Bitcoin osiągnął najwyższy kurs od maja, przebijając w środę na ranem poziom 29 tys. dol. Pierwsza kryptowaluta i cały sektor zyskują dzięki informacjom o inicjatywach gigantów finansowych z Wall Street.


W środę 21 czerwca kurs BTC osiągnął najwyższą wartość od 6 tygodniu, przebijając na krótko poziom 29 tys. dol., widziany po raz ostatni 7 maja. W chwili pisania tego artykułu pierwsza kryptowaluta zyskuje ok. 7,5 proc. na wykresie dobowym, a jej kurs oscyluje w okolicach 28,8 tys. dol. Przez ostatni tydzień bitcoin umocnił się o 11,2 proc.


Najważniejszej kryptowalucie towarzyszą wzrosty na całym rynku. Ethereum zyskało ostatniej doby 4,9 proc., litecoin 8,5 proc, a bitcoin cash 23,5 proc.
Dlaczego bitcoin rośnie?
Przyczyn dobrej passy na rynku kryptowalut możemy szukać w ostatnich doniesieniach medialnych. Zgodnie z informacją podaną wczoraj przez agencję Bloomberg giganci z Wall Street uruchomili własną giełdę kryptowalut o nazwie EDX. Platformę wspierają Citadel Securities, Fidelity Digital Assets, Charles Schwab Corp., Paradigm oraz Sequoia Capital.
Giełda kryptowalut EDX jest dedykowana klientom instytucjonalnym i udostępnia handel 4 kryptowalutami. Na liście znalazły się bitcoin, ethereum, litecoin i bitcoin cash, co może świadczyć o optyce Wall Street na to, które cyfrowe aktywa nie zostaną uznane za papiery wartościowe przez Komisję Papierów Wartościowych i Giełd (SEC).
O ile bitcoin znajdował się od zawsze poza dyskusją, w przypadku ethereum przewodniczący SEC Garry Gensler wielokrotnie uchylał się od jasnej odpowiedzi na temat jego statusu. Litecoin i bitcoin cash również nie zostały oficjalnie wykluczone z grona zagrożonych kryptowalut. Obie opierają się jednak na algorytmie proof-of-work, który zapewnia działanie także bitcoinowi. To właśnie te cyfrowe aktywa można “kopać” z wykorzystaniem sprzętu komputerowego o wysokiej mocy obliczeniowej.
Kolejka chętnych po bitcoinowe ETF-y
Poza uruchomieniem giełdy EDX, rynek kryptowalut żył w ostatnich dniach inicjatywą BlackRock. Największa spółka zarządzająca aktywami na świecie złożyła w zeszły czwartek wniosek o rejestrację spotowego ETF-u na bitcoina. To pobudziło wyobraźnię komentatorów, pomimo że wszystkie podobne inicjatywy spotkały się ze sprzeciwem SEC. Z drugiej strony Komisja odrzuciła jak dotąd tylko jeden wniosek o ETF złożony przez BlackRock.
Za przykładem giganta, zarządzającego aktywami o wartości 8,6 bln dol., poszły inne spółki z Wall Street. Swoje wnioski o rejestrację ETF-ów spot na bitcoina złożyły w ostatnich dniach także WisdomTree Investments oraz Invesco. Obie spółki, które zarządzają odpowiednio 87 mld dol. oraz 1,5 mld dol., dostarczyły już odpowiednie dokumenty do SEC. Na Twitterze pojawiły się plotki, że do trendu dołączy Fidelity Investments, co dodatkowo podgrzało nastroje na rynku, ale te doniesienia nie znalazły żadnego wiarygodnego potwierdzenia.
Deutsche Bank chce przechowywać kryptowaluty
Dobre wiadomości dla rynku kryptowalut nie napływają wyłącznie ze Stanów Zjednoczonych. Jak ustalił serwis CoinDesk, Deutsche Bank złożył wniosek o licencję na przechowywanie kryptowalut. Przekazanie dokumentów niemieckiemu nadzorowi finansowemu (BaFin) potwierdził rzecznik banku.
Finansowy gigant badał rozwiązania w zakresie przechowywania kryptowalut od lutego 2021 roku. Platforma przeznaczona dla instytucji ma być uruchamiana etapowo i ostatecznie udostępniać użytkownikom szereg możliwości od handlu cyfrowymi aktywami po obsługę podatkową, administrowanie funduszami czy usługi stakingowe i pożyczkowe.
Okiem analizy technicznej
Notowania bitcoina wyglądają obiecująco w kontekście analizy technicznej. Na wykresie od czerwca ubiegłego roku do marca ukształtowała się formacja odwróconej głowy i ramion, która często jest zapowiedzią zmiany trendu. W tym przypadku byłaby zapowiedzią zmiany trendu ze spadkowego na wzrostowy. W marcu nastąpiło wybicie z formacji mocną świecą tygodniową.


W ostatnich tygodnia mieliśmy do czynienia z testem przebitej wcześniej formacji, który, jak na razie, można uznać za udany. Notowania najpopularniejszej kryptowaluty odbiły się od poziomu ok. 25 tys. dolarów, gdzie przebiega linia formacji odwróconej głowy z ramionami. Równocześnie test ułożył się na wykresie jako formacja flagi, której układ w tym miejscu zapowiadał kontynuację trendu. Zaledwie wczoraj nastąpiło wybicie z flagi w pożądanym przez byki kierunku.
Patrząc na wykres tygodniowy, widzimy, że dodatkowe wsparcie dla notowań bitcoina nastąpiło ze strony średniej 200-tygodniowej. Wcześniej średnia ta stanowiła wsparcie dla kursu kryptowaluty także w grudniu 2018 roku i w czasie covidowego krachu.


Zatem z punktu widzenia analizy technicznej sytuacja na wykresie bitcoina jest bardzo obiecująca. Zasięg formacji odwróconej głowy z ramionami sugeruje wzrost notowań do ok. 40 tys. dolarów.
Warto jednak pamiętać, że analiza techniczna to nie matematyka i nie ma gwarancji, że zakładany scenariusz się spełni. Dlatego zachęcam do własnych analiz notowań oraz stawiania stop-lossów, gdyby sytuacja miała się rozwinąć w niepożądanym kierunku.