W czwartek rano ze świecą można było szukać giełd, które oparłyby się spadkom. Na niemal wszystkich rynkach Europy przeważała czerwień. Akcje Deutsche Banku taniały o ponad 2%.


Po blisko 90 minutach handlu na niewielkim plusie były tylko indeksy w Sofii i Kijowie. Na wszystkich pozostałych giełdach Starego Kontynentu przeważały spadki. Najwięcej traciły amsterdamski AEX (-1,4%), paryski CAC40 (-1,3%) i mediolański FTSE MIB (-1,2%).
We Frankfurcie DAX zniżkował o 1,4%, a na minusie znalazło się 28 z 30 jego komponentów. Na niemieckim parkiecie najmocniej taniały akcje Lufthansy (-2,6%), ThysseKrupp (-2,4%) oraz Deutsche Banku (-2,3%). Temu ostatniemu mogły zaszkodzić informacje o kolejnej karze od Amerykanów – tym razem niewielkiej (9,5 mln USD), ale przypominającej o wiszącej nad DB groźbie wielomiliardowej grzywny nałożonej przez Departament Sprawiedliwości.
Nastrojów na rynkach akcji nie poprawiły dane o chińskim eksporcie, który w grudniu odnotował sensacyjny spadek aż o 10% rdr. Swój udział w tak słabym wyniku mogły mieć efekty kalendarzowe, ale same dane przypomniały inwestorom o wciąż zwalniającym wzroście gospodarczym w Państwie Środka.
O 10:43 WIG20 tracił 0,97%, co plasowało go w dolnej części europejskiej tabeli. Zdecydowanie lepiej prezentowały się indeksy małych i średnich spółek – sWIG80 i mWIG40 traciły w granicach 0,2%. Na Książęcej negatywnie wyróżniały się walory Pekao, które taniały o 2,8%.
Krzysztof Kolany


























































