REKLAMA

Europejskie rzeki wysychają. Największa od 500 lat susza już uderza w produkcję żywności

2022-08-25 06:25
publikacja
2022-08-25 06:25

Prawie połowa terytorium Europy jest objęta stanem ostrzegawczym, a dla kolejnych 17 proc. obszarów wydano ostrzeżenie alarmowe w związku z trwającą suszą - pokazuje nowy raport Globalnego Obserwatorium Susz, przygotowany na zlecenie Komisji Europejskiej. Sytuacja jest poważna, a susza w Europie już ma destrukcyjne przełożenie na produkcję rolną - tegoroczne zbiory kukurydzy, soi i słonecznika będą średnio o kilkanaście procent niższe. Wysychające rzeki powodują z kolei problemy w energetyce i transporcie. Na unormowanie sytuacji trzeba będzie poczekać do jesieni, ale w kolejnych latach problemy będą się pogłębiać - ostrzegają eksperci. 

Europejskie rzeki wysychają. Największa od 500 lat susza już uderza w produkcję żywności
Europejskie rzeki wysychają. Największa od 500 lat susza już uderza w produkcję żywności
fot. Dubravka Petric / / Xinhua

- Zjawisko wysychania rzek i problemów z wodą będzie się potęgować, bo zmiany klimatyczne postępują, a ostatnimi czasy dość mocno przyspieszyły - mówi agencji Newseria Biznes dr hab. Andrzej Mikulski z Zakładu Hydrobiologii na Wydziale Biologii Uniwersytetu Warszawskiego. - Generalnie cały wodny ekosystem zaczyna szwankować i będzie działał coraz gorzej.

W Europie mówi się właśnie o największej suszy od 500 lat. W Niemczech wysychające rzeki odsłoniły tzw. kamienie grozy z epoki średniowiecza, które przestrzegały ludzi przed długotrwałą suszą i głodem wskutek braku plonów. Część fabryk zlokalizowanych nad Renem była zmuszona ograniczyć produkcję, bo pojawiły się problemy z produkcją energii i transportem ładunków drogą wodną. We Włoszech poziom wody w rzece Pad jest już o 2 m niższy niż zwykle, przez co wysychać zaczynają okoliczne uprawy. Media obiegają też zdjęcia piaszczystej, wyschniętej Loary - najdłuższej rzeki Francji - w której poziom wody jest miejscami tak niski, że można ją już pokonywać w bród. Z kolei w Wielkiej Brytanii po raz pierwszy w historii wyschło źródło przepływającej przez Londyn Tamizy.

- Szczególnie trudna jest sytuacja rzek alpejskich, bo ich głównym źródłem zasilania w lecie były lodowce. Ta retencja lodowcowa była źródłem wody dla sporej części populacji Europy. A w tej chwili lodowce topnieją. Ilość wody, która z nich wypływa, maleje z roku na rok, a w niektórych dolinach lodowców nie ma już w ogóle, więc niestety wody tam nie będzie - mówi dr hab. Andrzej Mikulski. - Na to nie ma dobrej rady. Nie będziemy w stanie w żaden sposób substytuować retencji lodowcowej. Prawdopodobnie w tych państwach, które korzystają z wody z Alp, trzeba będzie zastosować jakieś strategie oszczędzania wody i magazynowania jej w inny sposób.

Na granicy rekordu najniższego stanu wody w historii pomiarów jest również Wisła, a Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed suszą hydrologiczną dla wszystkich województw. Hydrolodzy i synoptycy alarmują, że trwająca w Polsce susza jest największą od co najmniej pięciu lat. Jej przyczyną są m.in. wysokie temperatury, brak wystarczających opadów, a także coraz cieplejsze zimy bez śniegu i niewystarczająca retencja.

Podatkowy rozkład jazdy i wskaźniki kadrowo-płacowe na 2023. Ściąga dla przedsiębiorcy

Podatkowy rozkład jazdy i wskaźniki kadrowo-płacowe na 2023. Ściąga dla przedsiębiorcy

Od stycznia 2023 r. zmieniły się wskaźniki kadrowo-płacowe. Prezentujemy najważniejsze zmiany. I zachęcamy do pobrania pliku pdf. Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 20 zł.
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl

Pole wypełnione niepoprawnie!
Pole wypełnione niepoprawnie!
Jeśli chcesz fakturę, to wypełnij dalszą część formularza:
Pole wypełnione niepoprawnie!
Pole wypełnione niepoprawnie!
Pole wypełnione niepoprawnie!
Podaj kod w formacie xx-xxx!
Pole wypełnione niepoprawnie!

- Widzimy już długie okresy bardzo wysokich temperatur, które wcześniej w Polsce były w zasadzie nienotowane. Teraz temperatury skrajne, sięgające 30°C, utrzymują się przez wiele dni. Dodatkowo mamy bardzo ciepłe noce, przez co nie ma możliwości, żeby pojawiła się rosa, która jest źródłem wody dla wielu organizmów - wyjaśnia ekspert UW.

