Kluczowe dla rozwoju sektora funduszy inwestycyjnych jest stworzenie prostych i transparentnych produktów dopasowanych do potrzeb i profilu inwestorów, które będą konkurować z funduszami zagranicznymi oraz innymi rynkami oferującymi możliwości inwestycyjne, w tym aktywa wirtualne - uważa przewodniczący KNF Jacek Jastrzębski.


W jego ocenie niemniej ważna będzie jasna i rzetelna komunikacja z klientami, która pozwoli im zrozumieć produkt i podjąć racjonalną decyzję o jego nabyciu, a w konsekwencji wpłynie na jego powszechność.
Jacek Jastrzębski, przemawiając na zakończenie Forum Funduszy w Kazimierzu Dolnym, zaznaczył przy tym, że rolą nadzorcy nie jest rekomendowanie modelu biznesowego, który zapewni największe prawdopodobieństwo sukcesu.
"KNF nie może wyjść z roli strażnika stabilności i bezpieczeństwa rynku – tak krajowego sektora funduszy inwestycyjnych, jak i bezpieczeństwa interesu inwestorów detalicznych" - powiedział przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego podczas Forum zorganizowanego przez Izbę Zarządzających Funduszami i Aktywami.
"Rynek funduszy, tak jak cały rynek, mierzy się z wyzwaniami pokoleniowymi, technologicznymi czy też wynikającymi z bieżącej koniunktury. TFI na przestrzeni ostatnich kilku lat starały się sprostać tym wyzwaniom i w niektórych aspektach poradziły sobie dobrze. Jednak trzeba zauważyć, że baza klientów funduszy nie powiększa się w istotny sposób. Wyjątkiem jest program PPK, jednak powstał on niezależnie od sektora TFI, który jest raczej jego beneficjentem niż współtwórcą.
Dodał, że swój egzamin dojrzałości branża przeszła w ostatnich dwóch latach, gdy w obliczu zdarzeń szokowych, takich jak początek pandemii i masowego odpływu środków z funduszy inwestycyjnych, utrzymana została niezbędna płynność.
"Pomimo, że agresja Rosji na Ukrainę miała znaczenie dla stabilności sektora funduszy inwestycyjnych, nie mieliśmy do czynienia z wymknięciem się sytuacji spod kontroli. To pokazuje, że TFI, w interakcji i dialogu z nadzorem, są w stanie w krytycznych sytuacjach wypracować rozwiązania, które utrzymują stabilność sektora i zapewniają ciągłość świadczonych usług na rzecz klientów" - powiedział Jacek Jastrzębski.
W jego ocenie branża funduszy inwestycyjnych powinna spozycjonować się wobec nowych czynników determinujących popyt na rynku na ofertę TFI i na możliwości inwestowania teraz i w przyszłości. Te czynniki konkurencyjne to m.in. risk free rate, czyli rentowności obligacji skarbowych, gdzie sektor musi zaproponować premię w oczekiwanej stopie zwrotu ze swoich produktów oraz aktywa cyfrowe, które będą coraz bardziej konkurencyjne wobec dotychczasowych, „klasycznych” form inwestycji przeznaczonych dla osób „fizycznych”.
"O ile oferta polskich TFI nie odbiega znacząco od rozwiązań funkcjonujących na zagranicznych rynkach, o tyle sposób funkcjonowania w pewnych obszarach już tak. Wbrew pojawiającym się intencjom i pokusom biznesowym, dobrze się stało, że TFI nie zdecydowały się na oferowanie funduszy dających ekspozycję na aktywa wirtualne, tzw. kryptoaktywa. Warto bowiem poszukiwać przede wszystkim produktów, które będą odpowiadać na oczekiwania szerokiej rzeszy klientów i które będą pozwalały na budowanie świadomości finansowej i długotrwałych relacji z klientami" - powiedział przewodniczący KNF.
Kolejny element to podejście do kształtowania wynagrodzeń i rozliczeń między klientami a TFI. W tej kwestii warta rozważenia według Jacka Jastrzębskiego jest popularyzacja w funduszach kierowanych do klientów detalicznych rozwiązań, które są dostępne dla inwestorów dysponujących większymi aktywami, np. zwrot części opłat pobranych przez TFI w przypadku utrzymywania przez klienta środków w funduszu przez odpowiednio długi okres, czy też powiązania wysokości opłat ponoszonych przez klienta z długością okresu inwestycji.
"Byłoby zdrową praktyką przeznaczanie części środków wydatkowanych na wynagrodzenie dla dystrybutorów na premiowanie długoterminowych inwestycji klientów" - powiedział.
"Możliwość łatwego porównania kosztów będzie powodować przesuwanie środków klientów do produktów o niskich kosztach i prostych, zrozumiałych politykach inwestycyjnych. W sytuacji dużej zmienności stóp zwrotu, a w szczególności na skutek głęboko ujemnych wyników, klienci coraz bardziej zwracają uwagę na koszty obciążające ich aktywa. Okoliczności te sprzyjają tworzeniu funduszy z niską, stałą opłatą za zarządzanie oraz dodatkowym wynagrodzeniem za wynik, co i tak nie jest najsprawiedliwszym modelem z perspektywy klienta, ponieważ tylko on ponosi ryzyko straty, zarządzający zaś już nie" - dodał.
Inną kluczową kwestią jest etyka w działaniu zarządzających funduszami (buy side) oraz maklerów (sell side).
"Jeżeli na rynku będą nadal występować nieprawidłowości w procesie inwestycyjnym, takie, jak: „pompowanie” cen na rynku, aby podbić wycenę funduszu; wspomaganie aktywami jednego funduszu wyników innego funduszu z tego samego TFI z uwagi na success fee; wreszcie angażowanie aktywów funduszu w inwestycje, gdzie zarządzający otrzymał korzyści, to takie praktyki rzutują negatywnie na całą branżę, pomimo że takie naruszenia są udziałem zdecydowanej mniejszości" - powiedział przewodniczący KNF.
"Mówiliśmy o tym wielokrotnie, że rynek musi sam wypracować umiejętność samooczyszczenia i samoregulacji, gdyż za patologiczne praktyki, nawet nielicznych jego uczestników, płacą wszyscy. I to własną wiarygodnością i zaufaniem klientów" - dodał.
Mówiąc o bieżących wyzwaniach Jacek Jastrzębski wskazał na reformę wskaźnika referencyjnego stopy procentowej.
Nowy wskaźnik ma być zbliżony konstrukcyjnie do wzorców znanych już z najbardziej rozwiniętych systemów finansowych, np. USA lub Wielkiej Brytanii. Oznacza to, że jego danymi wejściowymi powinny być informacje dotyczące transakcji typu overnight o odpowiednio dużej wartości jednostkowej.
"Wprowadzenie na nasz rynek nowego wskaźnika referencyjnego stopy procentowej, przy jednoczesnym zaprzestaniu opracowywania WIBOR, to istotne wyzwanie regulacyjne i nadzorcze, ale także szansa na szybkie ustanowienie standardu dorównującego wiodącym rynkom. Dlatego nie należy koncentrować się na obszarach ryzyka, bo zarządzanie nim jest istotą profesjonalnych podmiotów finansowych, a zdecydowanie wprowadzać niezbędne zmiany dostosowawcze np. w istniejących modelach wyceny lub systemach IT. Wszelkie tego rodzaju procesy będą wspierane przez organ nadzoru" - powiedział przewodniczący KNF. (PAP Biznes)
pr/ gor/