REKLAMA
TYLKO U NAS

BPH boi się utraty specjalistów

2006-03-24 07:40
publikacja
2006-03-24 07:40
Spodziewana fuzja z Pekao nie zmienia planów otwierania nowych placówek Banku BPH. Według zarządu, czynnikiem ryzyka dla poprawy wyników w tym roku może być „zmiana kluczowych pracowników" – czytamy w „Parkiecie”.

Z opublikowanego wczoraj w nocy raportu rocznego wynika, że bank planuje w 2006 r. otworzyć 23 nowe placówki detaliczne. W ten sposób liczba własnych oddziałów przekroczyłaby pół tysiąca. Strategia na lata 2004-2006 przewidywała uruchomienie w ciągu trzech lat 77 nowych oddziałów.

- Trzymanie się zamiaru powiększania sieci może wskazywać na jakiś konflikt między zarządami Pekao i BPH. Ale niekoniecznie. Jeśli do fuzji tych banków dojdzie, pojawi się konieczność likwidacji dublujących się placówek. Koszty będzie można ograniczyć w większym stopniu dzięki zamykaniu dużych oddziałów Pekao niż małych i tanich jednostek BPH - uważa analityk jednego z biur maklerskich.

Zarząd BPH obawia się w tym roku presji rynkowej, która może skutkować obniżeniem się marży. Ponadto w raporcie bank wymienia „zagrożenia związane z ewentualną zmianą struktury własnościowej". Chodzi o zmiany strategii i procedur, ale także „zmiany kluczowych pracowników".

- Nadchodząca fuzja już teraz powoduje pewną presję na zatrudnionych w banku. Przeciągająca się niepewność co do rozwoju sytuacji cały czas tę presję powiększa - mówi Piotr Palenik, zajmujący się sektorem bankowym w ING Securities. Dodaje, że jeżeli dojdzie do fuzji szybko, pracownicy obu banków zostaną po to, by zobaczyć, jakie role przewidziano dla nich w nowej instytucji. - Brak takich decyzji skłania do przeglądania ofert pracy w sektorze finansowym. Tym bardziej że ostatnio jest ich dużo - ocenia P Palenik.


Na podstawie: ŁUW / www.parkiet.com
Źródło:
Tematy
Najlepsze konta premium – wrzesień 2025 r.
Najlepsze konta premium – wrzesień 2025 r.
Advertisement

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Powiązane: Sektor bankowy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki