REKLAMA

Czyżby coś ruszyło w eurolandzie? PMI tym razem nie rozczarowały

Krzysztof Kolany2025-01-24 10:05główny analityk Bankier.pl
publikacja
2025-01-24 10:05

Początek 2025 roku przyniósł niewielką poprawę koniunktury w strefie euro - wynika ze wstępnych odczytów PMI. Niestety, popyt wciąż był słaby, a dodatkowo nasiliła się presja kosztowa.

Czyżby coś ruszyło w eurolandzie? PMI tym razem nie rozczarowały
Czyżby coś ruszyło w eurolandzie? PMI tym razem nie rozczarowały
fot. pabloavanzini / / Shutterstock

- Na otwarcie roku 2025 zobaczyliśmy powtórny wzrost aktywności w sektorze prywatnym eurolandu, wynika ze wstępnych odczytów PMI. Tempo ekspansji było jednak tylko marginalne i towarzyszyła mu słabość popytu. Równocześnie koszty gwałtownie wzrosły, a tempo inflacji było najwyższe od 21 miesięcy - czytamy w styczniowym raporcie firmy badawczej S&P Global.

Europa widzi światełko w tunelu

W styczniu łączony wskaźnik PMI dla strefy euro podniósł się do 50,2 punktów względem 49,6 punktów odnotowanych w grudniu oraz 48,3 pkt. w listopadzie. To najwyższy odczyt od 5 miesięcy i zarazem pierwszy od sierpnia ubiegłego roku wynik powyżej 50 punktów sygnalizujący wzrost aktywności ekonomicznej w strefie euro. Niemniej jednak wciąż był to odczyt w zasadzie stagnacyjny i tylko nieznacznie wyższy od tego odnotowanego w grudniu.

W dalszym ciągu hamulcowym wzrostu gospodarczego pozostaje sektor wytwórczy. „przemysłowy” PMI dla strefy euro w styczniu, przyjął wartość 46,1 pkt. wobec 45,1 pkt. w grudniu. I choć był to najwyższy rezultat od 8 miesięcy (oraz odczyt wyraźnie wyższy od oczekiwanych przez ekonomistów 45,3 pkt.), to nadal świadczy on o głębokim regresie w europejskich fabrykach.

Był to już 31. miesiąc z rzędu kontrakcji europejskiego przemysłu. To najdłuższa taka seria w historii tych badań. Co więcej, gorsze niż obecnie odczyty „przemysłowego” PMI notowano tylko w roku 2023 (kryzys energetyczny), 2020 (covidowy lockdown) oraz na przełomie lat 2008/09 (globalna recesja po kryzysie finansowym).

Nieco zmalało tempo wzrostu aktywności w sektorze usług, gdzie wskaźnik PMI obniżył się z 51,6 pkt. do 51,4 pkt., zasadniczo wpisując się w oczekiwania ekonomistów. Taki odczyt sygnalizuje słaby, ale jednak wzrost aktywności w usługach.

Niemcy odbijają się od dna. Francja nie za bardzo

- Rozpoczęcie tego roku jest łagodnie zachęcające. Sektor prywatny ponownie znalazł się w fazie ostrożnego wzrostu po dwóch miesiącach kurczenia się. Nieco mniej hamował nas sektor przemysłowy, podczas gdy sektor usługowy kontynuował umiarkowany wzrost. Niemcy odgrywały główną rolę w poprawie kondycji eurolandu, z łączonym PMI wskakującym z powrotem na terytorium ekspansji. Dla kontrastu gospodarka Francji pozostała w recesji – tak wyniki styczniowego badania skomentował dr Cyrus de la Rubia, główny ekonomista Hamburg Commercial Bank.

Najwięcej pozytywnych niespodzianek dostarczyły odczyty „przemysłowych” PMI dla dwóch największych gospodarek strefy euro. I tak PMI dla francuskiego przemysły podniósł się z 41,9 pkt. do 45,3 pkt. przy oczekiwaniach na poziomie 42,2 pkt. W przypadku Niemiec był to wzrost z 42,5 pkt. do 44,1 pkt. przy konsensusie rzędu 42,7 pkt. Zatem w obu przypadkach są to zwyżki z bardzo niskich i głęboko recesyjnych poziomów, ale wyraźnie przekraczające wyobrażenia ekonomistów.

Rozczarował za to sektor usług we Francji, gdzie PMI zaliczył spadek z 49,3 pkt. w grudniu do 48,9 pkt. w styczniu. Analogiczny odczyt dla Niemiec to 52,5 pkt. w stosunku do 51,2 pkt. miesiąc wcześniej i oczekiwań na poziomie 51 pkt. To już poważny sygnał ożywienia w największym sektorze największej gospodarki Europy. Dodatkowo pozostałe gospodarki eurolandu radziły sobie lepiej niż Niemcy i Francja.

Mniej optymistycznie wygląda jednak struktura styczniowych „piemajów” dla strefy euro. Autorzy raportu zwracają uwagę na słabość popytu mierzonego subindeksem nowych zamówień, które kurczyły się ósmy miesiąc z rzędu. To samo dotyczyło bieżącej produkcji, która nadal spadała zwłaszcza w sektorze przemysłowym. Ustabilizowała się za to sytuacja po stronie zatrudnienia, które zmalało tylko minimalnie. Niestety, do jadłospisu wrócił wzrost presji kosztowej – tempo wzrostu cen płaconych przez przedsiębiorstwa było najszybsze od sierpnia 2023 roku. Najwyższe od 5 miesięcy było z kolei tempo wzrostu cen wyrobów gotowych. Oznacza to, że wzrost kosztów znów był przerzucany na konsumentów.

Był to wstępny odczyt PMI za grudzień, bazujący na ok. 85-90% ankiet rozesłanych do blisko 5 000 przedsiębiorstw z ośmiu krajów strefy euro. Ankieta objęła przedsiębiorstwa z Niemiec, Francji, Włoch, Hiszpanii, Holandii, Austrii, Irlandii oraz Grecji. Dane zbierano w dniach 9-22 stycznia. Finalne wyniki dla przemysłu poznamy 3 lutego. Tego dnia opublikowany zostanie także „przemysłowy” PMI dla Polski.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (8)

dodaj komentarz
bha
Statystyka jest fajna i wygodna.
sterl
Dolar zleciał z pieca na łeb i nie ma żadnego komentarza?
samsza
tusk wydał 200 mld w RFN, odbiło coś... no to sukces.
_jasko
Co ten Tusk w RFN kupił za 200 mld rubli?
dudek11
Płacił gotówką czy kartą i jak tyle dobra wwiózł do Polski i gdzie to trzymam chyba w garażu

Powiązane: Strefa euro

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki