"Cyberpunk 2077" został wysłany do agencji ratingowych, klasyfikujących gry do kategorii wiekowych - poinformował prezes Adam Kiciński. Prezes ocenia, że wrześniowy termin premiery gry daje twórcom "duży zapas". Zaraz po zakończeniu prac nad "Cyberpunk 2077" studio rozpocznie tworzenie kolejnej dużej produkcji. Spółka podtrzymuje, że dalej chce tworzyć gry w świecie "Wiedźmina".


"Wysłaliśmy grę do agencji ratingowych, to się stało parę dni temu. To nie jest oczywiście finalna wersja gry, nadal pracujemy nad nią, ale jest to na tyle kompletna wersja, że nadaje się do przejścia przez osoby zewnętrzne" – powiedział prezes podczas spotkania z dziennikarzami.
"Powinniśmy mieć oceny w ciągu miesiąca. Liczymy na takie same ratingi jak w przypadku 'Wiedźmina 3'" – dodał.
Agencje (m.in. PEGI) klasyfikują gry wideo do kategorii wiekowych: rating stanowi potwierdzenie, że gra jest odpowiednia dla gracza w danym wieku. Poprzednią grę CD Projektu, "Wiedźmina 3", agencje oceniły jako odpowiednią dla osób dorosłych.
W czerwcu ubiegłego roku CD Projekt podał, że premiera nowej gry, "Cyberpunk 2077", jest planowana na kwiecień 2020 roku. Jednocześnie ruszyła przedsprzedaż gry, w tym także edycji kolekcjonerskiej. Tytuł ma ukazać się równocześnie na komputerach PC oraz konsolach PlayStation i Xbox.
W styczniu spółka zdecydowała o przesunięciu premiery gry na 17 września. Decyzję uzasadniono potrzebą dalszego testowania gry oraz usunięcia usterek.
"Daliśmy sobie duży zapas - pomagają nam trochę wakacje, które nie są dobrym terminem do wydawania gier. Czujemy się komfortowo" - powiedział we wtorek Kiciński.
"Sytuacja dotycząca koronawirusa jest tak dynamiczna, że trudno o jakieś przemyślenia. Będziemy brali udział w targach branżowych, jeżeli będą się odbywały. Jeżeli nie będą się odbywać, to te same rzeczy będziemy pokazywać w inny sposób – internet działa normalnie, mamy sposób dotarcia do graczy" - dodał.
Po zakończeniu prac nad "Cyberpunk 2077" spółka rozpocznie produkcję kolejnej gry.
"Prowadziliśmy już prace nad kolejną grą single player, doprowadziliśmy do powstania w miarę klarownego konceptu, który czeka na dalszy rozwój. I to zaczyna się już dziać, choć nie chcemy temu na razie poświęcać czasu. Zaraz po zakończeniu prac nad 'Cyberpunk 2077' prace nad kolejnym tytułem ruszą z kopyta" - powiedział prezes.
Jak przypomniał Kiciński, spółka zawsze zapowiadała, że chce tworzyć kolejne gry w uniwersum "Wiedźmina".
"Nic się nie zmieniło" - powiedział.
"Mamy dwa światy i w ramach tych światów chcemy tworzyć gry – w związku z tym wszystkie zaplanowane na razie gry są albo 'wiedźmińskie' albo 'cyberpunkowe'" - dodał.
Prezes poinformował, że po premierze "Cyberpunk 2077" studio wyda dodatki do gry - nie mniej niż miało to miejsce w przypadku "Wiedźmina 3", który miał dwa duże rozszerzenia. Dopiero po wydaniu dodatków ma pojawić się wersja gry dla wielu graczy (tzw. multiplayer). W styczniu podczas telekonferencji zarząd spółki podał, że premiera trybu multiplayer dla "Cyberpunka 2077" w 2021 roku jest mało prawdopodobna.
Po debiucie "Cyberpunka", największy zespół produkcyjny CD Projektu ma pracować właśnie nad wersją gry dla wielu graczy (multiplayer), a drugi co do wielkości ma zajmować się tworzeniem dodatków do podstawowej wersji gry. Najmniejszy zespół rozpocznie prace nad kolejną dużą grą typu single player.
Spółka nie planuje rewolucyjnych zmian w nowej strategii, która ma zostać przedstawiona po premierze nowej gry.
"Chcemy po prostu robić trochę więcej gier - udowodnimy, że umiemy robić dwie duże gry jednocześnie, co zajmie nam ładnych parę lat" - powiedział prezes.
Na pytanie, czy spółka planuje tworzyć gry szybciej niż do tej pory, prezes odpowiedział: "Nie. To byłoby fikcyjne założenie. Nasze projekty trwają 4-5 lat, trudno wyobrazić sobie zrobienie dużego RPG w dwa lata. To wydaje się ryzykowne dla jakości, ponieważ jakość wymaga czasu".
"Tak jak było to w przypadku 'Cyberpunka 2077', czyli po raz pierwszy robienie gry w nowym świecie, na pewno wymaga większego zaangażowania niż zrobienie kolejnej gry w świecie, który mamy już przeanalizowany" - dodał wiceprezes ds. finansowych Piotr Nielubowicz.
W grudniu CD Projekt zawarł porozumienie z Andrzejem Sapkowskim, autorem Sagi Wiedźmińskiej, na podstawie której spółka tworzyła swoje gry. Szczegóły zawartego porozumienia nie zostały ujawnione.
"Można zaryzykować stwierdzenie, że nastąpił zwrot o 180 stopni i scementowaliśmy nasze relacje z panem Sapkowskim, nie tylko na papierze. Współpracujemy" - powiedział prezes.
W październiku 2018 roku Andrzej Sapkowski wystąpił do CD Projektu z żądaniem zapłaty dodatkowego wynagrodzenia związanego z prawami autorskimi do świata "Wiedźmina". Z wezwania do zapłaty wynikało, że roszczenie opiewało na co najmniej 60 mln zł.
Na pytanie o rekomendację w sprawie wypłaty dywidendy w tym roku, prezes odpowiedział: "Nie rozmawialiśmy jeszcze na ten temat. Ale wydaje mi się, że moment przed zbliżającą się premierą nie jest naturalny".
Przedstawiciele zarządu przypomnieli, że firma nie posiada polityki dywidendowej.
Spółka wypłaciła 1,05 zł dywidendy na akcję z zysku za 2018 rok. Rok wcześniej CD Projekt nie podzielił się zyskiem z akcjonariuszami. (PAP Biznes)
kuc/ osz/