Klub Koalicji Obywatelskiej złożył w czwartek w Sejmie wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu ustawy Konfederacji ws. podniesienia kwoty wolnej od podatku do nie mniej niż 60 tys. zł. Jak powiedział wiceminister finansów Jarosław Neneman, koszt wprowadzenia ustawy sięgnąłby 56 mld zł.


Przygotowany przez Konfederację projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych dotyczy podniesienia kwoty wolnej od podatku dla wszystkich do wysokości równej dwunastokrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę, ale nie mniejszej niż 60 tys. zł.
Przedstawiając projekt, poseł Przemysław Wipler (Konfederacja) powiedział, że jest on spełnieniem przedwyborczych obietnic Koalicji Obywatelskiej z czasu kampanii wyborczej.
"Celem tej ustawy jest spełnienie (...) obietnicy i 60 tys. zł kwoty wolnej bez podatku, czyli dwa razy więcej niż w chwili obecnej. W chwili obecnej kwota wolna podatku dochodowego dla osób fizycznych to jest 30 tys. zł. Chcemy, żeby zgodnie z tym, co obiecał Donald Tusk, pani minister Leszczyna, pan minister Domański i wielu posłów i posłanek (...). Chcemy jednocześnie delikatnie zmodyfikować ten projekt i chcemy powiązać długofalowo kwotę wolną od opodatkowania z minimalnym wynagrodzeniem" - powiedział Wipler.
Jak wyjaśnił, propozycje zawarte w projekcie zakładają też, żeby minimalne wynagrodzenie było wolne od podatków i składek.
Wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu złożyła posłanka Katarzyna Kierzek-Koperska (KO), która zapewniła, że podniesienie kwoty wolnej zostanie zrealizowane, jednak nad zgłoszonym przez Konfederację projektem nie można pracować, ponieważ zawiera on błędy.
Wyjaśniła, że projekt ustawy zawiera błąd techniczny polegający na tym, że jest brak przepisu dostosowawczego do artykułu odwołującego się bezpośrednio do kwoty 30 tys. zł.
"Ponadto, panie pośle, w tym uzasadnieniu brakuje mi rzetelnego określenia kosztu budżetowego, a to jest istotne, bo pieniądze nie biorą się ze ściany. (...) Dzięki waszym koleżankom i kolegom z PiS-u (...) weszliśmy w procedurę nadmiernego deficytu. I my znowu będziemy musieli wychodzić z tej procedury przez kilka lat" - dodała.
Poparcie dla projektu zgłosili posłowie PiS i Republikanie, natomiast przeciw nowym rozwiązaniom był klub Polska 2050-TD.
Neneman: Rząd nie jest w stanie spełnić przedwyborczej obietnicy
Odpowiadając na pytania posłów wiceminister finansów Jarosław Neneman powiedział, że rząd nie jest w stanie spełnić przedwyborczej obietnicy z powodu kosztów związanych z podwyższeniem kwoty wolnej i wysokich wydatków na obronność.
"Rząd z tej obietnicy się nie wycofuje, natomiast sytuacja finansów publicznych jest jaka jest i to też nie jest tajemnicą. Koszt wprowadzenia tej reformy to jest 56 mld zł i w tej sytuacji, kiedy ponad 5 proc. PKB przeznaczamy na wojnę, która cały czas trwa i inne wydatki, nie jesteśmy w stanie tych tej obietnicy w tym momencie spełnić" - powiedział Neneman.
Głosowanie nad odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu ma odbyć się na następnym posiedzeniu Sejmu, które zaplanowano na 20 i 21 lutego tego roku.(PAP)
pif/ drag/

























































