Notowania złota mogą przekroczyć 4900 dol. za uncję na koniec 2026 r. ze względu na rosnące zainteresowanie złotem jako strategicznym narzędziem dywersyfikacji portfela inwestycyjnego - ocenili w raporcie ekonomiści Goldman Sachs. Obecnie notowania złota przekraczają 4100 dol. za uncję.


„Uważamy, że strukturalne zakupy (złota - PAP) będą kontynuowane i nadal dostrzegamy ryzyko wzrostu naszej prognozy na poziomie 4900 dol. na koniec 2026 roku ze względu na rosnące zainteresowanie złotem jako strategicznym narzędziem dywersyfikacji portfela” - przekazali w raporcie eksperci amerykańskiego banku.
Dodali, że wzrost notowań kontraktów na złoto będzie „wspierany przez utrzymujący się popyt banków centralnych i ponowny napływ inwestycji w związku z cięciami stóp procentowych FED (System Rezerwy Federalnej - PAP)”. Przypomnieli również, że cena złota od września do ostatniego poniedziałku wzrosła o 26 proc., osiągając rekordowe 4378 dol. za uncję, po czym we wtorek spadła o 6 proc. do 4100 dol. za uncję.
Jak wskazano również wiele długoterminowych inwestorów, w tym m.in. państwowe fundusze majątkowe, banki centralne i fundusze emerytalne, planuje zwiększyć zakupy złota jako strategicznego instrumentu dywersyfikacji portfela. „Inwestorzy ci zazwyczaj działają w oparciu o wielokwartalne cykle zatwierdzania i wieloletnie horyzonty, co implikuje ryzyko wzrostu dla naszej prognozy” - dodano.
Analitycy JP Morgan w swojej analizie podtrzymali z kolei prognozę, zgodnie z którą do czwartego kwartału 2026 r. ceny złota mogą osiągnąć średnio 5055 dol. za uncję. Bank zaznaczył, że w prognozie założono, że popyt inwestorów i banku centralnego wyniosą średnio około 566 ton kwartalnie w 2026 r.
Górnicy złota: wszyscy patrzą na cenę, a co z kosztami? „Sufit” jest niewidzialny, ale „podłogą” jest AISC
Nawet 10 tysięcy dolarów za uncję złota krzyczą rynkowe prognozy. Tegoroczna stopa zwrotu na złocie to ponad 50 proc., a momentami sięgała ponad 60 proc. Jeszcze lepiej wyglądają stopy zwrotu górników złota. Co jednak w wypadku odwrócenia trendu i spadku cen złota? Gdzie może znajdować się podłoga dla złotej branży wydobywczej?
W czwartek późnym popołudniem ceny kontraktów terminowych na złoto wynosiły ok. 4150 dol. za uncję. Cena tych kontraktów po raz pierwszy przekroczyła 4 tys. dolarów za uncję 7 października br. 16 października ceny przebiły poziom 4200 dol.
Michał Stajniak, wicedyrektor działu analiz XTB przypominał w ubiegłym tygodniu, że jeszcze na początku roku notowania kruszcu pozostawały poniżej 3 tys. dolarów, a przekroczenie 4 tys. dol. wydawało się mało realne. Obecnie coraz częściej mówi się o możliwości dojścia do poziomu 5 tys. dol. za uncję. Złoto należy w tym roku do najlepiej radzących sobie aktywów inwestycyjnych, kilkukrotnie przewyższając zwroty z indeksu S&P 500. Stajniak zwrócił uwagę, że kruszec zajmuje czwarte miejsce wśród metali szlachetnych pod względem dynamiki wzrostu, ustępując jedynie platynie, srebru i palladowi.
Ekspert zaznaczył, że złoto jest nazywane bezpieczną przystanią i od początku tego roku zwrot z inwestycji w ten kruszec wynosi już ponad 60 proc., natomiast w ostatnich pięciu latach - ponad 120 proc.
W przeliczeniu na polską walutę kruszec ten również osiąga rekordowe poziomy, choć umocnienie złotego ogranicza skalę wzrostu. W 2025 r. cena tego metalu w złotych wzrosła o 42 proc., a w ciągu pięciu lat o niecałe 110 proc. Obecnie za uncję złota płaci się 4 tys. 232 dolary, czyli ok. 15 tys. 443 zł. (PAP)
bpk/ mick/























































