REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

51 tys. zł kary za nieposłuszeństwo firm

Iwona Maczalska2010-08-25 12:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2010-08-25 12:00
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przeprowadza coraz więcej kontroli wśród przedsiębiorców.

W 2009 roku przeprowadzono 176 postępowań w sprawach praktyk ograniczających konkurencje i 144 w zakresie kontroli koncentracji przedsiębiorców. Chcąc podnieść swoją skuteczność, UOKiK nakłada na przedsiębiorców obowiązek przekazywania ważnych danych i dokumentów na żądanie stosownego urzędu.


UOKiK zapowiada, że obowiązek przekazywania dokumentów, mogących mieć pozytywny wpływ na rozwiązanie rozpatrywanej sprawy, nie będzie respektowany jedynie wśród przedsiębiorców, którym bezpośrednio zarzuca się działalność niezgodną z prawem, lecz także wśród wszystkich podmiotów mogących mieć wpływ na wyjaśnienie sprawy. Wszelkie niedostosowanie się do obowiązku będzie zagrożone sankcją finansową do nawet 50 mln euro.

W celu uniknięcia sankcji UOKiK wprowadza 3 zasady:

   1. Zawsze należy odpowiadać na wezwanie Urzędu,
   2. Udostępniane informacje muszą być prawdziwe i dokładnie odpowiadać na pytanie Urzędu,
   3. Wymagane dokumenty muszą zostać przekazane do Urzędu zgodnie z wyznaczonym terminem.

Urząd od początku 2010 roku wydał aż osiem decyzji nakładających sankcje pieniężne na przedsiębiorców, którzy nie dostosowali się do prośby urzędu. Najwyższa kara wyniosła aż 51 352 zł 50 gr.

Komentuje Redaktor Bankier.pl, Barbara Sielicka:

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wprowadza obowiązek dostarczania przez przedsiębiorstwa dokumentów, które jego zdaniem pomogą w rozwiązaniu danej sprawy. Dla przedsiębiorców oznacza to jeszcze większą biurokrację, z jaką już ledwo dają sobie radę. Oczywiście nie można negować faktu, że jeżeli firma działa niezgodnie z prawem to powinna ponieść tego konsekwencje. Jednak obowiązek dostarczania dokumentów obejmie również inne firmy powiązane z podejrzanym. Dla nich dostarczenie wymaganych przez UOKiK dokumentów, w dodatku w wyznaczonym ściśle terminie może oznaczać częściową destabilizację funkcjonowania firmy. Miejmy więc nadzieję, że działania UOKiK nie skończą się tym, że przedsiębiorca spędzi pół dnia na kserowaniu dokumentów, a przyczynią się do kontroli przestrzegania prawa.


Iwona Karkus
PIT.pl
Źródło:
Iwona Maczalska
Iwona Maczalska
redaktor Bankier.pl

Absolwentka Wyższej Szkoły Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa. Redaktor piszący głównie na łamach portalu PIT.pl. W kręgu jej zainteresowań zawodowych znajduje się tematyka prawa pracy oraz ubezpieczeń społecznych. Jest autorem licznych poradników oraz wskaźników o tematyce kadr i płac. W zespole PIT.pl odpowiedzialna jest za planowanie publikacji oraz wysyłkę newslettera.

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (1)

dodaj komentarz
infinum
No tak, czyli jeżeli prowadziło się kiedyś transakcje z kimś kogo UOKiK uzna za podejrzanego, to z automatu spada na taką firmę obowiązek (pod groźbą kary) uczestnictwa i wspomagania urzędu w jego "śledztwie".

Do tej pory obowiązek współpracy z wymiarem sprawiedliwości obowiązywał wyłącznie na wniosek prokuratury
No tak, czyli jeżeli prowadziło się kiedyś transakcje z kimś kogo UOKiK uzna za podejrzanego, to z automatu spada na taką firmę obowiązek (pod groźbą kary) uczestnictwa i wspomagania urzędu w jego "śledztwie".

Do tej pory obowiązek współpracy z wymiarem sprawiedliwości obowiązywał wyłącznie na wniosek prokuratury w toku toczącego się śledztwa.

Teraz to już nie prokurator, a zwykły urzędnik będzie mógł decydować o tym, co i w jakim zakresie dana firma będzie musiała ujawnić o swoich kontrahentach - bardzo ciekawe.

To już nawet nie jest biurokracja, to są z gruntu niekonstytucyjne przepisy.

Zdrowy rozsądek podpowiada, że "pół dnia na kserowaniu dokumentów", to ten najbardziej optymistyczny scenariusz - alternatywa jest dużo bardziej przykra i dotkliwa.

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki