Zbigniew Brzeziński wyraził przekonanie, że w 1980 roku interwencja radziecka w Polsce była bardzo prawdopodobna. Powstrzymał się jednak od jednoznacznej odpowiedzi na pytanie czy w roku 1981 mogło dojść do inwazji. Przypomniał o swoim udziale w spotkaniu w Jachrance, w którym brał udział marszałek Kulikow i generał Jaruzelski. Strona sowiecka dowodziła, że w tym okresie oni już nie myśleli o interwencji zbrojnej, natomiast ówczesne władze w Polsce wychodziły z założenia, że sytuacja prowadzi do rozkładu, że może nastąpić wybuch wewnętrzny i że to może mimo wszystko pociągnąć za sobą poważne konsekwencje, łącznie ze zbrojną interwencją sowiecką. Więc - zdaniem prof. Brzezińskiego - tu jest rozbieżność. Profesor mówi, iż niezależnie od tego co nastapiło, należy się zastanowić nad tym, czy gdyby Jaruzelski był Gomułką, nie byłoby innego rozwiązania. Gomułka jednak umiał się postawić.
Profesor Zbigniew Brzeziński był doradcą prezydenta Jimmyego Cartera do spraw bezpieczeństwa narodowego. Odszedł z Białego Domu w styczniu 1981 roku. To Brzeziński w grudniu 1980 roku podyktował Carterowi list do Leonida Breżniewa ostrzegający przed poważnymi konsekwencjami ewentualnej radzieckiej interwencji wojskowej w Polsce.
Źródło:IAR
























































