Porcja kiepskich danych znad Renu pogłębiła przecenę euro. Pogorszenie kondycji gospodarki to argument za dodrukiem pieniądza dla Europejskiego Banku Centralnego.
Od początku tygodnia euro straciło do dolara już 0,6%. Kurs EUR/USD spadał w piątek nawet do 1,36159 dolara – to najniższy poziom od 13 lutego 2014 roku. Wspólna waluta staniała mocniej do funta brytyjskiego – kurs EUR/GBP spadł o 0,7%. Natomiast kurs EUR/CHF stracił 0,05%.
Także złoty korzysta ze słabości euro. Kurs EUR/PLN zanotował przecenę o 0,96%. W dodatku złoty potrafił wykorzystać poprawę sentymentu do ryzykownych aktywów, co zaowocowało przeceną franka szwajcarskiego o 0,92%, a dolara o 0,6%.
Euro zostało poturbowane przez piątkowe dane z Niemiec. Indeks Ifo – najważniejszy wskaźnik koniunktury nad Renem – zanotował gorszy wynik, niż oczekiwano. Wskaźnik spadł do 110,4 z 111,2 przed miesiącem, przy prognozie 111 punktów.
Europejski Bank Centralny na początku czerwca ma ogłosić nowe narzędzia, jakie zostaną zastosowane w celu wzmocnienia sektora bankowego i pobudzenia gospodarki. Inwestorzy oczekują, że frankfurcka instytucja sięgnie po dobrze znane QE (quantitative easing) użyte wcześniej przez Fed czy Bank Anglii. Dodruk pieniądza powinien osłabiać euro oraz wpływać korzystnie na notowania akcji i surowców.
/rm