W nadchodzącym czasie cena ropy będzie się wahać - prognozuje ekonomistka Monika Kurtek. W ostatnich tygodniach baryłka tego surowca kosztowała ponad 30 dolarów, a od kilku dni utrzymuje się w okolicach 40 dolarów.
Główna ekonomistka Banku Pocztowego Moniak Kurtek wyjaśnia, że wzrost cen ropy wynika z poprawy nastrojów w światowej gospodarce. Tłumaczy, że poluzowanie polityki pieniężnej przez Europejski Bank Centralny i brak podwyżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych dał inwestorom nadzieję, że wzrost takich gospodarek jak chińska może przyspieszyć. To oznaczałoby zwiększenie zapotrzebowania na ropę, stąd ceny surowca rosną.
Ekonomistka zaznacza, że drożeniu ropy sprzyja zaplanowane na 17 kwietnia w Katarze spotkanie przedstawicieli państw, które produkują ropę. Może tam zapaść decyzja o zamrożeniu obecnego poziomu wydobycia surowca, co wpłynie na wzrost jego ceny.
Monika Kurtek przypomina, że transakcje na rynku ropy są rozliczane w dolarach amerykańskich. Dlatego obserwowane osłabienie tej waluty też sprawia, że cena surowca rośnie.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Arkadiusz Augustyniak/mitro/
