REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Japonia zbliża się do granic QE

2017-07-04 06:50
publikacja
2017-07-04 06:50

Jeszcze przed końcem roku bank centralny Japonii będzie zapewne musiał rozważyć rozpoczęcie wychodzenia z nadzwyczajnych programów symulacji gospodarki, uważa towarzystwo Principal Global Investors (PGI).

fot. / / Reuters

Obecne ożywienie gospodarcze w Japonii trwa już osiem kwartałów i jest najdłuższe w ostatniej dekadzie. Choć inflacja wciąż nie sięga wynoszącego 2,0 proc. celu Banku Japonii, to instytucja powinna rozważyć jakąś formę wychodzenia z nadzwyczajnych programów symulacji gospodarki, ocenia w rozmowie z agencją Bloomberg Robert Baur, główny ekonomista PIG. Przykładem takiego działania mogłoby być podniesienie celu dla rentowności obligacji 10-letnich, który obecnie wynosi zero.

– Oczekuję, że przed końcem roku inflacja przybliży się do celu. W Japonii presja inflacyjna może rosnąć wolniej niż w innych krajach, jednak będzie ona rosła i gubernator Haruhiko Kuroda będzie musiał to uwzględnić – zauważa Robert Baur.

Zdaniem specjalisty wzrost gospodarczy w Japonii będzie zaskakiwał na plus, tak jak ostatnio dzieje się to w Europie. Zaostrzenie polityki stałoby się bardziej prawdopodobne, gdyby władzę stracił premier Shinzo Abe, którego partia doznała w niedzielę porażki w wyborach w Tokio. Shinzo Abe zapewne nominowałby gołębio nastawionego następcę gubernatora Haruhiko Kurody, którego kadencja kończy się za półtora roku. Robert Baur spodziewa się także zaostrzenia polityki EBC. Tymczasem Fed może w tym roku zrezygnować z podwyżki stóp, jednak zapewne dokona zmniejszenia swojego bilansu, ocenia specjalista.
MWIE, Bloomberg

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (8)

dodaj komentarz
~Van_der_Bild
Proces trnsferu majatku od mas pracujacych uwazam za prawie gotowy.
silvio_gesell
Najtrudniejszym pytaniem jest po co w ogóle wychodzić z QE. Jeśli w ramach QE państwo emituje obligacje, a bank centralny je skupuje i trzyma do terminu zapadalności nie reinwestując środków, czy nie wystarczy po prostu wystarczy nie emitować obligacji i ich nie skupować? Wyjdzie dokładnie na to samo, tylko zadłużenie państwa i bilansy Najtrudniejszym pytaniem jest po co w ogóle wychodzić z QE. Jeśli w ramach QE państwo emituje obligacje, a bank centralny je skupuje i trzyma do terminu zapadalności nie reinwestując środków, czy nie wystarczy po prostu wystarczy nie emitować obligacji i ich nie skupować? Wyjdzie dokładnie na to samo, tylko zadłużenie państwa i bilansy banków nie będą rosły.
~wee
nie prawda, zaden kraj nie przestanie drukowac chyba, ze nie bedzie mial innego wyjscia i zrobi to lata po terminie w ktorym powinien
silvio_gesell
QE to nie jest dodruk, bo pieniądze z QE lądują po drugiej stronie systemu bankowego - nie na depozytach tylko w rezerwach nadmiarowych trzymanych w banku centralnym. Banki nie mogą pożyczać tych pieniędzy, a bank centralny nie zamierza reinwestować środków pochodzących z zapadania skupionych obligacji.

QE to umarzanie długu
QE to nie jest dodruk, bo pieniądze z QE lądują po drugiej stronie systemu bankowego - nie na depozytach tylko w rezerwach nadmiarowych trzymanych w banku centralnym. Banki nie mogą pożyczać tych pieniędzy, a bank centralny nie zamierza reinwestować środków pochodzących z zapadania skupionych obligacji.

QE to umarzanie długu a nie dodruk pieniądza. W wyniku QE podaż pieniądza spada, i widać to doskonale na wykresach agregatów:

http://www.businessinsider.com/the-myth-of-the-exploding-us-money-supply-2011-3?IR=T
pakito odpowiada silvio_gesell
QE to dodruk pieniądza w czystej postaci, powoduje bańki spekulacyjne w sektorach do których trafia a jak trafia na rynek to powoduje inflację.Proste!!
taurus odpowiada silvio_gesell
Państwo emituje obligacje powiedzmy ,o nominalnej wartości100 mld dolarów - Bank Centralny wykupuje ten dług czyli musi drukować nawet jeżeli są to tylko zapisy cyfrowe to państwo je wydaje np na budowę autostrad itp nawet gdy BC trzyma je do zapadalności .
W innej sytuacji jeżeli BC skupuje z rynku wtórnego od banku A który
Państwo emituje obligacje powiedzmy ,o nominalnej wartości100 mld dolarów - Bank Centralny wykupuje ten dług czyli musi drukować nawet jeżeli są to tylko zapisy cyfrowe to państwo je wydaje np na budowę autostrad itp nawet gdy BC trzyma je do zapadalności .
W innej sytuacji jeżeli BC skupuje z rynku wtórnego od banku A który pożyczył 100 mld dolarów Rządowi
rząd je wyda ,bank A je sprzedaje BC odzyskuje swoje 100 mld $.
Czyli na początku w 1 przykładzie Państwo nie miało 100 mld $ potem miało czyli był dodruk bo Państwo wydało nie swoje pieniądze ,a oddać nic nie musiało .
w 2 przypadku na początku jest bank A który ma 100 mld $( zakładam ,że od razu pobiegł do BC sprzedać obligacje) ,potem jest Bank A który ma 100 mld $ i Rząd który przez chwile ma również 100mld $
Może czegoś nie wiem i nie rozumiem proszę o sprostowanie ,bo jak dla mnie to nie widzę tu umarzania tylko drukowanie ,
silvio_gesell odpowiada taurus
Państwo drukuje pieniądze na czas życia obligacji więc nic nie drukuje. Jedyny dodruk jaki jest to deficyt budżetowy. Banki nie kreują pieniądza ani przez kredyty bo one są umarzane gdy są spłacane, ani przez QE bo one są spłacane gdy zapadają obligacje.
open_mind
Definicja ożywienia gospodarczego w Japonii i reszty świata: To pompowanie tlenu i krwi w nieboszczyka, jednocześnie malując mu policzki twierdząc. Wygląda lepiej!

Powiązane: Japonia

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki