REKLAMA

Ambasadorski pat. Prezydent wciąż bez porozumienia z MSZ

2025-11-14 15:45
publikacja
2025-11-14 15:45

Nadal brak porozumienia między prezydentem Karolem Nawrockim a ministerstwem spraw zagranicznych w sprawie ambasadorów; głowa państwa nie podpisuje nominacji - wynika z informacji PAP ze źródeł dyplomatycznych.

Ambasadorski pat. Prezydent wciąż bez porozumienia z MSZ
Ambasadorski pat. Prezydent wciąż bez porozumienia z MSZ
fot. Konrad Laskowski / / MSZ

Rozmówca PAP zauważył, że ustawa o służbie zagranicznej doprecyzowuje tryb powoływania ambasadorów. Według niego ekspertyzy prawne, jakie otrzymało MSZ wskazują, że prezydent ma w tej sprawie de facto rolę „długopisu”, bo powołuje ambasadorów na wniosek ministra SZ, co stanowi jednocześnie prerogatywę, ale i obowiązek podpisania nominacji. - Tylko nie ma sankcji za brak podpisu - zauważył. Ocenił, że to stawia MSZ w lepszej sytuacji prawnej niż inne resorty, w których nominacje na część stanowisk także podpisuje prezydent.

Jak zaznaczył rozmówca PAP, Andrzej Duda pod koniec swojej kadencji podpisał kilkanaście nominacji z tych, o które wnioskował szef dyplomacji Radosław Sikorski. Dodał, że szef MSZ nie da sobie narzucić, na jakie kandydatury będzie składać wnioski do prezydenta.

Spór o nominacje ambasadorskie między rządem a prezydentem (wówczas Andrzejem Dudą) trwa od marca 2024 r. Wtedy szef MSZ Radosław Sikorski zdecydował, że ponad 50 ambasadorów zakończy misję, a kilkanaście kandydatur zgłoszonych do akceptacji przez poprzednie kierownictwo resortu zostanie wycofanych. Andrzej Duda podkreślał natomiast, że „nie da się żadnego ambasadora polskiego powołać, ani odwołać bez podpisu prezydenta”.

W miejsce ambasadorów, którzy opuścili placówki, ale nie zostali formalnie odwołani przez prezydenta, trafili wskazani przez MSZ dyplomaci, którzy nie mają statusu ambasadorów, lecz charge d’affaires. Taka sytuacja jest np. w USA, gdzie były szef MON w rządzie PO-PSL Bogdan Klich zastąpił Marka Magierowskiego. Pod koniec września Karol Nawrocki podkreślił, że nie ma możliwości, aby Bogdan Klich oraz Ryszard Schnepf (chargé d’affaires we Włoszech) otrzymali nominacje ambasadorskie.

Krytykę, według źródeł dyplomatycznych, wywołało też wystąpienie prezydenta 11 listopada podczas obchodów Narodowego Święta Niepodległości.

Prezydent Karol Nawrocki powiedział wówczas, że Polska wolna, niepodległa i suwerenna jest naszym zobowiązaniem. Wskazał, że jest zwolennikiem Polski w Unii Europejskiej, ale takim, który mówi: przede wszystkim Polska, przede wszystkim Polacy.

- Patrząc na ponad tysiąc lat polskiej historii i wielkie dzieło ojców polskiej niepodległości, pytam więc, gdzie jest nasze jestestwo, nasze wartości chrześcijańskie, które budowały fundamenty Rzeczpospolitej i czemu musimy być świadkami i odpierać presję protezy wartości chrześcijańskich, jaką mają być obce nam ideologie w polskich szkołach i polskim systemie edukacji – powiedział Nawrocki. Podkreślił także, że to „nie jest nasze, to niepolskie”. – Prezydent Polski nigdy nie pozwoli, abyśmy znów stali się pawiem i papugą narodów, bezwolnie powtarzającą to, co przychodzi z Zachodu – zadeklarował. Jak dodał, mówi to jako zwolennik Polski w Unii Europejskiej. – Ale mówiący przede wszystkim: Polska, przede wszystkim Polacy – oświadczył Nawrocki.

