Kolejny dzień, kolejne złe wiadomości dla Deutsche Banku. Niemiecki gigant został ukarany przez amerykańską Komisję ds. Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) m.in. za niedostateczne przeciwdziałanie ujawnianiu informacji niejawnych.

Wysokość kary nałożonej na bank przez regulatora z USA jest relatywnie niewysoka (9,5 miliona dolarów), lecz stanowi kolejny sygnał negatywnie wpływający na wizerunek niemieckiego potentata.
- Deutsche Bank zachęcał swoich analityków do częstych kontaktów z klientami, jak również ze swoim personelem z działów sprzedaży i tradingu, jednak nie posiadał wystarczających procedur przeciwdziałających ujawnianiu jeszcze nieopublikowanych analiz, prognoz i rekomendacji – czytamy w uzasadnieniu opublikowanym na stronie internetowej SEC. Według jednego z dyrektorów Komisji, informacje te mogły mieć wpływ na rynek finansowy.
Dodatkowo SEC stwierdził, że Deutsche Bank wydał rekomendację „kupuj” dla spółki Big Lots, która była niezgodna z osobistym poglądem analityka, który ją przygotował. Charles P. Grom prywatnie przekonywał, że rekomendacja dla Big Lots powinna zostać obniżona. Analityk, który nie pracuje już w banku, zgodził się w lutym na zapłatę 100 000 dolarów kary i roczny zakaz pracy w branży.
Przeczytaj także
Ostatni zarzut SEC wobec Deutsche Banku dotyczył wewnętrznej korespondencji pracowników banku prowadzonej przy pomocy komunikatora (DB Chat). Komisja stwierdziła, że bank przez lata nie archiwizował tych rozmów w sposób właściwy, a ich zapisy potrzebne były śledczym SEC.
Deutsche Bank zakończył postępowanie prowadzone przez SEC bez przyznania się lub odrzucenia zarzutów. W oświadczeniu publikowanym przez amerykańskie media rzeczniczka banku przekonywała, że podjęte zostały działania mające wyeliminować nieprawidłowości wskazane przez SEC.
To nie pierwsze złe wiadomości dla niemieckiego banku w tym tygodniu. Dwa dni temu "Financial Times" donosił, że EBC pomógł Deutsche Bankowi w stress testach.
Michał Żuławiński
W obliczu rosnącej presji rynkowej na Deutsche Bank nie jest wykluczone, że Niemcy zdecydują się sprzedać swoją polską filię. Gdyby zarządzany przez Zbigniewa Jagiełłę PKO BP przejął DB Polska, efekt propagandowy byłby znakomity.Czy PKO BP pod wodzą Jagiełły przejmie "Niemców"?
