Portal WikiLeaks twierdzi, że wszedł w posiadanie dokumentów ujawniających metody działania CIA. Użytkowników telewizorów marki Samsung może zdziwić to, że amerykańscy agenci potrafią je rzekomo wykorzystywać do szpiegowania.


Sprzęt domowego użytku z roku na rok staje się coraz bardziej zaawansowany. Na telewizorach możemy już nie tylko oglądać tradycyjną telewizję, ale i surfować po internecie. Nowe technologie to istny raj dla cyberszpiegów. Pokazuje to najnowsza publikacja portalu WikiLeaks, w którym ujawniono rzekomo tajne dokumenty CIA. Wynika z nich, że amerykańscy szpiedzy są w stanie złamać zabezpieczenia systemów Android, IOS czy Microsoft, a także podsłuchiwać ludzi… za pomocą telewizorów Samsunga.
Ostatnia informacja szczególnie przykuła uwagę telewidzów, ponieważ przypomina to metody znane dotychczas raczej z filmów szpiegowskich. Czy faktycznie agenci CIA podpinają się pod teleodbiorniki, aby podglądać np. polską rodzinę jedzącą rosół w trakcie niedzielnego obiadu?
Portal Wired twierdzi, że teoretycznie tak. Jednocześnie jednak uspokaja, że szpiedzy amerykańskiego rządu nie każdemu zaglądają do salonu. Telewizory Samsung mają opcję trybu wstrzymania, w którym to urządzenie jest teoretycznie wyłączone, ale – po ewentualnym zhakowaniu – może się uaktywnić (bez włączania ekranu), uruchomić mikrofon czy wbudowaną kamerę i przekazywać do szpiegów obraz i dźwięk.
Przeczytaj także
Brzmi strasznie, ale nie popadajmy w paranoję. Z dokumentów WikiLeaks wynika, że dotyczy to tylko wybranych modelów Samsunga z lat 2012-13. W dodatku można to zrobić wyłącznie ręcznie, instalując zawirusowaną aktualizację oprogramowania z pendrive’a. Tak więc wszyscy ci, którzy nie są terrorystami czy międzynarodowymi przestępcami, mogą raczej spać spokojnie. Bo trudno sobie wyobrazić, żeby CIA miało środki i chęci na modyfikowanie telewizora przeciętnego Kowalskiego.
Nie zmienia to jednak faktu, że najnowsza publikacja WikiLeaks ponownie wszczyna dyskusję na temat metod inwigilacji prowadzonych przez amerykańskie służby. Kolejny wyciek dokumentów z pewnością odbije się także na kierownictwie CIA. Jednocześnie afera ta pokazuje też zagrożenia płynące z rozwoju nowych technologii. Komputer, smartfon, a nawet nowoczesny telewizor może stać się narzędziem użytecznym nie tylko dla szpiegów, ale przede wszystkim hakerów.
Przeczytaj także
To, że niektórzy mogą popadać w przesadną ostrożność, pokazuje przykład duńskich parlamentarzystów, którzy wybierają się z wizytą do Rosji. Przed odjazdem Duńczycy muszą się pożegnać ze swoimi urządzeniami i zostawić wszelkie telefony i komputery w domu. Z obawy przed rosyjskimi hakerami. Czytaj więcej