Niemcy lokomotywą europejskiego przemysłu są i basta – wynika z najnowszych raportów o przemysłowych indeksach PMI autorstwa IHS Markit. Na Zachodzie sytuacja w sektorze wytwórczym wciąż wygląda nieco lepiej niż w Polsce.


Indeks PMI (Purchasing Managers Index, pol. Indeks Menadżerów Logistyki) powstaje na podstawie anonimowych ankiet przeprowadzanych wśród menedżerów firm. Odpowiadają w nich na pytania dotyczące takich zagadnień jak zamówienia, zatrudnienie, płatności, ceny czy zapasy.
Wskaźnik ten uważany jest za wskaźnik wyprzedzający. Przyjmuje wartości od 0 do 100 pkt., przy czym wyższy niż 50 pkt. oznacza, że dany sektor się rozwija, natomiast niższy świadczy o pogorszeniu sytuacji. Dla poszczególnych krajów indeks PMI przygotowuje firma IHS Markit.
Na miano najważniejszej informacji w publikowanych dziś raportach wskazuje wzrost subindeksów zatrudnienia. W strefie euro tempo tworzenia miejsc pracy jest obecnie najwyższe w 20-letniej historii badania. Jest to szczególnie istotne w przypadku zmagających się z wysokim bezrobociem krajów, takich jak Hiszpania czy Włochy. Więcej o kondycji europejskiego rynku pracy przeczytasz we wczorajszym artykule podsumowującym dane Eurostatu.
Pozycję lidera europejskiej klasyfikacji generalnej utrzymały Niemcy, gdzie indeks PMI zatrzymał się na 59,5 pkt. To najwyższy rezultat od sześciu lat. Sektor wytwórczy największej gospodarki Europy wciąż zwiększa produkcję i zatrudnia nowych pracowników, a szczególnie dobrze wiedzie się tamtejszym eksporterom (wzrost zamówień najwyższy od 7 lat).
- Niemcy przewodzą europejskiemu ożywieniu, jednak nie są jedynym silnikiem. Wyraźne polepszenie sytuacji obserwujemy także w Holandii, Austrii, Hiszpanii, Włoszech i Irlandii. Francja zostaje nieco z tyłu, ale mimo to notuje najlepszy kwartał od sześciu lat – stwierdza w komentarzu do dzisiejszych danych Chris Williamson, główny ekonomista IHS Markit.
Na tle europejskiej stawki Polska wypada dosyć blado. Komentarz do majowego wyniku (52,7 pkt.) znajdziesz w artykule „Polski przemysł rozczarował ekonomistów”. W gronie badanych państw UE sytuacja gorzej wygląda jedynie w Grecji (49,6), która jednocześnie jest jedynym krajem notującym wynik poniżej kluczowego poziomu 50 pkt.
Sytuacja wyraźnie poprawiła się w dwóch badanych krajach spoza UE: Turcji (53,5 pkt) i Rosji (52,4 pkt). Nad Bosforem wpływ na najlepszą od grudnia 2013 r. poprawę warunków w przemyśle miały nowe zamówienia oraz najwyższy od początku 2015 r. wzrost zatrudnienia. Z kolei w Rosji na pierwszy plan wysuwają się rosnące zamówienia z rynku wewnętrznego, które ograniczają negatywny wpływ słabnącego eksportu. W efekcie ekonomiści Markit szacują, że w 2017 r. rosyjski PKB wzrośnie jedynie o 1,1% wobec rządowych prognoz na poziomie 1,5-2%.
Michał Żuławiński