REKLAMA

Kantory kantują. Jak nie przepłacić, wymieniając walutę?

2019-06-28 08:00, akt.2023-05-08 10:46
publikacja
2019-06-28 08:00
aktualizacja
2023-05-08 10:46

Mimo rozwoju płatności elektronicznych, w czasie wakacyjnych wyjazdów gotówka wciąż się przydaje. Podpowiadamy, jak wyjść z kantoru bez poczucia, że zostaliśmy okantowani. O to niestety nietrudno.

Kantory kantują. Jak nie przepłacić, wymieniając walutę?
Kantory kantują. Jak nie przepłacić, wymieniając walutę?
/ YAY Foto

Zacznijmy od kantorowego abecadła, z którym wielu klientów wciąż ma problem. Na tablicy kursów walut znajdziemy dwie kolumny, oznaczone jako „kupno” i „sprzedaż”. Nazwy te mogą być mylące – nie wynika z nich bezpośrednio, kto kupuje i kto sprzedaje. Tymczasem np. w języku angielskim funkcjonują zapisy „we buy” (kupujemy) oraz „we sell” (sprzedajemy). W związku z tym Polak w kantorze zapamiętać musi, że „kupno” odnosi się do kantoru – to kantor kupuje walutę po tym kursie. Analogicznie, „sprzedaż” również dotyczy kantoru i informuje, po ile kantor sprzeda nam walutę.

Innymi słowy – jeżeli chcemy kupić walutę, to w kantorze interesuje nas kolumna „sprzedaż”. Jeżeli chcemy sprzedać walutę, to interesuje nas kolumna „kupno”. Powyższe rozumowanie wyprowadzić można też z samych kursów – siłą rzeczy kantor skupuje waluty po kursach niższych od tych, po których je sprzedaje, inaczej jego biznes byłby pozbawiony sensu.

Polowanie na turystów

Tabela kursów walut, którą możemy spotkać przed lokalem kantoru oraz w środku. Upewnijmy się, że kursy są takie same, a obie tablice są dobrze widoczne – jeżeli jest inaczej, powinna nam się zapalić w głowie lampka ostrzegawcza. Zazwyczaj po lewej stronie tabeli wymienione są kursy kupna, po prawej zaś sprzedaży. Zdarza się jednak, że niektóre kantory odwracają ten tradycyjny zapis, zapewne licząc na roztargnienie części klientów.

Kolejnym wątpliwym etycznie trikiem stosowanym przez niektóre kantory jest zapisywanie dużą czcionką kursów oferowanych jedynie w ramach dużych transakcji (np. kilku tysięcy złotych). Znacznie mniejszą czcionką zapisywane są „normalne” kursy, oczywiście mniej atrakcyjne od kursów specjalnych.

Jak więc wyraźnie widzimy, warto dokładnie i z dużym spokojem czytać tabelę kursów – nawet jeżeli spieszymy się na zwiedzanie kolejnej atrakcji, a za nami stoi tłum niecierpliwych turystów. Innym przykładem żerowania na nieuwadze i pośpiechu wymieniających jest wydawanie przez kasjera zbyt niskiej kwoty. Pamiętajmy więc, żeby upewnić się, po jakim kursie dokonywana jest wymiana oraz dokładnie przeliczyć otrzymane pieniądze. Każdy z nas ma przy sobie smartfona wyposażonego w kalkulator, więc przed podejściem do okienka nie zaszkodzi samodzielnie dokonać obliczeń.

Drogo, czyli ile?

Oczywiście warto upewnić się, że kurs jest zbliżony do rynkowego. Bywa, że na dworcach, lotniskach czy w centrach miast spotkamy się z ofertami o kilkadziesiąt procent gorszymi od przeciętnej. Warto więc jeszcze przed wyjazdem dowiedzieć się po ile mniej więcej powinniśmy wymieniać lokalną walutę, a w razie potrzeby i możliwości, sprawdzić kurs w internecie będąc już na miejscu.

Należy pamiętać, że w niektórych krajach kantory doliczają prowizję do przeprowadzonej wymiany. Informacja o niej może być dopisana drobnym drukiem do tabeli z atrakcyjnymi kursami walut. Warto dopytać, ile konkretnie otrzymamy za nasze środki, szczególnie jeżeli jednorazowo wymieniamy większą kwotę.

Może się zdarzyć, że ofertę wymiany walut otrzymamy od „cinkciarza” spotkanego w okolicy kantoru lub popularnym miejscu turystycznym. W takim wypadku musimy zachować szczególną czujność - możemy bowiem paść ofiarą oszustów lub złodziei.

