REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Bezrobotny „ukarany” utratą statusu. MF negatywnie o projekcie resortu pracy

Dominika Florek2023-01-09 15:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2023-01-09 15:00

Ministerstwo Finansów krytykuje automatyczną utratę statusu bezrobotnego po 3 latach, wyższy zasiłek dla wybranej grupy oraz rozszerzenie prawa do otrzymania świadczenia. Niektóre zmiany spowodują „istotny wzrost wydatków na zasiłki dla bezrobotnych” - wskazuje resort w komentarzu do projektu ustawy o aktywności zawodowej.

Bezrobotny „ukarany” utratą statusu. MF negatywnie o projekcie resortu pracy
Bezrobotny „ukarany” utratą statusu. MF negatywnie o projekcie resortu pracy
fot. Krzysztof Pacula / / FORUM

Status bezrobotnego będzie obowiązywał przez 3 lata. „W tym czasie organy zatrudnienia podejmą intensywne działania mające na celu aktywizację zawodową bezrobotnego oraz jego powrót na rynek pracy, jeśli do tego nie dojdzie, to bezrobotny straci status na 90 dni” - tłumaczy w uzasadnieniu do projektu ustawy Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej.

Zastrzeżenia do tego punktu ma resort finansów. „Z ww. treści można wnioskować, że osoba bezrobotna będzie „karana” utratą statusu za to, że organy zatrudnienia w ciągu 3 lat nie zaktywizują zawodowo tej osoby. Ponadto regulacja będzie powodować dodatkowe obciążenia administracyjne związane z wyrejestrowaniem, a następnie z ponowną rejestracją bezrobotnego” - wskazał Stanisław Skuza, wiceminister finansów, w komentarzu do nowego projektu ustawy o aktywności zawodowej. 

MRiPS argumentuje, że do wzrostu biurokracji nie dojdzie, ponieważ urzędy pracy nie będą zgłaszać bezrobotnych do ZUS-u. Przyjmuje się, że klientami PUP będą osoby faktycznie zainteresowane podjęciem pracy, a nie zgłaszające się do urzędu pracy w celu uzyskania ubezpieczenia zdrowotnego. Rozdzielenie statusu bezrobotnego i prawa do ubezpieczenia społecznego jest jedną z większych zmian, która znalazła się w nowych przepisach.

„(...) w ustawie zrezygnowano z sankcji pozbawiania statusu bezrobotnego z powodu odmowy przyjęcia propozycji odpowiedniej pracy – tak jak teraz przewiduje ustawa o promocji zatrudnienia i instrumentach rynki pracy - wyjaśnia Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. Resort dodaje, że automatyczne pozbawianie statusu bezrobotnego po 3 latach ma zapobiec pozostawaniu w rejestrach urzędu osób, które nie są zainteresowane znalezieniem pracy oraz nie chcą skorzystać z oferowanych form pomocy przez urzędy pracy w celu nabycia nowych kwalifikacji zawodowych. 

Nie jest jasna przyczyna rezygnacji z przepisu warunkującego prawo do nabycia zasiłku dla bezrobotnego dotyczącego nieposiadania przez PUP propozycji odpowiedniej pracy, propozycji stażu, przygotowania zawodowego dorosłych, szkolenia, prac interwencyjnych lub robót publicznych. Przepis ten należałoby przywrócić" - komentuje Ministerstwo Finansów.

Resort finansów zwrócił uwagę również na zmianę grupy osób, które otrzymają zasiłek dla bezrobotnych. Nowe przepisy chcą rozszerzyć minimalny dochód uprawniający do otrzymania świadczenia do wysokości połowy minimalnego wynagrodzenia. Zgodnie z projektem ustawy prawo do zasiłku będą mieć również osoby zarabiające od 50 proc. do 99 proc. minimalnego wynagrodzenia. Obecnie kwotę graniczną stanowi kwota płacy minimalnej.

Propozycja ta spowoduje istotny wzrost wydatków na zasiłki dla bezrobotnych (...) Należy zauważyć, że wydatki na zasiłki dla bezrobotnych są wydatkami obligatoryjnymi. W projekcie planu finansowego Funduszu Pracy na rok 2023 r. nie zostały ujęte skutki finansowe proponowanych rozwiązań. Przepis w tym zakresie wymaga zmiany” - zwraca uwagę wiceminister finansów. 

„Wprowadzenie prawa do zasiłku dla osób zarabiających od 50 do 99 proc. minimalnego wynagrodzenia równocześnie nałoży obowiązek odprowadzania składki zdrowotnej przez takie osoby. Wobec tego dochody z tego tytułu w latach 2023-2033 dla FP i FS to łącznie ponad 10,3 mld zł. Wprowadzenie tego zasiłku dawałoby koszty w wysokości 2,6 mld zł, ale równocześnie generowałoby też dochody dla NFZ z tytułu składki zdrowotnej w wysokości prawie 0,2 mld zł i ZUS w wysokości 0,6 mld. Zatem łączne dochody w przypadku wypłaty takich zasiłków to ponad 11 mld, przy kosztach na poziomie 2,6 mld” - tłumaczy resort rodziny i polityki społecznej.

Wśród zmian jest również rezygnacja z obowiązku opracowania indywidualnego planu działania. Taki program będzie opracowywany dla wybranych grup m.in. osób długotrwale bezrobotnych oraz tych poniżej 30 r.ż. 

