu od 500+ invitro faktycznie daje rezultaty i jest przy tym wielokrotnie tańsze. No ale narodowi socjaliści razem z kieckowymi boją się krzyku mrożonych komórek i wiedzą lepiej.
bangladesznadwisla
kościół i tak każe głosować przeciwko.
ciemnogród rządzi. najlepszym sposobem na wszystkie problemy jest modlitwa i regularne wpłaty na kler

Powiązane: Polityka rodzinna

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki