Rozmowa z Jeanem-Claudem Junckerem ma dotyczyć paktu budżetowego i budzącej zaniepokojenie sytuacji w Grecji, gdzie jednak tamtejsza lewica, jak wynika z francuskich komentarzy, z nadzieją patrzy na nowego lokatora w Pałacu Elizejskim. Dzisiejsze spotkanie z Jean-Claudem Junckerem nie będzie dla Hollande'a łatwe, bo zarówno: szef Eurogrupy, jak i przewodniczący Rady Europejskiej są przeciwni powtórnym negocjacjom porozumienia przewidującego ujęcie budżetów narodowych w klamry rygorów. Hollande nie chce się na to zgodzić, bo woli mieć wolną rękę, by móc zrealizować przedwyborcze obietnice o stworzeniu 60 tysięcy nowych miejsc pracy w administracji państwowej - co budżet będzie kosztować krocie, a deficyt jeszcze bardziej pogrąży.
Rozmowy z Van Rompuy'em i Junckerem to przetarcie szlaków przed przyszłotygodniowym spotkaniem z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, które zapowiada się na prawdziwą próbę ogniową dla nowego prezydenta.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Marek Brzeziński/Paryż/dabr
Źródło:IAR