Źródło:
Dominika Florek
Dominika Florek
redaktor Bankier.pl

Redaktor prowadząca (p.o.) dział „Twoje Finanse – Biznes” w Bankier.pl. Doktorantka na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu. Zajmuje się tematyką podatkową i konsumencką, śledzi także nowości w sektorze MSP. Monitoruje ofertę produktów bankowych dla firm, przygotowując rankingi kont dla przedsiębiorców. Śledzi zmiany legislacyjne i ich wpływ na przedsiębiorców. Prywatnie zgłębia temat motywacji podatkowej polskich podatników. Wierzy, że dobra książka potrafi wytłumaczyć świat lepiej niż niejeden wykres. Tel.: +48 539 733 969

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (40)

dodaj komentarz
infinityhost
Ostatnio miałem kontakt z 3 osobami będących obiektami procedur wykonywanych przez polskie uczelnie wyższe.

Pierwsza z nich ma zamiar zostać programista w tym celu musi napisać projekt aplikacji. Chciała, żebym jej pomógł ale absolutnie nie interesowało jej dlaczego dane rozwiązanie jest takie a nie inne, jak ono działa,
Ostatnio miałem kontakt z 3 osobami będących obiektami procedur wykonywanych przez polskie uczelnie wyższe.

Pierwsza z nich ma zamiar zostać programista w tym celu musi napisać projekt aplikacji. Chciała, żebym jej pomógł ale absolutnie nie interesowało jej dlaczego dane rozwiązanie jest takie a nie inne, jak ono działa, dlaczego twórcy języka tak to zaplanowali. Takie podejście jest nierealne do wykonania, czyli osoba przestała myśleć logicznie. Procedura wytworzyła taki obiekt.

Drugą na studiach uczyć programowania na systemie linux, uczy osoba która na codzień stara się zarabiać pisząc gry komputerowe na system windows.

Trzecia poprosiła o pomocy przy tworzeniu aplikacji przy użycia narzędzia której bazą był język programowania któego ona nie opanowała. Czyli procedurę szkolenia przeszła osoba która nie spełniła minimalnych niezbędnych wymagań. Taka osoba nawet jeśli skończy to nawet jeśli znajdzie pracę to pracodawca będzie potrzebował czasu żeby ją nauczyć podstaw, osoba bez wlasnego warsztatu i narzędzi, dopiero nabywająca świadomość co robi.

Jedyne pocieszenie, że zgłosiły się do mnie.

I potem tak uczeni lekarze nas leczą, tacy prawnicy reprezentują nas w sądach.
I my gonimy Chiny? Chyba o kulach.
Cały system edukacji jest niewydolny a rząd grzebie przy PUP'ach. Czy to ma sens, czy za to płacimy?
infinityhost
Taki jest stan na dzisiaj obiektów na których operują procedury wykonywane przez "wykładowców akademickich" na polskich uczelniach wyższych. Dlatego pierwsza polska uczelnia jest dopiero chyba w światowym top 300 albo top 500.
infinityhost
Jakby społeczeństwu zależało to by się zrzuciło, zapłaciło mi a ja bym dokonał dogłębnej analizy działań określonej uczelni wyższej, ale to komuś musiałoby zależeć. A "profesorki" chyba nie lubią jak ich oceniać.
infinityhost
Czyli "profesorki akademickie" odwalają chałturę" a potem chyba dla złośliwej satysfakcji wpajają poczucie winy "bo się pan/pani" nie uczyła. Chyba mam ochotę się wtrącić xD
infinityhost
Tak, wszyscy do pracy, dzieci się same zaczną wychowywać. Czyli państwo stworzy problem a potem przedstawi nam swój sposób na jego rozwiązanie. Kto to tak robił?
baibina
Urzedy Pracy powinny zmienić nazwę na bardziej odpowiadajace rzeczywistosci i ich roli, na Urzedy Bezrobotnych, bo pracy tam nie ma ani ludzie którzy mają takową do nich nie przychodzą.
infinityhost
Eksperyment z wolnym rynkiem zakończył się tym, że w Polsce pojawiły się takie szkoły jak jedna w Lublinie, gdzie na zajęciach zaocznych cała praca nauczyciela przez 8 godzin lekcyjnych kończy się na posadzeniem uczniów przed komputerami, wyświetleniu na rzutniku paru zdań i niech robią co chcą(z własnego doświadczenia). Jak zaczynamy Eksperyment z wolnym rynkiem zakończył się tym, że w Polsce pojawiły się takie szkoły jak jedna w Lublinie, gdzie na zajęciach zaocznych cała praca nauczyciela przez 8 godzin lekcyjnych kończy się na posadzeniem uczniów przed komputerami, wyświetleniu na rzutniku paru zdań i niech robią co chcą(z własnego doświadczenia). Jak zaczynamy od takiego systemu edukacji, to co potem te pośredniaki mogą zrobić? Szukać jedynie pola u rolniczego janusza biznesu żeby tam wysłać ludzi. Ale ci idioci będą usilnie naprawiać PUP'y. Do wszystkiego zabierają się od pupy strony.
infinityhost
Od 15 lat powtarzam żeby to polikwidować.
lutekkk
Gdyby UP znalazł wszystkim pracę, to byłby nie potrzebny. Swoją drogą ile łącznie musimy rocznie na niego wykładać?
faramir_z_gondoru
Urzędy Pracy to obecnie przechowalnia znajomych, rodzin, działaczy politycznych i wszelkiej maści pociotków. Powiązać wynagrodzenia z efektywnością szukania pracy dla bezrobotnych i zobaczymy i wtedy okaże się, co ten urząd jest warty. W UP można tylko podpisywać listę, bo pracy tam nikomu nie znajdą.

Powiązane: Praca, płaca i kariera

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki