REKLAMA
TYLKO U NAS

Ile Polacy wydają na rowery? Średnia cena nowego pojazdu to blisko 4 tys. zł

2024-08-03 12:00
publikacja
2024-08-03 12:00

Wartość całego rynku rowerowego w Polsce w 2024 roku osiągnie najwyższy dotychczas poziom 4,9 mld zł - wynika z raportu VeloBank. Dodano, że udział rowerów elektrycznych w polskim rynku rowerowym zwiększa się z roku na rok i wynosi on obecnie 1,25 mld zł.

Ile Polacy wydają na rowery? Średnia cena nowego pojazdu to blisko 4 tys. zł
Ile Polacy wydają na rowery? Średnia cena nowego pojazdu to blisko 4 tys. zł
fot. Adam Chełstowski / / FORUM

Jak przekazano w raporcie VeloBank, w którym powołano się na dane firmy Statista, od 2021 r. liczba sprzedawanych rowerów w Polsce stale spada. W 2021 r. sprzedano 1,46 mln rowerów w ciągu roku, a obecnie szacuje się, że w 2024 r. sprzedaż osiągnie 1,21 mln sztuk.

Podkreślono, że wielkość całego rynku rowerowego w Polsce jest "nieduża w porównaniu do innych krajów UE". Wartość naszego rynku według przewidywań wyniesie w 2024 r. 4,9 mld zł. (ok. 1,15 mld euro), w związku z czym Polska plasuje się pod tym względem na ósmym miejscu w Unii.

"Nasz rynek ma mniejszą wartość niż ten Belgii (1,43 mld euro) czy Austrii (1,6 mld euro), które mają populację ok. 4 razy mniejszą od naszej. Podobnie w Holandii rynek rowerowy to 1,4 mld euro, a populacja kraju jest dwa razy mniejsza niż w Polsce. Pomimo że rower dla wielu z nas to narzędzie rekreacji lub dojazdów do pracy to nie kupujemy tak drogich jednośladów, jak mieszkańcy krajów Beneluksu" - powiedział, cytowany w raporcie, Piotr Arak, główny ekonomista VeloBanku.

"Dodatkowo, dość często decydujemy się na zakupy na rynku wtórnym – po niższej cenie, a nie pierwotnym, co powoduje, że rynek ma mniejszą wycenianą wartość" - dodał.

Jak poinformowano, średnia cena nowego roweru sprzedanego w Polsce w 2023 roku wynosi ok. 3,8 tys. zł. "Ta relatywnie wysoka cena wynika m.in. z tego, że same rowery podrożały w ostatnich latach wraz z falą inflacji, ale też dlatego, że coraz częściej decydujemy się na kupowanie rowerów elektrycznych, których cena, ze względu na dodatkowy układ napędowy, jest wyższa od rowerów tradycyjnych" - wytłumaczono.

W raporcie wskazano również, że udział rowerów elektrycznych w polskim rynku rowerowym zwiększa się z roku na rok. W 2020 roku wynosił on 16 proc., natomiast w 2023 roku stanowił on już jedną czwartą rynku i był warty ok. 1,25 mld zł.

"Porównując nasz kraj z największym rynkiem pod względem wartości, czyli Niemcami, to wyprzedzają nas znacząco. W 2023 roku sprzedaż rowerów elektrycznych w ich państwie była większa niż tradycyjnych, osiągając 53 proc." - wskazał Piotr Arak.

Dodał, że "w najbliższych latach rozwój sprzedaży rowerów elektrycznych może być szybszy niż na Zachodzie Europy, ale barierą pozostanie cena. W niektórych państwach, np. we Francji, Włoszech i Niemczech popyt na rowery elektryczne przerósł popyt na rowery tradycyjne. Wiele z tych krajów wdrożyło dopłaty do zakupu rowerów elektrycznych przez programy rozwoju elektromobilności".

W połowie lipca zakończyły się konsultacje społeczne programu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) pt. "Mój rower elektryczny". Projektowany program przewiduje dotacje do zakupu nowych rowerów elektrycznych, w tym także do elektrycznych rowerów cargo i wózków rowerowych. Z dofinansowania będą mogły skorzystać osoby indywidualne, samorządy oraz przedsiębiorcy określeni w projekcie programu.

Program będzie finansowany z Funduszu Modernizacyjnego - planowany budżet to 300 mln zł.

"Planowane jest dofinansowanie w wysokości do 50 proc. i nie więcej niż 5 tys. zł w przypadku rowerów elektrycznych i nie więcej niż 9 tys. zł w przypadku elektrycznych rowerów cargo i wózków rowerowych" - informował Fundusz.

Do dofinansowania będzie można zgłaszać zakup nowego roweru oraz roweru cargo o szerokości do 0,9 m, a także nowego wózka rowerowego o szerokości powyżej 0,9 m. "Musi to być pojazd poruszany siłą mięśni osoby nim jadącej, wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km (zgodnie z definicją zawartą w Ustawie z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym)" - tłumaczył Fundusz.

