REKLAMA

Jak Europa utrzymuje eurobankrutów

Krzysztof Kolany2012-09-25 06:01główny analityk Bankier.pl
publikacja
2012-09-25 06:01
Blisko 1,6 biliona euro - to łączna kwota pożyczek, jakie północna część strefy euro udzieliła niewypłacalnemu Południu. Z tego połowa przypada na Niemcy, które z kwartału na kwartał robią coraz gorszy interes na finansowaniu eurobankrutów.

OPIS
Źródło: Thinkstock

Kryzys nadmiernego zadłużenia może się przeobrazić w potężny kryzys płatniczy. Będzie to bezpośredni rezultat „ratowania” strefy euro - ostrzegają eksperci monachijskiego instytutu IFO. Co bardziej przewidujący ekonomiści już dziś głowią się, jak rozwiązać ten węzeł gordyjski. Odpowiedź może być prostsza, niż się wydaje.

Bail-outy to czubek góry lodowej


To, co widzi opinia publiczna, to tylko niewielka część finansowego wsparcia udzielonego krajom PIIGS. 245 mld euro pożyczonych Grecji, 63 mld dla Irlandii oraz 78 mld dla Portugalii, to razem niespełna jedna czwarta pożyczek dla „peryferii” strefy euro. Kolejne 209 mld euro to pieniądze, jakie na skup „świńskich” obligacji wyasygnował Europejski Bank Centralny.

Fundusze pożyczkowe dla krajów strefy euro w miliardach euro

Źródło: Ifo Institute - Leibniz Institute for Economic Research

Łącznie mamy więc 595 miliardów euro utopionych przez europejskich podatników w Grecji, Irlandii i Portugalii. Pieniądze w większości trafiły na rachunek banków niemieckich, francuskich czy brytyjskich, które finansowały te kraje. Do tego trzeba doliczyć do stu miliardów, jakie już zarezerwowano dla banków hiszpańskich, kilka miliardów dla banków cypryjskich i z pół miliarda na banki słoweńskie. W sumie: co najmniej 700 mld euro pożyczonych na rachunek obywateli eurolandu.

To jednak mniej niż bilion euro taniego kredytu, jaki banki krajów PIIGS zaciągnęły de facto w Bundesbanku. Chodzi o salda rozliczeń w systemie TARGET, w którym dokonywane są płatności pomiędzy bankami Eurosystemu. Ujemne salda wynikają z ucieczki depozytów z banków włoskich i hiszpańskich. Niedobór powstały w bilansach tych instytucji uzupełniany jest pożyczkami z Europejskiego Banku Centralnego, który z kolei ściąga na ten cel pieniądze z nadpłynnych banków centralnych krajów członkowskich. A praktycznie z Bundesbanku - banku centralnego Niemiec.

Target zabezpieczony złotem?


Rosnące ujemne salda Włoch i Hiszpanii oraz ogromna nadwyżka Niemiec ilustrują skalę odpływu pieniędzy z banków południa Europy na północ. Póki istnieje strefa euro, nierówności te wydają się nie mieć znaczenia. Ale gdyby któryś z krajów Południa zdecydował się na dezercję z eurolandu, to Bundesbank teoretycznie dochodziłby swych wierzytelności od Włoch czy Hiszpanii.

Salda wybranych narodowych banków centralnych w Eurosystemie. Dane w miliardach euro.

Źródło: Ifo Institute


Doświadczenie uczy, że każdy kredyt kiedyś musi zostać spłacony. Nawet bankruci prędzej czy później oddają przynajmniej część z pożyczonych pieniędzy. Pytanie tylko ile, kiedy i w jakiej postaci. I tu dość nieoczekiwane rozwiązanie dostarcza... złoto.

Złote rozwiązanie kryzysu


Trzy problemy polskiej gospodarki»Trzy problemy polskiej gospodarki
Banki centralne krajów strefy euro zgromadziły ponad 10.000 ton złota, czyli więcej od Stanów Zjednoczonych. Zadłużone po uszy Południe jest pod tym względem nie gorsze od Północy. Tacy, na przykład Włosi, siedzą na czwartych na świecie rezerwach złota wynoszących 2.451,8 ton. Portugalia posiada 382,5 ton (9. pozycja), Hiszpania 281,6 ton, a Grecja 111,8 ton. Razem to 3.227,7 ton złota o bieżącej wartości rynkowej 182,7 mld dolarów, czyli 141,6 mld euro. Za kilka lat taka ilość kruszcu może z powodzeniem służyć jako zabezpieczenie włoskich czy greckich długów wobec Bundesbanku.

