Ostatnie dni przebiegały pod znakiem nerwowości związanej z sytuacją europejskich bankrutów. Rynki finansowe żyły spekulacjami o nadchodzącej restrukturyzacji zadłużenia Grecji oraz możliwości opuszczenia strefy euro przez ten kraj. Atmosferę niepewności pogłębiały agencje ratingowe, obniżając perspektywy oceny wiarygodności kredytowej Włoch oraz Belgii.
W atmosferze niepewności euro osłabiało się wobec dolara oraz walut uznawanych za bezpieczne przystanie. Na fali awersji do ryzyka frank szwajcarski wyznaczył historyczny rekord wobec wspólnej waluty. Kurs pary spadł do 1,22698 franka.
Sytuacja uległa zmianie pod wpływem wypowiedzi Klausa Reglinga dla Financial Times. Szef Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej powiedział, że azjatyccy inwestorzy, w tym Chiny, zamierzają zainwestować w obligacje emitowane w ramach pomocy dla Portugalii. Najbliższa aukcja jest planowana na połowę czerwca.
Zaangażowanie Chin, które są największym posiadaczem rezerw walutowych na świecie, było pozytywnym impulsem dla rynków finansowych. Informacja sprawiła, że inwestorzy odzyskali nadzieję na uniknięcie realizacji czarnego scenariusza dla strefy euro.
Pod wpływem informacji euro umocniło się wobec dolara. Kurs pary zyskiwał 0,7 proc. do 1,4180 dolara. Wspólna waluta umacniała się o ponad 0,5 proc. wobec jena oraz franka szwajcarskiego.
P.L.























