Jak podkreśla, obserwowana w tej chwili sytuacja to właśnie bezpośredni efekt zmian klimatycznych. Powtarzające się co roku upały i brak opadów obniżają poziom wody w rzekach, co w efekcie prowadzi do ich wysychania. W nadchodzących latach sytuacja będzie się tylko pogardzać.

- Rzeki coraz częściej będą mieć problem z zasilaniem - mówi dr hab. Andrzej Mikulski. - Latem obserwujemy bardzo długie okresy bez opadów, za to z bardzo wysoką temperaturą. To w ciągu kilku tygodni powoduje bardzo głęboką suszę hydrologiczną. Woda, która w tych okresach bezopadowych płynie w rzekach, pochodzi w 100 proc. z zasilania podziemnego. A jeżeli zwierciadło wód gruntowych podziemnych jest obniżone, to rzeki nie mają zasilania. Generalnie rzecz biorąc, wszystko sprowadza się do retencji. Jeżeli deszcze zasilą wody gruntowe i podziemne, to rzeki będą miały rezerwuar, z którego mogą czerpać i płynąć. Natomiast jeśli takiego rezerwuaru nie ma, latem rzeki będą wysychać, a przynajmniej bardzo mocno ograniczać swoje przepływy.

Ekspert wskazuje też, że w nadchodzących latach susze, potęgowane zmianami klimatu, będą mieć destrukcyjny wpływ nie tylko na środowisko, ale i gospodarkę całej Europy.

- Strefy roślinne i zwierzęce przesuną się na północ. Znikną rośliny i zwierzęta, które nie będą w stanie sprostać panującym w Polsce warunkom, a w ich miejsce pojawią się nowe. Zresztą ten trend obserwujemy już od wielu lat. Mamy już w Polsce bardzo wiele gatunków obcych, które przywędrowały do nas z południa, jak i takich, które powoli znikają - mówi ekspert UW. - Jeśli chodzi o gospodarkę, to wody będzie coraz mniej, więc w Polsce za kilka lat m.in. energetyka wodna całkowicie przestanie się opłacać. Inne gałęzie gospodarki też muszą się przestawić. Rolnictwo dziś już co roku boryka się z suszami, które totalnie niszczą uprawy, i rolnicy próbują uzyskać za to odszkodowanie. To nie ma absolutnie żadnego sensu.

Opublikowany w tym tygodniu raport Globalnego Obserwatorium Susz, przygotowany na zlecenie Komisji Europejskiej („Drought in Europe 2022”, GDO Analytical Report), pokazuje, że susza już wpływa negatywnie na sektor energetyczny w całej Europie. Na skutek spadku poziomu rzek ilość energii wytwarzanej w elektrowniach wodnych spadła o 20 proc. Ucierpiała też produkcja rolna - zwłaszcza uprawy kukurydzy, soi i słonecznika. Ich tegoroczne zbiory mają być przez to niższe odpowiednio o 16, 15 i 12 proc.

- Długie okresy suche i bardzo wysokie temperatury to dwa elementy, które będą wyznaczać kierunek polskiego rolnictwa na najbliższe lata, wymuszać zmiany gatunków i odmian, które uprawiamy. Prawdopodobnie pojawią się gatunki zupełnie dla nas egzotyczne, jak np. sorgo, które w tej chwili w Polsce w zasadzie nie występuje. Na pewno trzeba będzie też zmienić gospodarkę wodną na polach i tutaj bardzo ważna jest retencja. Powinniśmy za wszelką cenę zapewniać wodę na polach - mówi dr hab. Andrzej Mikulski.

Źródło:
Tematy
Tanie konto firmowe bez ograniczeń czasowych

Tanie konto firmowe bez ograniczeń czasowych

Komentarze (15)

