Rokrocznie od 27 lat w styczniu odbywa się finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i rokrocznie budzi on spore emocje zarówno po stronie zwolenników, jak i przeciwników inicjatywy. Dwa dni temu Jurek Owsiak na swoim profilu na Facebooku ujawnił, ile wynoszą jego zarobki.


WOŚP można popierać lub też nie, nie jest to przecież obowiązkiem obywateli. Ludzie, którzy są zagorzałymi przeciwnikami fundacji, jak i jej założyciela Jurka Owsiaka, często zachodzą w głowę, skąd pobiera on wynagrodzenie i przede wszystkim - ile.
I tu przyszedł z pomocą sam Owsiak, który dwa dni temu na swoim profilu na Facebooku podał kwotę, która intryguje Polaków od lat. "Ja, Jurek Owsiak, od 6 lat pracuję w firmie Złoty Melon, która jest jednoosobową spółką należącą tylko i wyłącznie do Fundacji WOŚP i która ma na celu pozyskiwanie pieniędzy dla Fundacji poprzez prowadzenie wszelkich działań gospodarczych z nią związanych. Jestem prezesem zarządu tej spółki i moje wynagrodzenie „na rękę” wynosi ok. 10 tys. złotych. Jego wielkość nie zmieniła się w ostatnich latach znacząco, bo ostatnia moja podwyżka miała miejsce w październiku 2017 roku i wynosiła 1000 zł." - możemy przeczytać we wpisie.
Jak dodał, nie pobiera i nigdy nie pobierał żadnego wynagrodzenia za pełnienie obowiązków prezesa zarządu fundacji WOŚP, to samo dotyczy pozostałych osób zasiadających w zarządzie. Natomiast głównym źródłem dochodu spółki Złoty Melon jest sklep SiemaShop, w którym można kupić gadżety z logotypem WOŚP-u.
Owsiak zaznaczył również, że nie jest to jego jedyne źródło utrzymania. Otrzymuje pensje jako dziennikarz radiowy i wykładowca w agencji Power Speech.
Przeczytaj także
DU