Kurs wygasających dziś czerwcowych kontraktów na ropę Brent w Londynie wzrósł o 15 centów, do 70.09$ za baryłkę. W środę ropa drożała o 1,15$, bo okazało się, że zapasy benzyny nie zmieniły się i znajdują się na niespotykanie niskim, jak na rozpoczynający się sezon urlopowy, poziomie.
Kurs ropy crude spada dziś o 4 centy do 66.22$ za baryłkę po łagodnym wzroście o 91 centów dzień wcześniej, podczas gdy ceny benzyny zareagowały z opóźnieniem 1-procentowym wzrostem. W czwartek benzyna osiągnęła cenę 2,1567$ za galon.
Dane rządu amerykańskiego opublikowane w środę pokazały niezmienione zapasy benzyny na poziomie 201,5 mln baryłek, znacznie niższe od prognoz, podczas gdy moce przerobowe rafinerii zmniejszyły się o 0,4 pkt. proc.
Zapasy nieprzetworzonej ropy wzrosły w ubiegłym tygodniu o prawie 100.000 baryłek, a stan zapasów półproduktów odnotował wzrost o 300.000 baryłek. Zapasy oleju opałowego zmalały o 2,8 mln do 31,5 mln baryłek.
Rynek ropy obserwował możliwość dalszej eskalacji napięcia w sprawie irańskiego programu nuklearnego. Europejskie mocarstwa powiedziały Teheranowi, że na środowym spotkaniu Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej postawiona zostanie kwestia poszerzenia zakresu sankcji.
Prezydent Iranu Mahmoud Ahmadinejad powtórzył swoją strategię oporu wobec przyszłych sankcji mówiąc, że Iran „nie daje najmniejszych powodów do takich kroków.”
K.K.