Hawe powróciło dziś do giełdowych notowań po miesięcznej banicji. Inwestorzy nie zgotowali jednak spółce ciepłego przyjęcia, jej rynkowa wartość topnieje nad ranem o ponad 1/4.


Miesiąc temu zarząd Giełdy Papierów Wartościowych postanowił zawiesić obrót akcjami Hawe od 6 czerwca do 6 lipca. Podstawą decyzji było nieprzekazanie przez Hawe raportu za pierwszy kwartał w terminie określonym przepisami prawa. Spółka nie sporządziła także raportów rocznych za 2015 rok.


Zgodnie z wcześniejszym postanowieniem władz giełdy, notowania po miesiącu przerwy zostały wznowione, choć inwestorzy nadal nie otrzymali sprawozdań na swoje ręce. Kurs Hawe w pierwszych minutach po wznowieniu szybko zaczął gwałtownie spadać. O godzinie 10 za papiery spółki płacono 48 groszy, czyli aż o 26% mniej, niż przed zawieszeniem.
Kłopoty spółki z publikacją raportów to jedynie efekt poważniejszych problemów z bieżącą działalnością. Hawe na początku lutego informował o złożeniu w sądzie wniosku o otwarcie postępowania sanacyjnego, mającego uchronić spółkę przed upadłością. Teraz postępowanie zostało umorzone.
Wniosek w tej sprawie złożył zarządca postępowania sanacyjnego w Hawe Wojciech Makuć. W opinii zarządcy nie ma szans, aby układ został wykonany. Uznał on, że podane przez dłużnika źródła finansowania układu oraz kosztów postępowania sanacyjnego były nierealne.
W międzyczasie Komisja Nadzoru Finansowego jednogłośnie nałożyła na spółkę Hawe karę pieniężną w wysokości 250 tys. zł, wobec naruszenia obowiązków informacyjnych. Sprawa dotyczy lat 2012-2013.
Adam Torchała