Eksperci instytutu Ifo wyliczyli, że potencjalne zaangażowanie Niemiec w pożyczki dla eurobankrutów wynosi 795 miliardów euro, czyli blisko 30% niemieckiego PKB. Być może rozwiązanie europejskiego kryzysu jest prostsze niż się wydaje. Północ w postaci Niemiec, Austrii, Finlandii i Beneluksu opuszcza euro tworząc strefę euro-marki. Południe drukuje euro na potęgę i monetyzuje nadmierny dług, tworząc wysoką inflację i dzięki niej poprawiając konkurencyjność własnego eksportu. A Bundesbank rozlicza stare euro-długi przejmując włoskie i hiszpańskie złoto.

Krzysztof Kolany
Główny analityk Bankier.pl

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Do pobrania

target1pngtarget1pngtarget1pngtarget1png
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (9)

dodaj komentarz
~insanity
Problem polega też na tym, centralne banki "dawały" pieniądze dla upadających gospodarek ( a dokładnie dla banków), po to by one mogły skupić (i kupić obligacje) zadłużonych krajów. Wszystko fajnie, rząd ma pieniądze by żyć i możliwości pompowania w gospodarkę. Tylko że... trzeba te pieniądze im zwrócić z procentem ( mowa Problem polega też na tym, centralne banki "dawały" pieniądze dla upadających gospodarek ( a dokładnie dla banków), po to by one mogły skupić (i kupić obligacje) zadłużonych krajów. Wszystko fajnie, rząd ma pieniądze by żyć i możliwości pompowania w gospodarkę. Tylko że... trzeba te pieniądze im zwrócić z procentem ( mowa oczywiście bankach). Pytanie, tylko za co? Zamiast do redukcji długu to dojdzie do eskalacji (jeżeli oczywiście rządy nie poradzą sobie zadłużeniem. Zakładamy hipnotyczną sytuacje). Państwo by móc spłacić stare długi , znowu zaciągnie długi. Aż w końcu nie będzie miał za co je pożyczyć. I tu się kółko zamyka. Oczywiście co niewątpiący, mogą powiedzieć, że EBC dodrukowuje pieniądze oraz rusza fundusz stabilizacyjny za 2 bln euro. Jednakże, po wcześniejszych doświadczeniach z pompowaniem pieniędzy. możemy wyciągnąć wnioski.: że to nic nie daje, kolejna ogromne ilości gotówki idą w błoto.

Dlatego też jestem zdania, że to co ma upaść, musi upaść. Nie może utrzymywać stwora przy życiu, jeżeli wiemy, że on nie żyje. Wiadomo, będzie miało to fatalne skutki (odpływ inwestorów, większa recesja itd.). Gospodarka nie lubi pustki, szybko wypełni lukę, która powstała. A banki najwyżej by straty zaksięgowały i tak by odbili sobie na czymś innym.
~przedszkolak
Dziwią mnie dlatego decyzje naszego rządu który nie dąży do wyeliminowania deficytu a który uważa już za "normalność" zadłużanie się niemalże już w dobrym tonie jest ustalenie budżetu który będzie uwzględniał deficyt. I np. pieniądze niewykorzystane przeciwdziałania klęskom żywiołowym pójdą na podwyżki 300zł dla mundurówki.Dziwią mnie dlatego decyzje naszego rządu który nie dąży do wyeliminowania deficytu a który uważa już za "normalność" zadłużanie się niemalże już w dobrym tonie jest ustalenie budżetu który będzie uwzględniał deficyt. I np. pieniądze niewykorzystane przeciwdziałania klęskom żywiołowym pójdą na podwyżki 300zł dla mundurówki. Na pomożu jakiś miesiąc temu trwał poligon i pokazówka najnowszych wynalazków dla wojska i można się było spodziewać że komuś wyskoczy gul i decyzja będzie podjęta emocjonalnie " My też takie chcemy). W teleekspresie podali informację, że rząd przeznaczy na modernizację wojska podali inwestycje pochłoną cytuję "dwanaście i osiem" miliardów jakby nie mogli podać że będzie to razem dwadzieścia miliardów złotych. ale dwanaście i osiem innaczej już brzmi. Wyobraźcie sobie że za taką kwotę można zakupić 70 (siedemdziesiąt) nowiutkich myśliwców grippenów. Czy naprawdę są nam potrzebne takie inwestycje? Kolejna forsa i miliony to rodzina na swoim przekręt deweloperów i banków - lepiej przemilczeć bo elita, czy średnia klasa która skorzystała na wszystko znajdzie usprawiedliwienie(i tak kupili by mieszkania a podejrzewam, że ceny spadły by dużo wcześniej). Polecam również przyjrzeć się ZUS który zgromadził naprawdę duży kapitał i w latach 1999 był na plusie a kiedy to podjęto decyzje o OFE wszystko rozpiżono. Tu przydała by się komisja śledcza a nie jak dla takiego amber gie.
każdy w swoim środowisku na pewno zauważy przekręty które może są i małe ale jeśli się wszystko zbierze do kupy to może się okazać, że zaczniemy w końcu być na plusie. Zdaje się, że za rządów Olszewskiego mieliśmy bilans dodatni ale nikomu nie było na ręke podjąć się bo i jedni i drudzy po odbu stronach barykady wiedzą o co chodzi.
~przedszkolak
Po co dotuje się banki? Czy środki przekazane bankom służą do tego aby banki miały możliwość udzielenia kredytów zwykłym ludziom oraz np. firmom? Przecież udzielony kredyt wymusza spłacenie większej kwoty niż pożyczony kapitał - to tak jakby dać bankom gotówkę po to aby jeszcze więcej gotówki sciągnąć z rynku. Czy pożycza się pieniądze Po co dotuje się banki? Czy środki przekazane bankom służą do tego aby banki miały możliwość udzielenia kredytów zwykłym ludziom oraz np. firmom? Przecież udzielony kredyt wymusza spłacenie większej kwoty niż pożyczony kapitał - to tak jakby dać bankom gotówkę po to aby jeszcze więcej gotówki sciągnąć z rynku. Czy pożycza się pieniądze komuś kto zbankrutował? Jeśli prowadzę biznes który daje 5 % zysk z rocznych obrotów a, dajmy na to, biorę kredyt który będzie kosztował 7% to znaczy że jestem pod kreską a zdaje się że taka sytuacja właśnie występuje. Czy wiec świadomie dotują bankrutów wiedząc, że i tak te pożyczki nie zostaną spłacone? Do czego prowadzi takie postępowanie? Czy oni w ogóle potrafią sobie zadawać jakiekolwiek pytania?
~robcio

"Należy sobie uświadomić, że nasz frakcyjny system rezerwy bankowej jest jak
dziecięca gra w muzykę i krzesła - dopóki muzyka gra nikt nie przegrywa."
- Andrew Gause, historyk pieniądza

Polecam film "Money As Debt - Pieniądze jako dług" (jak wiele

"Należy sobie uświadomić, że nasz frakcyjny system rezerwy bankowej jest jak
dziecięca gra w muzykę i krzesła - dopóki muzyka gra nikt nie przegrywa."
- Andrew Gause, historyk pieniądza

Polecam film "Money As Debt - Pieniądze jako dług" (jak wiele jest w nim prawdy tego nie wiem, nie jestem ekonomistą, być może wszystko)

http://www.youtube.com/watch?v=5x-x4DxzgYo
~Adam222
Sporo kłamstw w tym artykule.
Od kiedy to udzielenie lichwiarskiej pożyczki jest pomocą?
Poza tym kraje peryferyjne (w tym Polska) są drenowane ekonomicznie. Dlatego mają powiększające się długi.
Niemcy okradają sąsiadów. Skończy się to rozpadem Unii. Jak wrócimy do ceł na niemieckie towary to odzyskamy wolność ekonomiczną.
Sporo kłamstw w tym artykule.
Od kiedy to udzielenie lichwiarskiej pożyczki jest pomocą?
Poza tym kraje peryferyjne (w tym Polska) są drenowane ekonomicznie. Dlatego mają powiększające się długi.
Niemcy okradają sąsiadów. Skończy się to rozpadem Unii. Jak wrócimy do ceł na niemieckie towary to odzyskamy wolność ekonomiczną. Inaczej nasze długi będą rosły bez końca tak jak Grecji czy Hiszpanii. I nic tu nie zmienią następne pożyczki zwane obłudnie "pomocą".
~stary
Te Banki Centralne mają TYLKO ZAPISY że są włascicielami złota. Gdzie ono fizycznie jest nie wie ani p. Kolany ani większość zainteresowanych. Była moda na pożyczanie złota (na niewielki procent) oraz na przechowywanie złota za granicą (w "bezpiecznych" skarbcach). Teraz "przechowalnie" nie spiesza sie z oddaniem Te Banki Centralne mają TYLKO ZAPISY że są włascicielami złota. Gdzie ono fizycznie jest nie wie ani p. Kolany ani większość zainteresowanych. Była moda na pożyczanie złota (na niewielki procent) oraz na przechowywanie złota za granicą (w "bezpiecznych" skarbcach). Teraz "przechowalnie" nie spiesza sie z oddaniem złota fizycznego i odzyskanie go przez małe kraje jest bardzo mało prawdopodobne.
~KAPO
Mimo szalejącego od kilku lat w Europie kryzysu Niemcy stają się coraz bogatsi. W ubiegłym roku prywatny majątek obywateli RFN powiększył się o 149 mld euro i znajduje się obecnie na rekordowym poziomie 4,7 bln euro - poinformował w czwartek Bank Federalny.
~papier
Jasne papier i tusz za zloto.Nieladnie tez nazywac cos ;swinskie; zwlaszcza publicznie.

Powiązane: Strefa euro

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki