Analitycy Credit Agricole przewidują, że w kolejnych latach Polska będzie nadal zmniejszać dystans do bardziej zamożnych krajów Unii Europejskiej. W 2033 roku Polska ma dogonić Włochy pod względem "poziomu zamożności".


"Gdy Polska wstępowała do Unii Europejskiej w 2004 r. była ona jednym z mniej zamożnych krajów członkowskich. Jej PKB per capita wg parytetu siły nabywczej był dwukrotnie niższy niż średnia unijna. Z obecnych 27 krajów członkowskich, w 2004 r. tylko cztery z nich były mniej zamożne od Polski – Bułgaria, Litwa, Łotwa i Rumunia" - zauważają ekonomiści Credit Agricole w komentarzu tygodniowym.
"Z uwagi na szybki wzrost gospodarczy w ciągu ostatniego dwudziestolecia Polska przegoniła kolejne kraje pod względem PKB per capita – Grecję, Chorwację, Węgry, Portugalię i Słowację. W 2021 r. PKB na mieszkańca w Polsce wyniósł już ponad 77% średniej unijnej" - zwracają uwagę.
W styczniu prezes NBP Adam Glapiński ocenił, że pod względem PKB per capita wg parytetu siły nabywczej (PSN) w ciągu trzech lat dogonimy Hiszpanię, Włochy - w pięć lat, a Francję - w osiem. Analitycy są mniej optymistyczni, ale również przewidują, że pod względem "poziomu zamożności" wkrótce zrównamy się z Italią. Ma to według ich szacunków nastąpić w 2023 r.
W 2021 r. PKB per capita wg PSN we Włoszech był wyższy o 23%. W jaki sposób uda się domknąć tę lukę?
"W celu analizy długoterminowych tendencji w zakresie PKB per capita konieczne jest przyjęcie założeń odnośnie do kształtowania się tempa wzrostu gospodarczego i liczby ludności" - wskazują ekonomiści Credit Agricole. "Na potrzeby analizy przyjęliśmy, że do 2024 r. PKB w Polsce i Włoszech będzie kształtował się zgodnie z naszymi prognozami makroekonomicznymi. W dłuższym horyzoncie zakładamy, że rzeczywiste tempo wzrostu gospodarczego będzie zachowywało się zgodnie z szacunkami potencjalnego tempa wzrostu gospodarczego opracowanego przez Komisję Europejską" - tłumaczą. W latach 2025-2035 PKB Polski ma rosnąć w przedziale 2,5-3,0% rocznie, a Włoch: o 0,6-1,1%.
Zdaniem analityków źródłem wzrostu PKB Polski w długim okresie będą inwestycje w kapitał i wzrost produktywności.
"Zgodnie z danymi OECD, produktywność pracowników w Polsce jest relatywnie niska. Wartość PKB mierzona wg parytetu siły nabywczej wytworzona w trakcie godziny pracy była w 2019 r. w Polsce niższa o 20,9% niż średnia dla krajów OECD. Sygnalizuje to ogromny potencjał dla poprawy produktywności, m.in. poprzez automatyzację i robotyzację procesu produkcji, jak również zwiększone wydatki na cyfryzację" - zauważają.
"Ponadto, oczekujemy, że rosyjska inwazja na Ukrainę nie przyczyni się do długotrwałego spadku atrakcyjności inwestycyjnej Polski. Dotychczasowe atuty naszego kraju, takie jak relatywnie niskie koszty pracy, wykwalifikowana siła robocza, członkowsko w UE, stabilność gospodarcza oraz dogodne pod względem transportu położenie geograficzne nadal pozostają istotnymi czynnikami oddziałującymi w kierunku wzrostu zagranicznych inwestycji bezpośrednich w Polsce. Co więcej, wojna w Ukrainie i jej konsekwencje przyczynią się do przyspieszenia zielonej transformacji w Polsce" - dodają.
Ekonomiści podkreślają rolę pieniędzy z UE w finansowaniu inwestycji. W ramach Krajowego Plano Odbudowy prawie 43% środków przeznaczonych będzie na zieloną transformację.
Starzenie się społeczeństw obniży tempo wzrostu gospodarczego
W długim okresie obniżać tempo wzrostu gospodarczego w obu krajach będą trendy demograficzne, w tym starzenie się społeczeństw poprzez spadek zasobu siły roboczej. "Zgodnie z projekcjami Eurostatu, w horyzoncie najbliższej dekady podaż pracy (liczba osób w wieku produkcyjnym) zmniejszy się we Włoszech i Polsce o ok. 5%" - piszą analitycy.
"Oczekujemy, że w przypadku Polski negatywny wpływ spadku podaży pracy na potencjalne tempo wzrostu PKB będzie częściowo ograniczany przez napływ imigrantów z Ukrainy (projekcja Eurostatu w ograniczonym stopniu uwzględnia tę kwestię) oraz poprawę jakości kapitału ludzkiego – wzrost wykształcenia, umiejętności, kompetencji. Ponadto, spadek populacji ogółem będzie również korzystny dla Polski z punktu widzenia wielkości PKB na mieszkańca – mianownik tego wskaźnika zmniejszy się w większym stopniu w Polsce niż we Włoszech. Zgodnie z projekcją Eurostatu liczba ludności będzie zmniejszała się rocznie średnio o 0,2% w przypadku Włoch i 0,3% w Polsce w horyzoncie najbliższej dekady" - wskazują.
Biorąc pod uwagę powyższe tendencje, analitycy Credit Agricole szacują, że poziom PKB per capita zrówna się w Polsce i Włoszech w 2033 r. i będzie zbliżony do 36 000 PPS.


"Ważnym czynnikiem ryzyka dla tej prognozy jest spór na linii Polska-UE, który może przyczynić się do istotnego osłabienia absorpcji środków unijnych i spadku tempa wzrostu gospodarczego w Polsce, co opóźniłoby moment zrównania się PKB per capita w Polsce i Włoszech. Kolejnym czynnikiem niepewności są tendencje demograficzne, które mogą okazać się bardziej niekorzystne od prognoz Eurostatu" - zauważają eksperci.
Maciej Kalwasiński