REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

EBC nie zmienia stóp, ale miesza w QE

Michał Żuławiński2015-09-03 13:45analityk Bankier.pl
publikacja
2015-09-03 13:45

Rada Prezesów Europejskiego Banku Centralnego pozostawiła podstawowe stopy procentowe bez zmian - podał bank w komunikacie. W trakcie konferencji obchodzący dziś 68. urodziny Mario Draghi ogłosił zmiany w programie luzowania ilościowego.

EBC nie zmienia stóp, ale miesza w QE
EBC nie zmienia stóp, ale miesza w QE
/ EastNews

Ostatni raz EBC dokonał zmiany stóp procentowych we wrześniu ubiegłego roku. Rada Prezesów zdecydowała się wówczas obniżyć stopę kredytu refinansowego do obecnie 0,05%, stopę oprocentowania depozytów do -0,20%, a stopa kredytu 0,30%. Są to najniższe stopy procentowe w historii strefy euro.

Dzisiejsza decyzja nie zaskoczyła analityków - rynkowy konsensus zakładał pozostawienie stóp procentowych na niezmienionym poziomie.

Zgodnie z wprowadzonym od początku tego roku mechanizmem rotacyjnym, w głosowaniu udziału nie brali dziś prezesi banków centralnych Holandii, Portugalii i Słowenii.

Aktualizacja [14.35]

Przed dzisiejszym posiedzeniem część komentatorów oczekiwała, że władze monetarne strefy euro mogą dać zapewnienie utrzymania, a nawet pogłębienia łagodnej polityki monetarnej, której flagowym przykładem jest uchwalony w styczniu i uruchomiony w marcu program luzowania ilościowego (QE).

W trakcie konferencji prasowej po dzisiejszym posiedzeniu decyzyjnym Mario Draghi zapewnił, że wdrożony w marcu „program luzowania realizowany jest sprawnie”. Po sześciu pierwszych miesiącach Rada Prezesów zdecydowała podwyższyć limit obligacji, które może objąć w każdej emisji obligacji rządowych z 25% do 33%. Mario Draghi zapewnił jednak, że tego typu przypadki będą rozpatrywane indywidualnie.

Włoch dodał, że kierowana przez niego instytucja "może dostosować rozmiary lub czas trwania programu luzowania ilościowego, jeżeli będzie to konieczne". Przypomnijmy, od marca EBC co miesiąc skupuje obligacje o wartości ok. 60 mld euro. Program ma potrwać do września 2016 r.

Szef EBC nie spełnił wprawdzie wszystkich oczekiwań zwolenników "drukowania", jednakże samo wprowadzenie zmian po zaledwie pół roku od uruchomienia QE otwierają furtkę dla dalszych modyfikacji programu w kolejnych miesiącach. Trudno podejrzewać, aby rynki śmiertelnie poważnie potraktowały zapewnienie, wedle którego Rada Prezesów nie debatowała nad modyfikacją QE, ponieważ - jak powiedzła Draghi - "nie zaistniały jeszcze ku temu warunki".

„Gołębie” słowa Draghiego wyraźnie odbiły się na eurodolarze. Przed konferencją za euro płacono 1,123 USD, po wypowiedzi prezesa EBC kurs spadł w rejony 1,113 USD. Jak nie trudno było się spodziewać, Włoch dał paliwo europejskim indeksom do zwiększenia skali wzrostów. O 14.40 DAX rósł o ponad 2,3%, FTSE MIB i CAC40 o 1,8%, a IBEX35 o 0,8%.

Mario Draghi przedstawił także najnowsze prognozy ekonomiczne EBC, według których w tym roku PKB strefy euro ma wzrosnąć o 1,4%, w przyszłym o 1,7%, a w 2017 r. o 1,8%. Poprzednie prognozy mówiły odpowiednio o 1,5%, 1,9% i 2%. Inflacja z kolei ma wynieść 0,1% w tym, 1,1% w przyszłym i 1,7% w 2017 r. Poprzednie prognozy mówiły o 0,3%, 1,5% i 1,8%.

Prezes EBC odniósł się także do ostatnich zawirowań na rynkach finansowych, w tym np. spadku cen ropy. Jak podkreślił Draghi, Rada Prezesów "zamierza przyglądać się temu, czy sytuacja ta będzie krótkoterminowa czy utrzyma siętakże w dłuższym okresie".

Odpowiadając na pytanie jednego z dziennikarzy, Draghi podkreślił, że choć mandat EBC każe mu koncentrować się na inflacji HICP, to Rada Prezesów nie ignoruje innych wskaźników opisujących wzrost gospodarczy, rynek pracy czy inflację bazową.

Zapytany o ostatnie działania władz Chin, Draghi przypomniał, że kraj ten zobowiązał do działań na rzecz pełnej wymienialności juana. Kwestia chińska ma być szczegółowo omawiana na najbliższym szczycie G20, który w piątek rozpocznie się w Turcji.

Po dzisiejszym sygnale od EBC, rynki finansowe skupią sie na oczekiwaniu na decyzję Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (17 września). Wprawdzie w ostatnich miesiącach Fed sugerował, że już teraz może przystąpić do podwyżek stóp procentowych, jednak wydarzenia ostatnich tygodni, w które wpisał się gołębi ton Mario Draghiego, sprawiły, że w realizację takiego scenariusza mało kto obecnie wierzy.

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (33)

dodaj komentarz
~coroner
A tymczasem w Rosji: Prezydent Rosji Władimir Putin przygotował projekt ustawy, który ma na celu wyeliminowanie dolara i euro z handlu pomiędzy krajami WNP. Oznacza to stworzenie jednolitego rynku finansowego Rosji, Armenii, Białorusi, Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu i innych krajów byłego Związku Radzieckiego. Hmm zaczynają A tymczasem w Rosji: Prezydent Rosji Władimir Putin przygotował projekt ustawy, który ma na celu wyeliminowanie dolara i euro z handlu pomiędzy krajami WNP. Oznacza to stworzenie jednolitego rynku finansowego Rosji, Armenii, Białorusi, Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu i innych krajów byłego Związku Radzieckiego. Hmm zaczynają się nieciekawe czasy dla zachodu, Jak do tego dodać jeszcze bank AIIB i bałagan z emigracją...?
~Andrzej
Same tygrysy w tej grupie włacznie i na czele z rosja
~gnom
Jedynym beneficjentem takiej ustawy będzie Rosja, a to oznacza rychły koniec WNP lub koniec WNP w znanym nam formacie, bo ile można się dawać ogrywać w Moskiewskim kasynie, w którym wygrywa tylko Putin? Ile WNP ma łącznie udziału w światowej wymianie handlowej albo w światowym PKB? Mają z 5%? Andrzej ma rację! Chiny to już zachód Jedynym beneficjentem takiej ustawy będzie Rosja, a to oznacza rychły koniec WNP lub koniec WNP w znanym nam formacie, bo ile można się dawać ogrywać w Moskiewskim kasynie, w którym wygrywa tylko Putin? Ile WNP ma łącznie udziału w światowej wymianie handlowej albo w światowym PKB? Mają z 5%? Andrzej ma rację! Chiny to już zachód - czas się wam w miejscu zatrzymał... (jakieś 30 lat temu)
~cdd
zapowiada się znachorstwa i szarlatanerii ciąg dalszy ... a to wszystko i tak będzie g... warte ... co pokazał dobitnie sierpień ... polityka polegająca na patrzeniu na indeksy giełdowe i robieniu dobrze inwestorom to głupota ...
~Dziwne
Dzisiaj dolar 3.79 a w grudniu pewnie 4 zeta... to tylko udowadnia "siłę" republiki bananowej takiej jak tuskoland. Wszyscy drukuja na lewo i prawo a złoty i tak szlag trafia.
~Dziwne
Jak myślę o tym wszystkim to wydaję mi się że jest to spowodowane chyba pierdnięciem paru owiec w Nowej Zelandii... no innego wytłumaczenia nie ma
~plutarch odpowiada ~Dziwne
kopiejka do świnki tymczasem...
~spostrzegawczy
Pieniądze z dodruku trafią oczywiście dla najbardziej potrzebujących - bankierow , finansistów , polityków itd. Biedni będą jeszcze biedniejsi.
~s6
NBP też powinien skupować obligacje rządowe jak EBC. Bilion zł długu to jest niespłacalne podatkami od ludzi. Belka chyba by to zrobił, bo on raczej jest elastyczny i myśli. Tusk też raczej dał by radę podjąć taką decyzję, jak wywalił OFE. Całe szczęście, że mamy własną walutę.
~rzeczownik
To całe szczęście to kapke za mało. Oprócz własnej waluty jestesmy ogółem zadłużeni na prawie 300mld euro. pomyśl co sie stanie z tym długiem wyrazonym w złotówkach jak NBP nadrukuje ten bilion złotych. Już pomijam fakt że to rozochoci rzad do jeszcze większego życia na darmowy kredyt. Taki dodruk to byłaby To całe szczęście to kapke za mało. Oprócz własnej waluty jestesmy ogółem zadłużeni na prawie 300mld euro. pomyśl co sie stanie z tym długiem wyrazonym w złotówkach jak NBP nadrukuje ten bilion złotych. Już pomijam fakt że to rozochoci rzad do jeszcze większego życia na darmowy kredyt. Taki dodruk to byłaby KATASTROFA.

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki