Mierzony przez SII indeks wskazuje fatalne nastroje polskich inwestorów indywidualnych. Pesymizm na rynku jest obecnie największy w historii badania.


Indeks Nastrojów Inwestorów jest cotygodniowym badaniem prowadzonym przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Ankietowani wskazują w nim jakiego trendu na giełdzie oczekują w ciągu najbliższych 6 miesięcy. Jaki informuje SII w badaniu bierze udział ponad 350 inwestorów tygodniowo.


Ostatni odczyt - z 13 września - wskazuje, że aż 65,1 proc. respondentów spodziewa się na rynku spadków. Ta wielki pesymizm zanotowano po raz pierwszy w historii tego prowadzonego od maja 2011 roku badania. Poprzedni rekord zanotowano w listopadzie 2017 roku, gdy spadków spodziewało się 63 proc. ankietowanych.
Jednocześnie najnowsze badanie pokazało, że wzrostów spodziewa się tylko 22,1 proc. Niższy wynik w historii badania zanotowano tylko raz, w czerwcu tego roku. Na trend boczny wskazało z kolei 12,8 proc.
Fatalne dwa tygodnie dla GPW
Tak złe nastroje polskich inwestorów niewątpliwie mają związek z ostatnimi wydarzeniami, jakie miały miejsce na rynku. sWIG ma za sobą dziewięć spadkowych sesji z rzędu. I choć dzisiaj najprawdopodobniej przerwie tę passę, to jednak patrząc w horyzoncie dwutygodniowym znajduje się aż 9,5 proc. pod kreską. Tak pokaźnej serii nie ma za sobą WIG20, jednak także i on w horyzoncie dwutygodniowym jest 5,2 proc. pod kreską, co daje mu tytuł jednego z najgorszych indeksów blue chipów w Europie.
Powodem do niepokoju są także przyczyny spadków. Sygnał do wzmożonej wyprzedaży dało zatrzymanie w związku z aferą GetBack dwóch byłych członków zarządu Altus TFI. Od tamtego momentu, w dwa tygodnie, spółka straciła 65 proc. swojej giełdowej wartości. W dół poleciały także notowania spółek, w których Altus miał udziały. Problemy ma także Trigon, który wraz z Altusem notuje spory exodus klientów. Problemy TFI, jeżeli będą się nasilały, mogą w dłuższym terminie negatywnie oddziaływać na rynek. Sam Altus zresztą już zapowiedział zamknięcie sześciu subfunduszy i w ostatnich dniach wyraźnie zmniejszył zaangażowanie w kilku spółkach.
Adam Torchała