Kupiony podmiot, znany jako PittPatt, specjalizuje się w rozwoju technologii do rozpoznawania twarzy „computer vision”. Nieoficjalne mówi się, że narzędzie zostanie wykorzystane na portalu społecznościowym Google +. Najprawdopodobniej Googlechce stworzyć w tej społeczności usługę podobną do rozpoznawania twarzy na Facebooku.
Oprócz identyfikacji osób na podstawie zdjęć, aplikacja umożliwi także rozpoznawanie użytkowników na bazie publikowanych w sieci plików video. Dzięki temu możliwa będzie również analiza charakterystyki ruchu osób. - Na technologii „computer vision” bazują takie produkty Google jak YouTube, Picasa i Goggles, dlatego naturalnym jest dołączenie do Google w celu wykorzystania naszego narzędzia dla szerszego grona użytkowników – czytamy w komunikacie na stronie PittPatt.
Spółka PittPatt powstała jako efekt dziesięciu lat badań prowadzonych na Carnegie Mellon University. Twórcą narzędzia jest Henry Schneiderman, ówczesny student i pracownik instytutu robotyki, który wspólnie z dwójką absolwentów uczelni Michaelem Nechybą i Michaelem Sipe w 2004 roku założył firmę Pittsburgh Pattern Recognition.
Warto przypomnieć, że to nie pierwszy zakup dokonany przez koncern z Mountain View w ostatnim czasie. W styczniu Google za kwotę 10 mln dol. kupił udziały w filmowym serwisie społecznościowym Fflick.com. W maju koncern poinformował o zakupie patentów należących do izraelskiej spółki Modu. Prawa do wynalazku producent telefonów komórkowych sprzedał Google za 4,9 mln dol. Miesiąc po zakupie patentu właściciel wyszukiwarki poinformował o przejęciu platformy AdMeld. Według nieoficjalnych doniesień koncern za sieć reklamową zapłacił 400 mln dol. Ostatnie transakcja Google to akwizycja projektu Frid.ge - specjalizującego się w usługach udostępniania treści w serwisach społecznościowych. Funkcjonalności Frid.ge będą wykorzystane w społeczności Google+ a kupiony serwis zniknie z sieci.
Komentuje Wojciech Przyłęcki, inkubator technologiczny InQbe | |
Ta transakcja to kolejny sygnał, że Google bardzo poważnie traktuje prace nad usługą Google +. Wcześniejsze wypowiedzi, pokazujące dość sceptyczne nastawienie do samej technologii rozpoznawania twarzy, można było odbierać jako zasłonę dymną przed tym, co w rzeczywistości było nieuniknione. Dla Pitt Patt’a to naturalna droga rozwoju i duży krok naprzód zwłaszcza, jeśli chodzi o możliwości kompilacji usługi z dotychczasowymi produktami Google. To również sygnał dla innych gigantów jak Facebook czy Microsoft. Ten ostatni poinformował niedawno o pracach nad projektem Tulalip. Myślę, że walka w tym obszarze rynku dopiero się zaczyna i na sygnały zwrotne od konkurentów nie będziemy musieli długo czekać. |
Grzegorz Marynowicz
Bankier.pl
Zobacz też:
» Microsoft odpowiedział na rekordowe wyniki Google
» Jak firma Google zarządza ludźmi
» O „podwójnej Irlandii” i „holenderskiej kanapce”, czyli przepis Google’a na niższe podatki
» Microsoft odpowiedział na rekordowe wyniki Google
» Jak firma Google zarządza ludźmi
» O „podwójnej Irlandii” i „holenderskiej kanapce”, czyli przepis Google’a na niższe podatki