Idea Bank uruchamia usługę „pay-as-you-drive”. Happy Miles to leasing ze zmienną wysokością miesięcznej raty. Wartość ta będzie uzależniona od liczby przejechanych kilometrów. Na początek z nowego rozwiązania skorzystają klienci biznesowi, ale bank pracuje już nad ofertą dla Kowalskiego.


Na pierwszy rzut oka pomysł może kojarzyć się z tzw. car-sharingiem. Usługa dostępna jest w niektórych miastach w Polsce, na przykład w Krakowie. Użytkownik wypożycza samochód i płaci za liczbę przejechanych kilometrów. Podobnie będzie w Idea Banku, z taką różnicą, że od liczby przejechanych kilometrów będzie zależała wysokość raty leasingowej. Bank specjalizuje się w obsłudze klientów firmowych, więc w pierwszej kolejności z „pay-as-you-drive” skorzystają przedsiębiorcy. Trwają już jednak prace nad ofertą dla klienta detalicznego.
Happy Miles - leasing oparty o GPS
Jak „pay-as-you-drive” ma działać w praktyce? Każdy leasingowany samochód zostanie wyposażony w GPS podpięty do komputera pokładowego. Za jego pomocą do banku przesyłane będą dane o liczbie przejechanych kilometrów w danym miesiącu. Rozwiązanie oparte zostało o sprzętowy nadajnik GPS, a nie aplikację mobilną, bo program mógłby stwarzać pole do nadużyć. GPS będzie włączał się za każdym razem, kiedy auto zostanie uruchomione.
Co miesiąc odczyt z liczbą przejechanych kilometrów zostanie przekazany do banku, a bank na podstawie tej wartości obliczy miesięczną ratę. Rata będzie składała się z dwóch części: niskiej składki podstawowej (obowiązkowej) i składki wyliczonej na bazie przejechanych kilometrów. W słabszych miesiącach, kiedy klient nie będzie korzystał z samochodu (np. ze względu na chorobę), zapłaci tylko ratę podstawową.


Bank przedstawił przykładowe wyliczenia dla opla astry kombi o wartości 52 239 zł netto, wziętego w leasing na 60 miesięcy. Wkład własny na poziomie 10 proc., a wartość wykupu 8 proc. W przypadku standardowego leasingu, przedsiębiorca musiałby zapłacić ratę w wysokości 868 zł. W ramach usługi „pay-as-you-drive” stała rata miesięczna wyniesie 235 zł, a za każdy przejechany kilometr bank doliczy 38 groszy.
GPS będzie zbierał dane nie tylko o ilości przejechanych kilometrów, ale także informacje o stylu jazdy, obrotach, poziomie paliwa etc. Takie wartości zdaniem przedstawicieli banku będą szczególnie przydatne dla firm zarządzających flotą samochodów. Dzięki temu menadżer floty dowie się, jak użytkowane są samochody, kiedy niepotrzebnie zużywają paliwo lub którzy kierowcy nie stosują się ecodrivingu. Informacje o aktualnym położeniu samochodów będą umieszczone na specjalnej mapie. Dzięki informacjom o stylu jazdy, będzie też można premiować kierowców, którzy stosują zasady ecodrivingu.
Ubezpieczenia w modelu „pay-as-you-drive”
„Pay-as-you-drive” to prawdopodobnie pierwsza na świecie metoda spłaty zobowiązań z tytułu leasingu polegająca na ścisłym powiązaniu raty z pokonywanym przez samochód dystansem. Zarazem jest to swojego rodzaju eksperyment zastosowania tzw. rozwiązań fintechowych w leasingu. Z badań przeprowadzonych przez bank wynika, że pomysł został pozytywnie odebrany przez przedsiębiorców.
Bank myśli też nad podobną ofertą najmu samochodów dla klientów indywidualnych. Użytkownik mógłby wypożyczyć samochód na określony termin i rozliczać się za przejechane kilometry. W planach jest też wykorzystanie tej technologii do obliczania składek ubezpieczeń samochodowych. W ten sposób można poznać styl jazdy kierowcy i dopasować do niego wysokość ubezpieczenia. Podobną usługę testują już niektóre firmy ubezpieczeniowe, na przykład Link 4.
Cała koncepcja usługi wpisuje się natomiast w nowe trendy w światowej gospodarce, określane mianem access economy, gig economy czy sharing economy, na których wyrosły takie firmy jak Netflix, Spotify czy Uber. Trendy te są następstwem zmian potrzeb i zachowań konsumentów, którzy coraz częściej rezygnują z „posiadania” na rzecz „używania”.