Według rozmówcy PAP, „prezydent podczas wystąpienia z okazji 11 listopada raczył niepodległość Polski skontrastować z członkostwem w UE” - Nie ma zgody na takie argumenty. To intelektualny błąd, bo Polska będąc członkiem UE nadal jest suwerenna - powiedział, sugerując, że resort dyplomacji będzie się do tego ustosunkowywał.

Zwrócił też uwagę na kwestie wokół umowy Mercosur. Zauważył on, że umowy chce większość państw, także uznając ja za korzystną, zatem nie było szans na zbudowanie w UE mniejszości blokującej, mimo starań prezydenta i jego rozmów prowadzonych w tej sprawie we Włoszech i we Francji.

Decyzję o przyjęciu ostatecznego tekstu umowy, która została zawarta w grudniu 2024 r. z Argentyną, Brazylią, Paragwajem i Urugwajem, podjęło na początku września br. kolegium komisarzy UE. Umowa, negocjowana od 25 lat, ma otworzyć rynki Ameryki Południowej na europejskie towary. KE liczy, że z państw tych będzie można pozyskać surowce niezbędne do produkowania czystych technologii. Zapisy umowy budzą jednak sprzeciw europejskich rolników, którzy obawiają się zalewu europejskiego rynku przez tanie produkty rolne z tych krajów.

W odpowiedzi na obawy rolników do projektu umowy wprowadzono systemy ochronne, poza limitem wolumenu importu konkretnych towarów (np. wołowiny) prowadzona ma być również kontrola lokalnych rynków. Przy stwierdzeniu 10-procentowej obniżki ceny importowanego towaru przy jednoczesnym 10-procentowym wzroście wolumenu importu wszczęte ma być 21-dniowe postępowanie; KE będzie mogła zdecydować o potencjalnym zawieszeniu preferencyjnych warunków importu, by w ciągu następnych czterech miesięcy podjąć ostateczną decyzję w tej kwestii.

KE przekonuje, że umowa jest korzystna dla wspólnoty, w tym dla Polski, gdyż zniweluje cła na towary eksportowane do krajów Mercosur. Jak podała, eksport polskiej żywności do tych państw w 2024 r. wyniósł 72 mln euro i średnio objęty był cłami w wysokości od 27 do 55 proc.

Także źródła dyplomatyczne oceniają, że umowa jest „w sumie” korzystna dla Polski, szczególnie dla polskich hodowców, którzy dzięki niej będą mieli dostęp do tańszej soi. Według rozmówcy PAP, w umowie są bezpieczniki w postali klauzul przeglądowych na wypadek, gdyby w przyszłości okazało się, że jakaś branża, ucierpiałaby szczególnie wskutek umowy. (PAP)

wni/ par/

Źródło:PAP
Tematy
Wyjątkowa Wyprzedaż Forda. Hybrydowe SUVy już od 88 900 zł.
Wyjątkowa Wyprzedaż Forda. Hybrydowe SUVy już od 88 900 zł.

Komentarze (2)

dodaj komentarz
podatnik-
Kiedy imitacja dziedzica na Chobielinie po byłym pruskim dziedzicu zrobi porządek w swoim otoczeniu? Bo jak to wygląda? z don sutenero jedzie skazany urzędnik a inny zastępca pijaczyna co dopiero pożegnał się ze stanowiskiem?
samsza
Jestem pewien, że Sikorski uważa Klicha z najgenialniejszą koncepcję jaką miał w życiu.
On nigdy się nie zgodzi, na jakieś kompromisowe porozumienie.
Istotą tej strategi jest pokazywać, że zobaczcie jaki jestem pryncypialny, jak tym pokonuję przeciwników. Takie urojenia wyższościowe, to nie jest polityka.

Powiązane: Karol Nawrocki

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki