Środowy poranek przyniósł osłabienie złotego po tym, jak we wtorek polska waluta usiłowała odrabiać straty. Kurs dolara przekroczył 4,13 zł i osiągnął najwyższy poziom od stycznia.


O 9:23 za dolara na rynku międzybankowym płacono ponad 4,13 zł, czyli o prawie trzy grosze więcej niż na zamknięciu wtorkowych notowań. W ten sposób kurs USD/PLN nieznacznie poprawił poniedziałkowe maksimum i osiągnął najwyższy poziom od stycznia.
10 miesięcy temu amerykańska waluta była niewiele droższa i kosztowała w porywach 4,1548 zł – najwięcej od 2002 roku.
Poranna zwyżka dolara to w większej mierze efekt słabości złotego niż siły „zielonego”. Co prawda kurs EUR/USD zszedł do najniższego poziomu od stycznia (1,0713), ale był to spadek o zaledwie 0,1%.
Złoty zdecydowanie tracił jednak do europejskiego pieniądza. O 9:20 za jedno euro trzeba było zapłacić już prawie 4,43 zł, a więc o blisko 2,5 grosza więcej niż dzień wcześniej. Jeśli do końca dnia notowania euro nie spadną, to kurs EUR/PLN wyznaczy najwyższy kurs zamknięcia od lipca.
Pochodną słabości polskiej waluty względem euro jest też to, co dzieje się na pozostałych głównych parach złotowych. Za franka szwajcarskiego trzeba było zapłacić 4,1256 zł, czyli o ponad dwa grosze więcej niż we wtorek. Funt brytyjski podrożał o niemal cztery grosze, osiągając cenę 5,15 zł.
Krzysztof Kolany