Na drugim biegunie znajdują się banki, które również prowadzą wymianę walut – tam na uczciwość możemy liczyć, jednak zazwyczaj wiązać się to będzie z nieatrakcyjnym kursem lub brakiem możliwości wymiany niektórych walut.

Polecamy również:

Gotówka czy karta - czym płacić za granicą?

Gotówka czy karta - czym płacić za granicą?

Odpowiedź na tytułowe pytanie wcale nie jest banalna. W przypadku wyjazdu do mniej popularnych krajów dodatkowym dylematem jest to, jaką walutę zabrać. Nie wszędzie w Polsce uda się bowiem zdobyć „rzadkie” waluty.

Jaką kartą płacić za granicą, żeby było taniej?

Jaką kartą płacić za granicą, żeby było taniej?

Nawet najtwardsi zwolennicy gotówki przyznają, że karta przydaje się na zagranicznych wojażach. Ale powiedzmy wprost - zwykła "debetówka" do podstawowego konta nie jest najlepszym rozwiązaniem. Co w zamian? Karta wielowalutowa, kredytowa, a może Revolut?

Co zrobić z walutą z wakacji?

Co zrobić z walutą z wakacji?

Z egzotycznych wakacji chcemy przywieźć przede wszystkim miłe wspomnienia, oryginalne pamiątki i galerię niepowtarzalnych zdjęć. Niestety, do tej listy czasami dochodzi obca waluta, która po powrocie do kraju staje się problemem. Co z nią zrobić, żeby nie być stratnym?

Porównanie kursów walut w kantorach internetowych»

Publikacja zawiera linki afiliacyjne.
Źródło:
Tematy
Szybki kredyt dla firm online. Wniosek złożysz bez wizyty w placówce

Szybki kredyt dla firm online. Wniosek złożysz bez wizyty w placówce

Komentarze (17)

dodaj komentarz
usuniete_przez_moderatora
Poniżej widzę zażartą dyskusję właścicieli kantorów "zażenowanych", że autor opisuje ich wałki.
carlito1
Wszystko żeby tylko obrzydzić gotówkę...
karbinadel
Artykuł dla wyborców przewodniej siły narodu?
and00
Artykuł masakra, dla kogoś kto nigdy nie był w kantorze

Generalnie, jak masz kilka tysi do wymiany to pytasz sie ile dadzą, i jest lepiej niż na tabeli
A za granicą trzeba uważać na prowizję od transakcji, poza różnicą kursów
Przy małych kwotach wymiany potrafi nieźle zdziwić :)
maxykaz
Kto popełnił ten artykuł? Kim jest MŻ? Taki mundry artykuł że nawet sie nie podpisał?
maxykaz
tłumaczenie kto kupuje a kto sprzedaje w kantorze świadczy że autor artykułu ma nas za ludzi o iq szympansa.
langdon25
Artykuł na poziomie Pytanie na śniadanie .
pozhoga
Jak to w demokraturze - 60% ludzi nic nie czyta, z pozostałych 40% 3/4 czyta albo poradniki czegośtam, albo totalne bzdury. A żyć trzeba - wierszówki muszą się zgadzać...
lolo17
Ekstremalne zażenowanie tym artykułem.

1) Dowody na to, że kantory wydają za mało pieniędzy - jeśli kasjer wyda za mało środków i nie odwróci błędu przy pierwszej okazji (zawsze jest monitoring) TO JEST ZŁODZIEJEM a nie kantory kantują. Tak samo pomyłka może zdarzyć się w banku.
2) O tym, że kantory w turystycznych miejscach
Ekstremalne zażenowanie tym artykułem.

1) Dowody na to, że kantory wydają za mało pieniędzy - jeśli kasjer wyda za mało środków i nie odwróci błędu przy pierwszej okazji (zawsze jest monitoring) TO JEST ZŁODZIEJEM a nie kantory kantują. Tak samo pomyłka może zdarzyć się w banku.
2) O tym, że kantory w turystycznych miejscach mają dziadowskie kursy i wyświetlają tak żeby wprowadzić w błąd to kompletnie inna historia, tylko i wyłącznie uderzająca w uczciwie działające na rynku kantory.

Przestańcie bić te propagandową pianę. Branża jest regulowana przez NBP i jak redaktor ma problem z jakimś kantorem to można to zgłosić i przy następnej kontroli kantor straci licencję/zapłaci karę. Żabka też pokazuje większą czcionką cenę przy wielosztukach, nie widzę artykułu "ŻABKI KANTUJĄ!!!111oneoneone"

Powiązane: Podróże

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki