REKLAMA

„Bykowe” naprawi demografię? Petycja trafiła do Sejmu

2025-04-15 08:10
publikacja
2025-04-15 08:10

W Polsce od lat debatuje się o katastrofalnej sytuacji demograficznej. Z roku na rok jest nas coraz mniej, a społeczeństwo się starzeje. Czy problem zatem rozwiąże pomysł rodem z PRL?

„Bykowe” naprawi demografię? Petycja trafiła do Sejmu
„Bykowe” naprawi demografię? Petycja trafiła do Sejmu
fot. sashk0 / / Shutterstock

Na początku kwietnia głośno było o prognozach demograficznych dla Polski, bowiem wyludnienie i starzenie się naszego kraju postępuje szybciej niż prognozowano. W 2022 r. Polska miała jeden z najniższych współczynników obciążenia demograficznego w całej Europie (dziś wcale nie jest lepiej, ale na oficjalne dane trzeba jeszcze poczekać).

„Współczynnik obciążenia demograficznego, czyli liczba osób w wieku 65+ przypadająca na 100 osób w wieku produkcyjnym (20-64 lata), wynosił 31,9 i był to 7. najniższy wynik w całej UE. Starzejące się społeczeństwo, wydłużająca się średnia długość życia oraz jeden z najniższych współczynników dzietności w UE sprawią, że Polska stanie się jednym z najbardziej obciążonych demograficznie państw UE” - zaznaczył Tomasz Mądry, cytowany w Tygodniku Gospodarczym PIE.

„Bykowe” rozwiąże problem z demografią?

Jak informuje „Fakt”, do Sejmu wpłynęła petycja złożona przez anonimowego obywatela, który proponuje rozwiązanie na kształt „bykowego”. Obywatel ten chce by osoby, które nie mają dzieci, były obciążone wyższą składką emerytalną. „Proponowane rozwiązanie zakłada:

  • nałożenie podwójnej składki emerytalnej na osoby, które nie posiadają dzieci,
  • nałożenie składki wyższej o 50 proc. na małżeństwa posiadające tylko jedno dziecko” - czytamy w petycji.

W uzasadnieniu petycji można przeczytać, że „osoby bezdzietne, nie przyczyniając się do przyszłego wzrostu podatników i składkowiczów, w sposób naturalny obciążają system, nie kompensując tego partycypacją w jego przyszłym utrzymaniu” oraz że „poprawa demografii jest kluczowa dla stabilności systemu emerytalnego opartego na solidarności międzypokoleniowej”.

Dokonano także pierwszych wyliczeń i „bykowe” mocno uderzyło by po kieszeni. Według „Faktu” osoba z pensją minimalną (teraz to 4666 zł brutto), odprowadzałyby do ZUS dodatkowe 455 zł. Przy pensji 6000 zł brutto "bykowe" wyniosłoby 585 zł miesięcznie. Natomiast w przypadku pensji w wysokości 8000 zł brutto (okolice średniej krajowej) miesięczne oskładkowanie wzrosłoby o 780,80 zł.

Przypomnijmy, że „bykowe” istniało w czasach PRL. Dodatkowa opłatę płaciły osoby samotne oraz bezdzietne małżeństwa powyżej 25. roku życia. Opłata obowiązywała do 1973 r. Co jednak ważne, samo złożenie petycji nie oznacza prac nad danym pomysłem. Nad „bykowym” nie pracuje ani rząd, ani poszczególni posłowie - nie było bowiem projektu w takiej sprawie.

Oprac. JM

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (104)

dodaj komentarz
jas2
Na 100 komentarzy, widocznych 10. Chyba rekord?
kkk1111
niczego to nie naprawi po prostu urzędasy będą mieli więcej kasy na roztrwonienia zęby prawic demografie trzeba przywrócić przywileje dla kobiet jak za gierka było czyli urlop 3 lata płatne oszczędzi sie na urzędnikach którzy niby sie zajmują przedszkolami i opieka , darmowe jak np w Anglii podręczniki i wyprawki do szkoły jedne niczego to nie naprawi po prostu urzędasy będą mieli więcej kasy na roztrwonienia zęby prawic demografie trzeba przywrócić przywileje dla kobiet jak za gierka było czyli urlop 3 lata płatne oszczędzi sie na urzędnikach którzy niby sie zajmują przedszkolami i opieka , darmowe jak np w Anglii podręczniki i wyprawki do szkoły jedne w domu drugie w szkole bo narzazie to jest pic a nie bezpłatna nauka, powrót do książek programowych jak było za komuny a nie co rok cos nowego i wydatki itp ,plus emerytura po czterech dzieciach wprowadzona za psu
dziwne
Likwidacja ZUS to lekarstwo. Oczywiście tylko dla osób wchodzących na rynek pracy. Muszą mieć świadomość że albo sobie odłożą sami na emeryturę, albo będą mieć dzieci które im później pomogą, w najlepszej sytuacji i to, i to. ZUS to piramida finansowa, czym szybciej zostanie zaorana tym lepiej. Ludzie powinni pracować na SWOJĄ emeryturę Likwidacja ZUS to lekarstwo. Oczywiście tylko dla osób wchodzących na rynek pracy. Muszą mieć świadomość że albo sobie odłożą sami na emeryturę, albo będą mieć dzieci które im później pomogą, w najlepszej sytuacji i to, i to. ZUS to piramida finansowa, czym szybciej zostanie zaorana tym lepiej. Ludzie powinni pracować na SWOJĄ emeryturę a nie na cudzą.
uniqe
Malo tego, należalo by zacząć od likwidacji płacy brutto czy netto- pracownik ma dostawać dokładnie taka kwotę jak jest w umowie, bez potrącania wszelkich składek na tzw. ubezpieczenia czy podatki i to on sam mq się porem z tego rozliczać. Obecnie 2/3 społeczeństwa (lub więcej) nie wie ile w rzeczywistości odprowadza podatków od Malo tego, należalo by zacząć od likwidacji płacy brutto czy netto- pracownik ma dostawać dokładnie taka kwotę jak jest w umowie, bez potrącania wszelkich składek na tzw. ubezpieczenia czy podatki i to on sam mq się porem z tego rozliczać. Obecnie 2/3 społeczeństwa (lub więcej) nie wie ile w rzeczywistości odprowadza podatków od swoich dochodów.
kkk1111
nikt nie robui na nikogo robimy jedynie na nierobów którym zus wypłaca kolosalne emerytury do tego waloryzowane procentowo ,moi dziadkowie nie mieli rety byli rolnikami rodzice pracowali zarobili na swoja emeryturę ja pracowałem na swoja mam ponad 45 na etacie i 17 na 1/2 etatu wszystko ozusowano które po mojej śmierci zagrabi państwo,nikt nie robui na nikogo robimy jedynie na nierobów którym zus wypłaca kolosalne emerytury do tego waloryzowane procentowo ,moi dziadkowie nie mieli rety byli rolnikami rodzice pracowali zarobili na swoja emeryturę ja pracowałem na swoja mam ponad 45 na etacie i 17 na 1/2 etatu wszystko ozusowano które po mojej śmierci zagrabi państwo, wiec kto ma robić na moja i dlaczego ,wciskają nam ciemnotę ze niby b
na nas robią nasze dzieci co jest ewidentną nie prawda ,mamy robić na tych różnych nierobów nic nie produkujących a biorących ogromne emerytury po 15 czy 25 latach racy gdzie tak jeszcze jest
jas2 odpowiada kkk1111
Dzieci pracują na twoją emeryturę.
uniqe
Gratuluję wszystkim co myślą że podatek i biurokracja są lekiem na wszystko... gratuluję wyżartego i zdegenerowanego muzgu. A prawda jest taka że to podatek, biurokracja i wzrost ilości i wartosci innych danin jest źródłem wszelkiego problemu. To politycy (wszyscy)od zawsze skłucali społeczeństwo i byli źródłem wojen.
blind-oln
Ciekawe kto będzie robić na 800+ jak "byki", gnębione przez państwo, wyjadą.
januszbizensu
Im więcej emerytów tym większe obciążenie dla następnych pokoleń, może się dzisiaj rodzi za mało ludzi a może się wcześniej rodziło za dużo. Boomerzy też mieli mniej dzieci w latach 80 się rodziło po 600.000 ludzi budowano po 200.000 mieszkań a teraz rzeczywistość po prostu dogania patologiczną inżynierię społeczną.
jas2
Podatek bykowy jest słuszny i sprawiedliwy, ale może spowodować wyjazdy byków i jałówek za granicę, czyli jeszcze bardziej pogorszyć sytuację demograficzną.

Lepsza od kija jest marchewka. Stała pensja dla kobiety z trójka dzieci, emerytura proporcjonalna do liczny dzieci (zero dzieci=zero emerytury, czwórka dzieci = przeciętna
Podatek bykowy jest słuszny i sprawiedliwy, ale może spowodować wyjazdy byków i jałówek za granicę, czyli jeszcze bardziej pogorszyć sytuację demograficzną.

Lepsza od kija jest marchewka. Stała pensja dla kobiety z trójka dzieci, emerytura proporcjonalna do liczny dzieci (zero dzieci=zero emerytury, czwórka dzieci = przeciętna emerytura), ulga podatkowa 30 tys. na każde dziecko, wcześniejszy o 5 lat wiek emerytalny dla kobiety za każde dziecko, 800+ wypłacane od poczęcia (przy urodzeniu łącznie za 9 miesięcy) i wiele innych.
No i kary za propagandę antyrodzinną. Należy ją traktować jako za zbrodnię przeciwko ludzkości.

Powiązane: Demografia

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki