Disney planuje redukcję zatrudnienia – wynika z ustaleń „Financial Times”. To kolejny gigant technologiczny ze Stanów Zjednoczonych, który w ten sposób reaguje na spowolnienie gospodarcze.


Koncern medialny Disney zapowiedział zwolnienia oraz czasowe zamrożenie otwierania nowych rekrutacji – wynika z wewnętrznej notatki rozesłanej przez prezesa firmy do pracowników, do której dotarła redakcja „Financial Times”. Szef koncernu, Bob Chatek, miał oznajmić swoim podwładnym, że niedługo „będą musieli (firma – red.) podjąć trudne i niewygodne decyzje”.
W tym celu zarząd powołał specjalną grupę ds. struktury kosztów, na czele której staną Christine McCarthy, dyrektor finansowa, oraz Horacio Gutierrez, główny radca prawny koncernu. Do ich zespołu należeć będzie zadanie „patrzenia na wszystkie aleje operacji i pracy, aby znaleźć oszczędności”, przy czym Chatek zakłada „pewne redukcje personelu w ramach tego przeglądu”. Na razie jednak nie wiadomo, których specjalistów będą dotyczyć cięcia.
ReklamaW ten sposób Disney reaguje na spowolnienie gospodarcze oraz ostatnie wyniki, jakie zanotowały usługi streamingowe koncernu, w tym platforma Disney Plus, które przyniosły straty na poziomie 1,5 mld dolarów, głównie z uwagi na gwałtownie rosnące wydatki na publikowane treści oraz marketing.
Tym samym Disney dołącza do grona innych Big Techów, które w swoich planach uwzględniają grupowe zwolnienia. Najgłośniejszym przypadkiem w ostatnim czasie jest trwająca redukcja w strukturach Twittera, którą zapowiedział nowy właściciel platformy – Elon Musk. Zgodnie z doniesieniami pracę może stracić ok. 4 tys. osób, czyli blisko połowa personelu.
Jednocześnie masowe zwolnienia szykowane są w koncernie Meta, do którego należy m.in. platforma Facebook. Z doniesień „Wall Street Journal” wynika, że ramach oszczędności Big Tech może zrezygnować z usług nawet 17 tys. pracowników.
Alan Bartman