REKLAMA
TYLKO U NAS

Była szefowa gabinetu ministra obrony narodowej usłyszała zarzuty

2024-09-06 17:42
publikacja
2024-09-06 17:42

Zarzuty przekroczenia uprawnień służbowych w związku z nabyciem i bezprawnym wydaniem zegarka przeznaczonego na cele promocyjne MON usłyszała była dyrektorka Centrum Operacyjnego MON Agnieszka G. - poinformował w piątek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba.

Była szefowa gabinetu ministra obrony narodowej usłyszała zarzuty
Była szefowa gabinetu ministra obrony narodowej usłyszała zarzuty
fot. siekierski.photo / / Shutterstock

Informacje na temat zarzutów jako pierwsze podało radio RMF FM 24.

Jak przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba, Wydział do Spraw Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie nadzoruje postępowanie przeciwko byłej dyrektorce Centrum Operacyjnego MON i doradcy społecznemu byłego ministra obrony narodowej - Agnieszce G. oraz byłej dyrektorce Departamentu Administracyjnego MON - Jolancie L.

Prok. Skiba wyjaśnił, że obie są podejrzane o przekroczenie w listopadzie 2023 r. uprawnień w zakresie dysponowania środkami budżetowymi. Chodzi o nabycie zegarka marki Longines La Grande Classique o wartości ok. 6 tys. zł ze środków MON i wydania go Agnieszce G. pod pozorem przeznaczenia do wręczenia członkom wizytującej Ministerstwo Obrony Narodowej delegacji zagranicznej, czym działały w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

"Przedmiotowe postępowanie zostało wszczęte w dniu 17 kwietnia 2024 r. na podstawie materiałów zgromadzonych przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego, która ustaliła, że w okresie od dnia 8 listopada 2023 r. do dnia 30 listopada 2023 r. ówczesna Dyrektor Generalna MON, działając w ramach zakresu swoich uprawnień i obowiązków, podjęła decyzję o zakupie zegarka marki Longines, przy czym pomimo formalnego przeznaczenia przedmiotowego zegarka na cel promocyjny, tzn. wręczenia przedstawicielom delegacji zagranicznej wizytującej Ministra Obrony Narodowej, w rzeczywistości był on zakupiony w celu nieodpłatnego wręczenia na własność Agnieszce G., co też się stało" - poinformował prok. Skiba

Dodał, że w toku śledztwa dokonano zatrzymania od Agnieszki G. przedmiotowego zegarka, który przechowywany był w miejscu jej zamieszkania.

"W dalszym toku postępowania przesłuchano w charakterze świadków osoby funkcyjne w MON, pełniące wówczas służbę wojskową zatrudnione w Centrum Operacyjnym MON, Departamencie Administracyjnym MON, Wydziale Protokołu Wojskowego Departamentu Wojskowych Spraw Zagranicznych MON, Wydziale Organizacji Wizyt Krajowych i Międzynarodowych, Wydziału Promocji CO MON na okoliczności zakupu, zaewidencjonowania, rozliczenia i wydania przedmiotowego zegarka" - podał prok. Skiba.

Zaznaczył, że ponadto uzyskano pełną dokumentację dotyczącą zakupów i wydania zegarka, a także zabezpieczono zawartość służbowych skrzynek poczty elektronicznej użytkowanych przez podejrzane, "Chodzi m.in. o treść wiadomości email przesłanej przez Agnieszkę G. do Jolanty L. o treści: +Taki sobie wybrałam+ z załączonym linkiem internetowym wskazującym markę i model zegarka, tj. Longines La Grande Classique" - poinformowała.

Agnieszka G. nie przyznała się do popełnienia zarzuconego jej czynu i odmówiła składania wyjaśnień.

Z kolei Jolanta L. przesłuchana w charakterze podejrzanej nie przyznała się do popełnienia zarzuconego jej czynu i złożyła wyjaśnienia, w których zaprzeczyła swojemu udziałowi w zdarzeniu.

"Aktualnie śledztwo znajduje się już na końcowym etapie postępowania" - wyjaśnił prok. Skiba.

Za popełniony czyn podejrzanym grozi kara więzienia do lat 10.

Pod koniec kwietnia wiceminister obrony Cezary Tomczyk przedstawił dokumenty, z których wynikało, że MON kupiło zegarek o wartości ok. 6 tys. zł, który miał być prezentem dla wiceministra obrony Korei Płd., a ostatecznie trafił do Agnieszki G., b. szefowej Centrum Operacyjnego Ministra Obrony Narodowej.

Tomczyk pokazał mejl b. szefowej Centrum Operacyjnego Ministra Obrony Narodowej Agnieszki G. do dyrektor generalnej Ministerstwa Obrony Narodowej z 8 listopada 2023 roku. Treść mejla brzmi: "Taki sobie wybrałam", a tytuł: Zegarek. Do mejla dołączono link do sklepu internetowego oraz zdjęcie zegarka marki Longines La Grande Classique o wartości około 6 tys. złotych.

W dalszej części korespondencji, którą pokazał wiceszef MON, jest mejl wysłany 4 godziny później o treści: "Mając na uwadze potrzebę MON wręczenia prezentu okolicznościowego w postaci zegarka damskiego, proszę o sprawdzenie czy w magazynku upominków ministra jest na stanie taki przedmiot. Jeśli nie, proszę o dokonanie zakupu, po uprzednim rozpoznaniu rynku. Z uwagi na rangę wskazane jest, aby był to zegarek klasyczny, na skórzanym pasku, automatyczny, z gwarancją min. 5 lat".

Następnie Tomczyk pokazał polecenie dotyczące wydania zegarka marki Longines La Grande Classique w związku z wizytą wiceministra obrony Korei Południowej. "W składzie całej delegacji ze strony Korei nie ma żadnej kobiety. Ale jest pomysł, żeby zegarek damski Longines wręczyć wiceministrowi" - skomentował.

Podkreślił, że w dyplomacji panuje zasada wzajemności. Pokazał też, jakie przedmioty zostały wręczone ówczesnemu ministrowi obrony narodowej Mariuszowi Błaszczakowi w czasie tej wizyty. Jak mówił, były to: figurka porcelanowa wojownika koreańskiego, latawiec, na którym są symbole ważne dla Korei Południowej. "Nie ma tam wartościowych przedmiotów, dlatego że kiedy przyjeżdżają oficjele z innych państw, zazwyczaj te upominki są bardzo drobne, symboliczne" - zaznaczył.

Tomczyk przekazał, że przed spotkaniem ustalono ze stroną koreańską, że będą dwa prezenty, jednak Koreańczycy mieli trzy prezenty. "W związku z czym dołączono kolejny prezent w postaci wcale nie zegarka, tylko obrazu z Fryderykiem Chopinem" - dodał.

"Na tym etapie zegarek marki Longines ginie. Ten zegarek nigdy nie trafił do ministra obrony narodowej Korei Południowej. Za to naszym zdaniem trafił do kieszeni minister - jednej z najbliższych współpracowników Mariusza Błaszczaka" - informował wiceszef MON.

Podkreślił, że "afera zegarkowa" jest tylko czubkiem góry lodowej. "Służba Kontrwywiadu Wojskowego ma uzasadnione podejrzenie, że ten proceder miał wiele takich przypadków. Tym zajmuje się prokuratura" - dodał. (PAP)

akuz/ mhr/

Źródło:PAP
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (5)

dodaj komentarz
maruder
Dobrze, że skw widzi zegarki na rękach, a nie może ujrzeć co lata po naszym niebie od ruskich
talmudd
a gdzie stara maksyma......."my nie ruszamy waszych wy nie ruszacie naszych"...????......tak sponiewieraja ta republikę bananowa ......żenada
sloneczkodzg
A co z Nowakiem , specjalistą od drogich zegarków ? Sprawa jakoś ucichła :-)
prawnuk
no jak masz dowody - to prokurator czeka.
W Polsce nie ma dowodów - żadnych.

A Ukraina wydaliła oskarżajęcych - bo byli sowieckimi szpiegami.

Nowak - kolego WYLECIAŁ z polityki za głupi zegarek.

Tomek wiejski znalazł u pisowców 8 lepszych, bez deklaracji.......

Więc zegarek to swietny przykład na uczciwość
no jak masz dowody - to prokurator czeka.
W Polsce nie ma dowodów - żadnych.

A Ukraina wydaliła oskarżajęcych - bo byli sowieckimi szpiegami.

Nowak - kolego WYLECIAŁ z polityki za głupi zegarek.

Tomek wiejski znalazł u pisowców 8 lepszych, bez deklaracji.......

Więc zegarek to swietny przykład na uczciwość PO

Aż dziwne, że ty go wyciągasz.

/ps rzekoma łapówka dla Nowaka nie ma nic wspólnego z polską polityką/
aod
Podstawowa kwestia: czy zastosowano areszt wydobywczy na 30 miesięcy?

Powiązane: Afery rządu PiS

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki