Depozyt pod postacią akcji spółek
SZANSA NA DALSZE OŻYWIENIE RYNKU KONTRAKTÓW TERMINOWYCH
Możliwość zabezpieczania kontraktów terminowych akcjami to zdaniem analityków pozytywny krok, świadczący o tym, że nasza giełda zbliża się w standardzie oferowanych usług do poziomu światowego.
Od 5 marca Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych (KDPW) rozpoczął przyjmowanie papierów wartościowych wchodzących w skład indeksu WIG 20 jako zabezpieczenie dla kontraktów terminowych oraz pożyczek. Przy wnoszeniu tych papierów należy stosować te same procedury, które są stosowane przy wnoszeniu na właściwy depozyt zabezpieczający obligacji skarbu państwa, czytamy w opublikowanym wczoraj komunikacie. Z pewnością przyczyni się to do jeszcze większego ożywienia rynku instrumentów pochodnych - powiedział PG Wiesław Krzywina, dyr. Izby Rozrachunkowej Instrumentów Pochodnych KDPW. Podobną opinię wyrażają specjaliści. Jest to ukłon w stronę inwestorów - zauważa Michał Owoc, analityk BDM.
Nowy sposób zabezpieczania pozwoli w chwili obecnej, inwestorom, mocno zaangażowanym w akcje, a nie posiadającym wolnej gotówki na aktywne uczestnictwo i grę futuresami i tym samym na zabezpieczanie, przynajmniej częściowo, swoich pozycji w akcjach.
KDPW będzie codziennie publikować stopę uznania dla poszczególnych walorów czyli udział, jaki mogą mieć dane akcje w depozycie zabezpieczającym. Dla obligacji stopa ta wynosi 90 proc. (reszta musi być wniesiona gotówką). Dla akcji przedział ten waha się od 40 do 70 proc. Stopa uznania zależy od stopnia płynności danych walorów oraz zmienności cen danego papieru - zauważa W. Krzywina. Zmiana wartości obligacji z sesji na sesją jest minimalna, stąd stopa uznania może być dużo wyższa - wskazuje Roman Nowak, analityk DM Elimar.
Możliwość zabezpieczania pozycji na kontraktach akcjami, nie wymusza na akcjonariuszu obowiązku posiadania w jednym biurze maklerskim rachunku inwestycyjnego i rachunku instrumentów pochodnych. Istnieje możliwość, że będziemy mogli mieć rachunki w różnych biurach - twierdzi W. Krzywina. W znacznym stopniu utrudnia to jednak grę na kontraktach - dodaje.
Ewentualne uzupełnianie depozytu odbywać się będzie na trzy sposoby: dopłaty gotówkowe, skracanie pozycji, bądź też transfer dodatkowych akcji. W przypadku, gdy inwestor nie będzie w stanie go uzupełnić, biuro w ostateczności będzie mogło sprzedać zdeponowane walory. Pozostaje tylko pytanie, jak szybko inwestorzy będą mogli korzystać z tego rodzaju zabezpieczeń. Jak na razie analitycy wskazują, że same biura nie są jeszcze w pełni gotowe do świadczenia takich usług.
DARIUSZ WOLAK
