Cena euro osiągnęła najniższy poziom od 31 grudnia, po raz pierwszy w tym roku schodząc poniżej 4,25 zł. Także kurs funta pogłębił tegoroczne minimum. Polska waluta straciła jednak wobec dolara oraz franka szwajcarskiego.


O 14:15 za euro płacono 4,2550 zł, czyli podobnie jak dzień wcześniej. Ale o poranku notowania pary euro-złoty zeszły nawet do 4,2493 zł, osiągając niemal trzymiesięczne minimum.
Za sprawą spadków na parze euro-dolar w górę poszły notowania dolara. Za „zielonego” trzeba było zapłacić 3,8079 zł, a więc o prawie dwa grosze więcej niż na zamknięciu wtorkowych notowań.
Nadal tracił za to funt brytyjski, którego cena spadła do 5,3864 zł, przejściowo obniżając się nawet do 5,3783 zł. Był to najniższy poziom od grudnia 2014 roku. Dziś rozpoczęło się odliczanie do referendum w sprawie „Brexitu” – dokładnie za trzy miesiące Brytyjczycy zdecydują, czy chcą pozostać w Unii Europejskiej.
Środa przyniosła także kontynuację spadków na parze euro-frank, co oznacza umocnienie szwajcarskiej waluty względem euro. W parze ze złotym helwecka waluta na szczęście radzi sobie zdecydowanie słabiej. Po południu za franka płacono 3,9093 zł – czyli podobnie jak w ciągu ostatnich dni, gdy kurs CHF/PLN wahał się w przedziale 3,88-3,94 zł.
Krzysztof Kolany