Spore zamieszanie w sieci wywołała wypowiedź przypisana Andrzejowi
Dudzie. Sprawdziliśmy u źródła – prezydent wcale nie zapowiedział, że polski
PKB wzrośnie do 2020 r. o sto procent.


Wszystko zaczęło się od wpisu na Twitterze, który pojawił się na profilu TVP Info. „Andrzej Duda: Chcemy, by PKB wzrósł do 2020 r. o 100%” – mogliśmy przeczytać w jednym z wpisów relacjonujących podpisanie przez głowę państwa ustawy o innowacyjności. Po kilkudziesięciu minutach wpis zniknął z profilu TVP Info.


Taka informacja od razu uruchomiła czujność ekonomistów. Wystarczyły proste rachunki, aby wykazać, że aby do 2020 r. polski PKB wzrósł o 100%, roczne tempo wzrostu musiałoby wynosić blisko 19%. Tymczasem obecnie polska gospodarka rozwija się w tempie bliskim 3%.
Okazało się jednak, że doszło do brzemiennej w skutkach pomyłki. Andrzej Duda nie mówił o wzroście całego polskiego PKB, lecz o udziale wydatków na badania i rozwój:
- (…) To wreszcie kwestia możliwości zwiększenia udziału młodych naukowców w zyskach, jakie są osiągane z wdrażania wyników ich badań, a więc tych elementów innowacyjnych, które zostały przez nich wymyślone i opracowane. Cały system ulg, który zmierza do tego, aby procent, jaki jest przeznaczany na właśnie badania i rozwój, na działalność innowacyjną, w stosunku do polskiego produktu krajowego brutto znacząco wzrósł. Chcemy, aby on wzrósł do 2020 r. w zasadzie o 100% - powiedział prezydent. Nagranie jego wypowiedzi dostępne jest na stronie TVP Parlament.
W przeszłości politycy związani z Prawem i Sprawiedliwością wielokrotnie wypowiadali się na temat oczekiwanej dynamiki PKB.
- Cel PiS to gospodarka, która będzie się rozwijała w tempie 5 proc. – mówił kilka dni przed wyborami parlamentarnymi Paweł Szałamacha. Z kolei w rozmowie z TV Trwam premier Beata Szydło zapowiadała, że „ambicją jest to 6-7%, tak jak to było w czasach rządów PiS w latach 2005-2007”.
Prognostyczna klęska Morawieckiego

Najnowsze statystyki produktu krajowego brutto były szokująco słabe dla niejednego ekonomisty. Ale jedną z największych klęsk prognostycznych zanotował minister finansów i wicepremier Mateusz Morawiecki - pisze Krzysztof Kolany.
Najnowszą porcję danych na temat polskiego wzrostu gospodarczego poznamy w środę 30 listopada o 10:00. Główny Urząd Statystyczny zaprezentuje wówczas nie tylko dynamikę PKB, ale i jej kompozycję, dzięki czemu będzie można więcej powiedzieć o aktualnej kondycji polskiej gospodarki.
Michał Żuławiński