Według Funduszu ogłoszenie naboru wniosków o dotacje prawdopodobnie nie nastąpi wcześniej niż w 2025 r. (PAP)

fos/ mmu/

Źródło:PAP
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (11)

dodaj komentarz
polski7
Że jak? Wychodzi na to, że jestem biedny lub sknerą, ale w życiu bym tyle nie dał. Max 2K.
and00
Zależy jak to liczą
Mam kumpla, fan rowerów, nawet Nepal zjezdził
Był triathlon w Poznaniu, miał rower za 20k (tak z 10 lat temu) i tak tanio dał bo ma znajomych w grupie kolarskie i popiół się pod hurt
Narzekał ze 1/2 zawodników miała leprze rowery
A to amatorka...
klimaciarz
ja na swoją 40-tkę, zrobiłem odnowienie komunii i dostałem rower w prezencie ;)
a_niedomagalczyk
W latach 90-tych powstawały rowery o niezniszczalnych, stalowo-molibdenowych ramach, a ich serwis jest trywialny i nadal można dostać wszystkie części.
Owszem - w cenach indeksowanych one również kosztowały wtedy w okolicach średniej krajowej, ale można spokojnie wyhaczyć używki za rozsądną cenę, a i wiele osób ma takie skarby
W latach 90-tych powstawały rowery o niezniszczalnych, stalowo-molibdenowych ramach, a ich serwis jest trywialny i nadal można dostać wszystkie części.
Owszem - w cenach indeksowanych one również kosztowały wtedy w okolicach średniej krajowej, ale można spokojnie wyhaczyć używki za rozsądną cenę, a i wiele osób ma takie skarby w piwnicy.
Tego typu rowery jednak nie cieszą się popularnością wśród lemingozy, ponieważ:
1) Leminga jarają nówki nieśmigane
2) Leminga jarają amortyzowane widelce
3) Leminga jarają hamulce tarczowe.
Wystarczy jednak obejrzenie kilku konkretnych jutubów w tych tematach, żeby przekonać się, że faktycznie pkt 2 to jest wręcz wada (za wyjątkiem ostrego góralowania) + serwisowy ból doopy, pkt. 3, jeśli mamy dobrze wyregulowane v-brejki (które dają radę zblokować koło), to tylko dodatkowa masa, a w kwestii pkt.1 - satysfakcja z renowacji "starocia", którego walory użytkowe dla 90% użytkowników będą porównywalne, jeśli nie lepsze, względem nowych bicyklów z tej samej klasy, będzie bezcenna, jak i one same odwdzięczą się, lepiej zachowując "wartość".
tf_piotrw
Vbreaki maja tez swoje wady: np. niszczą obręcze. Przy przebiegu kilku tysięcy km może się okazać, że obręcze będą do wymiany a to biorąc pod uwagę koszt nowych obręczy, robociznę, szprychy sprawi ze taka tarczówka nie jest wcale bez sensu.

Co do amortyzatorów, tak, te najtańsze są kompletnie bez sensu, ale już w rowerze trekingowym
Vbreaki maja tez swoje wady: np. niszczą obręcze. Przy przebiegu kilku tysięcy km może się okazać, że obręcze będą do wymiany a to biorąc pod uwagę koszt nowych obręczy, robociznę, szprychy sprawi ze taka tarczówka nie jest wcale bez sensu.

Co do amortyzatorów, tak, te najtańsze są kompletnie bez sensu, ale już w rowerze trekingowym taki rock shox paragon sprawdza się super.

Inna sprawa, ze napędy 11-12 rzędowe dla statystycznego kowalskiego są bez sensu a generują spore koszty przy wymianie komponentów.

Łańcuch 8 rzędowy to koszt 40-50 PLN, ale już 10 rzędowy to 120-130 PLN.
bha
Cóż... Wydają nie rzadko więcej jak mają. Do czasu.....
innowierca
rower musi byc odpowiednio drogi, zeby doplaty, leasingi, abonamenty, ubezpieczenia i kredyty, byly nieodlaczna czescia zycia z rowerem.
zoomek
To dopiero postęp! Kiedyś - dziesiątki lat temu duraczono że dzieci będą latały do szkoły a tu tymczasem dopłaty do rowerów.
Jprdl.
I coś Wam napiszę - nie sądziłem kiedyś że będę się zastanawiał czy przypadkem te loty załogowe na Księżyc to przypadkiem nie była ściema.
Ale im dłużej żyję tym więcej wątpliwości. 60 lat postępu
To dopiero postęp! Kiedyś - dziesiątki lat temu duraczono że dzieci będą latały do szkoły a tu tymczasem dopłaty do rowerów.
Jprdl.
I coś Wam napiszę - nie sądziłem kiedyś że będę się zastanawiał czy przypadkem te loty załogowe na Księżyc to przypadkiem nie była ściema.
Ale im dłużej żyję tym więcej wątpliwości. 60 lat postępu technologicznego i nie mogą polecieć?
To może niech odtworzą te stare rakiety?
Chyba powinni dać radę?
chmiels
Wtedy by pracować w zespole lotu na księżyc ważne było czy umiesz leciec na księżyc
tomitomi
Płatna manipulacja ...... , i tyle !

Powiązane: Mój rower elektryczny

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki