ING Bank Śląski nie spodziewa się większych zmian na poziomie marży odsetkowej netto w kolejnych kwartałach, nie zmienia swojego podejścia do tworzenia rezerw na ryzyko kredytowe. ING skłania się do tego, by przystąpić do nowego, rządowego programu kredytów mieszkaniowych - poinformowali przedstawiciele banku. Zwrócili uwagę na niski rynkowy popyt na kredyty.
"Nie ma wielkiego powodu do oczekiwania wielkich zmian w tym zakresie" - powiedział prezes banku Brunon Bartkiewicz, pytany o marżę odsetkową.
"Elementem, który może je nieco modyfikować jest forma i sposób funkcjonowania elementów na rynku, czyli gwałtowane zwiększenie akcji kredytowej, szczególnie kredytów inwestycyjnych i kształtowanie się rynku w instrumentach kredytowych subsydiowanych, myślę tutaj o programie kredytów mieszkaniowych, który jest zapowiadany przez rząd na III kwartał" - dodał.
Marża odsetkowa netto w 2023 roku osiągnęła poziom 3,63 proc. Kwartalna marża w IV kwartale spadła do 3,7 proc. z 3,71 proc. w III kwartale.
Prezes zapowiedział, że ING może dołączyć do planowanego nowego, rządowego programu kredytów mieszkaniowych. W poprzednim programie Bezpieczny Kredyt 2 proc. bank nie uczestniczył.
"Z zapowiedzi, które dziś widzimy, przede wszystkim z punktu widzenia tego, że będzie to program trwały, ciągły, trwający dłuższy czas, to mamy inklinacje do tego, by do niego przystąpić" - powiedział Bartkiewicz.
Wiceprezes Bożena Graczyk zwróciła uwagę na coraz niższy wskaźnik kredytów do depozytów banku, który wynika z niższego popytu na kredyty. Wskaźnik ten spadł w IV kwartale 2023 roku do 76,3 proc. z 80,4 proc. rok wcześniej. Podała, że to jeden z najniższych poziomów w banku w ostatnim okresie.
"Nie jest to optymalny poziom, a jeszcze gorsza sytuacja jest w sektorze bankowym. Dane sektorowe mówią o poziomie 69 proc. i jest to poziom najniższy w ciągu ostatnich dwudziestu lat" - powiedziała Graczyk.
"Niska aktywność kredytowania gospodarki wynika z braku popytu a nie barier po stronie banków w tym zakresie. (...) Wszyscy potrzebujemy akcji kredytowej. Jest silna konkurencja na rynku kredytowym, ale trudno konkurować, kiedy nie ma popytu" - powiedział Bartkiewicz.
"Pozostajemy bardzo optymistyczni, jeśli chodzi o akcję kredytową. Proponujemy wypłatę dywidendy, która nie narusza naszej zdolności do działalności. (...) Dla przedsiębiorstw przewidujemy wzrost o 10 proc. akcji kredytowej na rynku w 2024 roku, a my zawsze chcemy rosnąć szybciej niż rynek" - dodał.
Wiceprezes poinformowała, że bank ma sporą nadwyżką kapitałową i stąd propozycja wypłaty dywidendy na takim poziomie.
Bank podał w czwartek, że jego zarząd zamierza zarekomendować walnemu zgromadzeniu przeznaczenie na wypłatę dywidendy ok. 75 proc. zysku jednostkowego za 2023 r. oraz kwoty 1.008,3 mln zł z kapitału rezerwowego.
W czwartek bank przedstawił wstępne wyniki za IV kwartał, które okazały się lepsze od oczekiwań. Największy wpływ na przebicie rynkowego konsensusu miały niższe niż oczekiwano koszty ryzyka, do czego przyczyniło się rozwiązanie rezerw w segmencie detalicznym.
Prezes podał, że bank nie zmienił podejścia do tworzenia rezerw na ryzyko kredytowe.
"Nie ma tutaj zmiany naszego podejścia, nadal jest to polityka – nazwijmy ją – konserwatywna, czyli bezpieczeństwo i spokój" - powiedział Bartkiewicz.
Odpisy banku wyniosły w czwartym kwartale 71,5 mln zł i były o 58 proc. niższe od oczekiwań analityków, czyli spadły o 64 proc. rdr i o 53 proc. kdk.
Skorygowana o CHF, kwartalna marża kosztów ryzyka, spadła do 0,18 proc. z 0,38 proc. w III kwartale.
W III kwartale 2023 roku 80 proc. produkcji kredytowej w banku oparte było na stałej stopie procentowej, a w IV kwartale udział tych kredytów wynosił 76 proc. Prezes ocenił, że na rynku nie rośnie nowa produkcja kredytów opartych na wskaźniku WIRON. (PAP Biznes)
seb/ osz/