dodaj komentarz
sz_jr
Nie wiem jak inni, ale pamiętam jak pod koniec lat 90 i początek 2000 latałem od czerwca do września na krótko i zapominałem co to długie spodnie. Teraz, jakbym zapomniał na wakacje długich spodni to w czerwcu i lipcu bym się nieźle zdziwił. Tylko 2 mediach jakoś głośno krzyczą że 35C to juz armageddon i co to robić zeby kryć przed Nie wiem jak inni, ale pamiętam jak pod koniec lat 90 i początek 2000 latałem od czerwca do września na krótko i zapominałem co to długie spodnie. Teraz, jakbym zapomniał na wakacje długich spodni to w czerwcu i lipcu bym się nieźle zdziwił. Tylko 2 mediach jakoś głośno krzyczą że 35C to juz armageddon i co to robić zeby kryć przed śmiercią...
1as
To przez to, że PiS jest jak rtęć i te rzeki zatruł i wysuszył zarazem.
1a2b
To dobrze, Niemcy nie będą mieli dylematu czy się myć w ciepłej czy zimnej wodzie.
superbroker
I czym tu się przejmować? Jakaś tam susza nie zagrozi globalnym bankom i wielim firmom, a to przecież do nich należy ten świat. Nie wiem w jaki sposób odczujemy tą tzw. suszę. Ja na pewno nie. Dużo wiekszym problemem jest słabość amerykańskiej gospodarki i wojna w Ukrainie które uderzą w portfele nas wszystkich. Susza to świetna I czym tu się przejmować? Jakaś tam susza nie zagrozi globalnym bankom i wielim firmom, a to przecież do nich należy ten świat. Nie wiem w jaki sposób odczujemy tą tzw. suszę. Ja na pewno nie. Dużo wiekszym problemem jest słabość amerykańskiej gospodarki i wojna w Ukrainie które uderzą w portfele nas wszystkich. Susza to świetna wymówka dla polityków promujących tzw. Zielony Ład i ukrywających swoje rzeczywiste błędy.
taki-ktos-jak-ja
Ciekawy artykuł na temat ocieplenia i jego przyczyn. Nie, nie CO2 - eko.wprost.pl/10429366/prof-piotr-wolanski-o-zmianach-klimatu-winna-zmienna-aktywnosc-slonca.html
Jesteśmy robieni w butelkę.
prs
Chcialbym zobaczyc szczegolowe dane.. ..zwlaszcza te 499 lat stare..

Nie te spreparowane, rzecz jasna..
pagodzik
Podobno poziom wod w oceanach podnosi sie. Jednoczesnie poziom wod w rzekach obniza sie.

To nie zadne ocipIenie - to po prostu katastrofalna gospodarka wodna - wycinanie obszarow zadrzewionych, zasyfianie wod w oceanach, blokowanie obiegu wody.

Stawianie na jakies elektroauta, ktore zatruwaja srodowisko bardziej niz
Podobno poziom wod w oceanach podnosi sie. Jednoczesnie poziom wod w rzekach obniza sie.

To nie zadne ocipIenie - to po prostu katastrofalna gospodarka wodna - wycinanie obszarow zadrzewionych, zasyfianie wod w oceanach, blokowanie obiegu wody.

Stawianie na jakies elektroauta, ktore zatruwaja srodowisko bardziej niz auta spalinowe (nawet oficjalne badania unijne to pokazuja!!!), fotowoltaika, ktora zuzywa wiecej pradu niz sama produkuje...

A orkiestra gra dalej.
jaszczura
Post się sprowadza do: pozwólcie Rosji sprzedawać ropę.
po_co
I rzekomo wycinanie lasów pod farmy fotowoltaiczne oraz wiatraki ma pomóc w utrzymaniu wysokiego stanu wód gruntowych?

Nikt nie wpadł na pomysł, że aktualnie nasze Słońce jest w końcówce cyklu i zwiększa swoją aktywność wyrzucając ogromne masy plazmy, czyli naładowanych cząsteczek w naszym kierunku?
Za każdym razem wiąże
I rzekomo wycinanie lasów pod farmy fotowoltaiczne oraz wiatraki ma pomóc w utrzymaniu wysokiego stanu wód gruntowych?

Nikt nie wpadł na pomysł, że aktualnie nasze Słońce jest w końcówce cyklu i zwiększa swoją aktywność wyrzucając ogromne masy plazmy, czyli naładowanych cząsteczek w naszym kierunku?
Za każdym razem wiąże się to z problemami, biorąc pod uwagę dane historyczne w czasie takich wyrzutów zawsze coś się dzieje na Ziemi.

Nasza wiedza dotycząca pomiarów sięga rozległych 70 lat ale wydaje się nam, że wiemy wszystko o przyczynach aktualnego stanu klimatu. Tymczasem wystarczy aby nasza planeta delikatnie wychyliła się ponad płaszczyznę galaktyki aby heliosfera stała się miejscem bombardowania promieniowania międzygalaktycznego. Za każdym razem prowadziło to do globalnego wymierania...

Ludzie nie bądźcie śmieszni, zmiany klimatu są widoczne ale ich przyczyny nie leżą wyłącznie w działalności człowieka i budowanie elektrowni PV czy wiatraków nic tutaj nie zmieni. Po prostu nie pogorszy.

Weźcie pod uwagę, że rządzą nami ludzie którzy mają dostęp do badań których połowa ludzi nie rozumie. Dawniej wiedząc o zaćmieniach słońca kapłani wmawiali ludziom koniec świata i uzyskiwali to co ich interesowało, teraz wiemy o co najmniej kilku zjawiskach które mogą się wydarzyć w czasie najbliższych kilku tysięcy lat (to znaczy, że mogą mieć miejsce dziś, jutro za 100 lub 500 lat - nie wiadomo dokładnie), a my przyjmujemy tylko jedną wciskaną nam retorykę.
jaszczura
I już randomowy nick śpieszy z przekazem: ludzie nie są odpowiedzialni za globalne ocieplenie. Przypadek...

Powiązane: Susza na świecie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki