1500 zł dla kierowców ciężarówek i 500 zł dla kierowców osobówek – tyle wyniosą mandaty za brak opłaty za przejazd autostradą – informuje serwis autokult.pl.
Kary będą obowiązywały w związku z wejściem w życie nowego systemu poboru opłat. Od czerwca na dwóch odcinkach autostrad A2 i A4, którymi zarządza Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, znikną bramki, a za przejazd kierowcy ciężarówek będą płacić w oparciu o system e-TOLL. Kierowcy aut osobowych zostaną objęci nowym systemem w grudniu 2021 r.
Mandaty za brak opłaty: od 500 do 1500 zł
Kierowca ciężarówki, który nie zapłaci za przejazd przed wjazdem na autostradę zostanie ukarany mandatem w wysokości 1500 zł. Taka sama kara dotknie kierowców, którzy będą podróżowali autostradą pomimo przerwy w działaniu systemu geolokacji rejestrującego korzystanie z danego odcinka oraz tych, którzy rejestrując się w systemie e-TOLL wprowadzą niewłaściwe dane pojazdu.
Niższe mandaty przewidziano dla kierowców aut osobowych, którzy będą uchylać się od opłat za przejazdy. Brak wniesionej opłaty będzie groził mandatem w wysokości 500 zł. Tyle samo zapłacą kierowcy, którzy będą korzystali z autostrady po upływie ważności biletu. Ten z kolei będzie ważny 48 godzin. 500 zł zapłacą również kierowcy aut osobowych ciągnących przyczepy, nawet jeśli łączna masa zestawu przekroczy 3,5 t.
System będzie obowiązywał na odcinkach dwóch autostrad: A2 (Konin – Stryków) oraz A4 (Wrocław – Sośnica).
Brak opłaty wykryje kamera i patrol
Nad prawidłowym wnoszeniem opłat za przejazdy płatnymi odcinkami autostrad zarządzanych przez GDDKiA będą czuwały kamery rejestrujące numery rejestracyjne aut wjeżdżających na autostradę. Dane będą zestawiane z zawartymi w bazie Krajowej Administracji Skarbowej. Jeśli system wykryje, że kierowca samochodu, który wjechał na autostradę nie opłacił wcześniej pojazdu, Główny Inspektorat Transportu Drogowego wyśle właścicielowi auta wezwanie do zapłaty.
Kontrole będą przeprowadzane także przez pojazdy Krajowej Administracji Skarbowej oraz GITD.