REKLAMA
TYLKO U NAS

Deweloperzy drżą ze strachu przed 2013 rokiem

2012-12-21 19:32
publikacja
2012-12-21 19:32

Koniec programu "Rodzina na swoim", niepewna data wprowadzenia nowego programu dopłat, taniejące kredyty hipoteczne i obawy o koniunkturę gospodarczą - to najważniejsze czynniki, które będą kształtować sytuację na rynku nieruchomości mieszkaniowych w 2013 roku.

Deweloperzy drżą ze strachu przed 2013 rokiem
Źródło: iStockphoto/Thinkstock

Home Broker i Lions House, jak co roku w grudniu, zapytały swoich doradców o to, jakich tendencji na rynku nieruchomości spodziewają się w nadchodzącym roku. Odpowiedzi wyraźne zdominował jeden czynnik - wygasające dopłaty do kredytów oferowane w ramach programu "Rodzina na swoim" i perspektywa wprowadzenia kolejnego programu, czyli "Mieszkania dla młodych". Badani uznali, że przetasowanie w zasadach przyznawania dopłat wpłynie na popyt, ceny i wreszcie strukturę zawieranych transakcji.

Prognozy 2013

Dwie trzecie ankietowanych (dokładnie 67%) uznało, że obserwowany dziś trend spadkowy cen mieszkań znajdzie swój kres najpóźniej w 2013 roku. Jedna trzecia uważa, że prawdopodobny "dołek cenowy" przypadnie dopiero na kolejne lata. Przypomnijmy, że trwająca od pięciu lat przecena sprowadziła ceny nieruchomości mieszkaniowych w największych miastach Polski w dół średnio o 27%. Realny spadek wyniósł natomiast 38%.

Choć nominalnie ceny wciąż są wyższe niż w 2004 roku, od którego zaczął się silny trend wzrostowy trwający do końca 2007 roku, to uwzględniając wzrost wynagrodzeń oraz spadek oprocentowania kredytów hipotecznych, mieszkania są dziś bardziej dostępne niż w 2004 roku. To jeden z czynników, który powinien prowadzić do stopniowego wyhamowywania tendencji spadkowej cen. Kolejnym jest popyt inwestycyjny, który ma szanse wyraźnie wzmocnić się w drugiej połowie przyszłego roku, gdy oprocentowanie kredytów w złotych zrówna się z oprocentowaniem kredytów w euro. Popyt ten wzmacnia dodatkowo postrzeganie nieruchomości jako szczególnie wartościowego dobra z uwagi na ich materialną (a nie księgową) formę, a także możliwość generowania dodatkowych przychodów z tytułu najmu.

Wyhamowywanie spadku cen mieszkań może też być efektem wstrzymania, przynajmniej na kilka miesięcy, dopłat do kredytów przyznawanych na zakup kompaktowych i relatywnie tanich mieszkań. Może to spowodować wzrost udziału transakcji, których przedmiotem są większe i droższe mieszkania, a tym samym mieć pozytywny wpływ na średni poziom cen transakcyjnych.

Nie zmienia to jednak faktu, że na całym rynku należy spodziewać się w przyszłym roku spadku liczby zawieranych transakcji kupna-sprzedaży mieszkań. Taki scenariusz kreśli 23% badanych ekspertów. Średnio rzecz biorąc doradcy oczekują obniżenia aktywności rynku o 6%. Spadek ten może być bardziej odczuwalny w pierwszym półroczu. Będzie to efekt wygasania z końcem tego roku "Rodziny na swoim" i jednocześnie wyczekiwania na nowy program dopłat. W opinii doradców czynniki te zaowocują spowolnieniem aktywności inwestycyjnej deweloperów. Na taki scenariusz wskazuje 8,7% ankietowanych.

Mniejsza liczba transakcji może przełożyć się z kolei na wydłużenie procesu sprzedaży mieszkań, choć nie będą to zmiany znaczące. Zgodnie z przewidywaniami doradców Home Broker i Lions House, średni czas sprzedaży może wydłużyć się w 2013 roku o 6 dni (obecnie wynosi ok. 4 miesięcy). Wzrosnąć, do 7,7%, może też skala negocjacji cen, do jakich może dochodzić przed finalizacją umowy. Dotychczasowy rekord przypada na październik br., kiedy to przeciętny efekt negocjacji wyniósł 6,2%.

Bartosz Turek, Katarzyna Siwek
Home Broker

Źródło:
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (24)

dodaj komentarz
~ppsr
poniżej jest link do ciekawego opracowania co się może stać z cenami mieszkań w najbliższym czasie
poprzeciwnejstronierynku.blogspot.com/2013/01/rynek-nieruchomosci-w-polsce-2013-quo.html
~veveveveve
Może niektórzy ludzie zrozumieją, że mieszkanie to towar, na którego trzeba znaleźć nabywcę, a nie lokata kapitału niczym sztabka złota.
~myślący
oj biedaczki ... skonczyly sie czasy 100-200% marż
~swdoro
jak dla mnie mogą popuszczać żarem po nogach albo na rzadko dla lepszego efektu.
~mjac
http://www.kinomaniak.tv/pp/MaciejJaworski
~energetykon
W teorii możemy zbliżać się do punktu równowagi cen gdyby nie kilka pominiętych faktów. Głównie chodzi o spadek realnych płac, bo cały czas inflacja jest wyższa od podwyżek. Po drugie wzrost bezrobocia, czyli mniejszy krag osób, które dostaną kredyt. Noi i bardzo wązne a na razie nie opisane jest zaciukanie młodych najbardziej aktywnych W teorii możemy zbliżać się do punktu równowagi cen gdyby nie kilka pominiętych faktów. Głównie chodzi o spadek realnych płac, bo cały czas inflacja jest wyższa od podwyżek. Po drugie wzrost bezrobocia, czyli mniejszy krag osób, które dostaną kredyt. Noi i bardzo wązne a na razie nie opisane jest zaciukanie młodych najbardziej aktywnych i dobrze zarabiających w niespłacalnych kredytach. Więc nie moga oni co zwykle jest naturalne przesiąść się na lepsze droższe mieszkanaia a stare mniejsze odsprzedać kolejnym rocznikom. I to może być coś co ma na razie nie opisany ale duży wpływ, na brak popytu chociaz parametry rynku niby robią się podobne jak w 2004 roku.
~energetykon
Podsumowując: dobrze zarabiający nie mogą kupić większych droższych mieszkań, a gorzej zarabiający nie moga kupić mniejszych mieszkań, bo siedzą w nich dobrze zarabiający z kredytami we franku i euro.
~Kolo_
Najstarsze dane na wykresach sa z 2007 roku... HB.. i wszystko jasne.
~tylko prawda
Bzdury, bzdury, bzdury i niemal same kłamstwa!

Teraz kłamią i wykazują, że ceny mieszkań spadły 27...38% (żeby sztucznie wykazać brak możliwości dalszej korekty), a do tej pory przede wszystkim próbowali zawracać rzekę kijem - i głosili prognozy, że ceny mieszkań będą tylko rosnąć - KOMPROMITACJA!

przykładowy art. z
Bzdury, bzdury, bzdury i niemal same kłamstwa!

Teraz kłamią i wykazują, że ceny mieszkań spadły 27...38% (żeby sztucznie wykazać brak możliwości dalszej korekty), a do tej pory przede wszystkim próbowali zawracać rzekę kijem - i głosili prognozy, że ceny mieszkań będą tylko rosnąć - KOMPROMITACJA!

przykładowy art. z 2010r.
http://dom.money.pl/wiadomosci/artykul/prognozy;wzrostu;cen;mieszkan;bardziej;ostrozne,116,0,590452.html - Sprawdziło się?

Nie wierzcie naganiaczom!
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Kto-nagania-na-kupno-mieszkan-2686469.html

Oni, na korekcie cen mieszkań, tracą procentowo, na marżach, prowizjach i premiach!
http://forsal.pl/artykuly/665132,ceny_mieszkan_i_wyniki_posrednikow_w_dol.html

Cały czas kłamią!
~Słoma
"oprocentowanie kredytów w PLN zrówna z oprocentowaniem kredytów w Euro"

Raczej mało prawdopodobne,
PLN
obecnie Wibor 3m 4,65% średnio w Bankach, Wibor 3m rynkowy 4,20%. Jak dodamy marżę banku ok.1,4% to mamy obecnie oprocentowanie ok. 5,8%.
Eur
obecnie Euribor 3m 0,22% , rynkowy podobny, średnia marża
"oprocentowanie kredytów w PLN zrówna z oprocentowaniem kredytów w Euro"

Raczej mało prawdopodobne,
PLN
obecnie Wibor 3m 4,65% średnio w Bankach, Wibor 3m rynkowy 4,20%. Jak dodamy marżę banku ok.1,4% to mamy obecnie oprocentowanie ok. 5,8%.
Eur
obecnie Euribor 3m 0,22% , rynkowy podobny, średnia marża 3,5%, to mamy oprocentowanie ok,3,7%
Jeżeli stopy spadną o 50 p.b. to mamy Wibor ok, 4% + marża więc oprocentowanie na poziomie 5,4 - 5,5% w PLN w porównaniu do oprocentowania w Euro 3,7%.

Śpijcie spokojnie co mają kredyty walutowe, będziecie płacili niższe raty.

Wesołych Świąt

Powiązane: Nieruchomości

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki